344
PETRO RYCHKOY
Plan Bourguignona nie jest oczywiście projektem, ale nie jest także suchą inwentaryza-
cją. Jego plastyczna oprawa i reprezentacyjny charakter czyniły z niego rodzaj folderu,
będącego „wizytówką" książęcej posiadłości. Nie można wykluczyć, że myślano o jego
graficznym zwielokrotnieniu. Oprócz potrzeb reprezentacyjnych plan spełniał niewątpli-
wie funkcje praktyczne, służąc szybkiej orientacji w topografii założenia, a także będąc
podstawą dla nowych inwestycji, modernizacji, czy regulacji prawno-ekonomicznych.
Tłem historycznym a zapewne bezpośrednią przyczyną powstania tego dokumentu
były skomplikowane perypetie majątkowe, których doświadczała rodzina Lubomirskich
w ostatnim dziesięcioleciu XVIII w. Niemłody już książę Józef Lubomirski (1751-1817),
rozmiłowany w budowaniu i reformie życia miejskiego^, popadł niespodziewanie w fi-
nansowe tarapaty. Majątek został zadłużony (zastawiony), a w zamian za pożyczkę wziętą
z banku holenderskiego w 1791 r. Rówieńszczyzna dostała się pod przymusową admini-
strację^. Dramatyczną sytuację, spotęgowanąjeszcze przez wydarzenia polityczne ostatnich
lat Rzeczypospolitej, starała się uzdrowić energiczna małżonka, Ludwika z Sosnowskich
Lubomirska, na rzecz której książę Józef w dniu 30 stycznia 1794 r. zrezygnował ze wszyst-
kich swych dóbr. Dzięki pomocy rodziny księżnej udało się uratować majątek przed ban-
kructwem, a następnie doprowadzić budżet rodzinny do względnej równowagi^. Być
może zaangażowanie w Równem Jana Jakuba Bourguignona było związane z przedsię-
wzięciami towarzyszącymi trudnej walce o ratowanie rezydencji. Plan inwentaryzacyjny
wykonany został w pierwszych latach samodzielnych rządów księżnej Ludwiki, co może
sugerować, że to właśnie ona była jego inicjatorką.
Plan był przechowywany w rodzinnym archiwum Lubomirskich, zaś jego losy, splotły
się z późniejszą historią rezydencji, która w XIX w. weszła na drogę stopniowego upadku.
Gdy w roku 1817 ówczesny właściciel Równego, Fryderyk Lubomirski, opuścił pałac
i zamieszkał w nowozbudowanym parterowym pałacyku „Na Górce", na wschodnim
obrzeżu miasta, stary gmach popadł w zapomnienie. W listopadzie 1835 r. książę Fryde-
ryk podpisał umowę z kierownictwem Kijowskiego Uniwersytetu Św. Włodzimierza, w
której zadeklarował, że w razie przeniesienia na stałe do Równego Gimnazjum Łuckiego
(znajdowało się ono wtedy tymczasowo w Kdewaniu) byłby gotów darować plac na tere-
nie starego ogrodu i ufundować na nim gmach szkolny, według projektu przygotowanego
przez architektów J. Bourginiona i F. Miechowicza. Odrębna klauzula umowy zapowiada-
ła przebudowę dawnej oranżerii, która miała pomieścić administrację gimnazjum i miesz-
kania nauczycieli". Plan z 1797 r. stał się załącznikiem do powyższej umowy. W jego
lewym górnym rogu pojawiła się wówczas następująca notatka: Cuzz zzyzrzzz, ozzzzzoc^zząrzMc^z
K cda/zzcg, ^rzzozzo^zzMOM cw 7 ($35 <?od<3 zzo^zdp^z 25 dzz^z rz^pua/z^zzMUAz yzzrzgepcrzzzzuzzzrz Ca.
R/zrzdzzuz^ćz a C*/azd/7M/ro,iz 7//adoazzz/zaz<*zznz zzadzzzzayanz.' yc/<7??ay Afazraaazaazza,
dazrazz C.Raz.waaa/rzzzz, dazraz/ Rzadzzaza/7 Z/bZY, r^Faayza/azzązz/ 77 Jayzzz/za/rzzzz, aaaazaazzzr A7.
Abyawz/zaza/zz, /zaaa/?a/z/zhzz'z /a/waz (Ppadpazra 77zodarzzz/zazraaa 77azzzzzza 7/aa/z aaz// Pzazbzaz.
Oprócz cytowanej notatki na pomiar naniesiono też obwód planowanego gmachu gimna-
zjum (w miejscu, w którym ostatecznie stanął i gdzie znajduje się do dziś). Plan wykorzy-
W historiografii z księciem Józefem jest związana ostatnia faza rozwoju zespołu pałacowo-ogrodowego w Równem,
jednak główną rotę w powstaniu wspaniałego pałacu na wyspie odegrał jego dziad Jerzy, a przede wszystkim ojciec
Stanisław.
^ AFTANAZY, MrzZermA <Zo &z'uzow rezy&Mc/f..., T. VŁ s. 455.
*°łbid., s. 456.
" MJJXAHJJHJłJHH, „Pe3HąeHpin...", s. 477. Wiełokrotnie przebudowana oranżeria zachowała się do dziś bez półko-
łistego portyku kołumnowego.
PETRO RYCHKOY
Plan Bourguignona nie jest oczywiście projektem, ale nie jest także suchą inwentaryza-
cją. Jego plastyczna oprawa i reprezentacyjny charakter czyniły z niego rodzaj folderu,
będącego „wizytówką" książęcej posiadłości. Nie można wykluczyć, że myślano o jego
graficznym zwielokrotnieniu. Oprócz potrzeb reprezentacyjnych plan spełniał niewątpli-
wie funkcje praktyczne, służąc szybkiej orientacji w topografii założenia, a także będąc
podstawą dla nowych inwestycji, modernizacji, czy regulacji prawno-ekonomicznych.
Tłem historycznym a zapewne bezpośrednią przyczyną powstania tego dokumentu
były skomplikowane perypetie majątkowe, których doświadczała rodzina Lubomirskich
w ostatnim dziesięcioleciu XVIII w. Niemłody już książę Józef Lubomirski (1751-1817),
rozmiłowany w budowaniu i reformie życia miejskiego^, popadł niespodziewanie w fi-
nansowe tarapaty. Majątek został zadłużony (zastawiony), a w zamian za pożyczkę wziętą
z banku holenderskiego w 1791 r. Rówieńszczyzna dostała się pod przymusową admini-
strację^. Dramatyczną sytuację, spotęgowanąjeszcze przez wydarzenia polityczne ostatnich
lat Rzeczypospolitej, starała się uzdrowić energiczna małżonka, Ludwika z Sosnowskich
Lubomirska, na rzecz której książę Józef w dniu 30 stycznia 1794 r. zrezygnował ze wszyst-
kich swych dóbr. Dzięki pomocy rodziny księżnej udało się uratować majątek przed ban-
kructwem, a następnie doprowadzić budżet rodzinny do względnej równowagi^. Być
może zaangażowanie w Równem Jana Jakuba Bourguignona było związane z przedsię-
wzięciami towarzyszącymi trudnej walce o ratowanie rezydencji. Plan inwentaryzacyjny
wykonany został w pierwszych latach samodzielnych rządów księżnej Ludwiki, co może
sugerować, że to właśnie ona była jego inicjatorką.
Plan był przechowywany w rodzinnym archiwum Lubomirskich, zaś jego losy, splotły
się z późniejszą historią rezydencji, która w XIX w. weszła na drogę stopniowego upadku.
Gdy w roku 1817 ówczesny właściciel Równego, Fryderyk Lubomirski, opuścił pałac
i zamieszkał w nowozbudowanym parterowym pałacyku „Na Górce", na wschodnim
obrzeżu miasta, stary gmach popadł w zapomnienie. W listopadzie 1835 r. książę Fryde-
ryk podpisał umowę z kierownictwem Kijowskiego Uniwersytetu Św. Włodzimierza, w
której zadeklarował, że w razie przeniesienia na stałe do Równego Gimnazjum Łuckiego
(znajdowało się ono wtedy tymczasowo w Kdewaniu) byłby gotów darować plac na tere-
nie starego ogrodu i ufundować na nim gmach szkolny, według projektu przygotowanego
przez architektów J. Bourginiona i F. Miechowicza. Odrębna klauzula umowy zapowiada-
ła przebudowę dawnej oranżerii, która miała pomieścić administrację gimnazjum i miesz-
kania nauczycieli". Plan z 1797 r. stał się załącznikiem do powyższej umowy. W jego
lewym górnym rogu pojawiła się wówczas następująca notatka: Cuzz zzyzrzzz, ozzzzzoc^zząrzMc^z
K cda/zzcg, ^rzzozzo^zzMOM cw 7 ($35 <?od<3 zzo^zdp^z 25 dzz^z rz^pua/z^zzMUAz yzzrzgepcrzzzzuzzzrz Ca.
R/zrzdzzuz^ćz a C*/azd/7M/ro,iz 7//adoazzz/zaz<*zznz zzadzzzzayanz.' yc/<7??ay Afazraaazaazza,
dazrazz C.Raz.waaa/rzzzz, dazraz/ Rzadzzaza/7 Z/bZY, r^Faayza/azzązz/ 77 Jayzzz/za/rzzzz, aaaazaazzzr A7.
Abyawz/zaza/zz, /zaaa/?a/z/zhzz'z /a/waz (Ppadpazra 77zodarzzz/zazraaa 77azzzzzza 7/aa/z aaz// Pzazbzaz.
Oprócz cytowanej notatki na pomiar naniesiono też obwód planowanego gmachu gimna-
zjum (w miejscu, w którym ostatecznie stanął i gdzie znajduje się do dziś). Plan wykorzy-
W historiografii z księciem Józefem jest związana ostatnia faza rozwoju zespołu pałacowo-ogrodowego w Równem,
jednak główną rotę w powstaniu wspaniałego pałacu na wyspie odegrał jego dziad Jerzy, a przede wszystkim ojciec
Stanisław.
^ AFTANAZY, MrzZermA <Zo &z'uzow rezy&Mc/f..., T. VŁ s. 455.
*°łbid., s. 456.
" MJJXAHJJHJłJHH, „Pe3HąeHpin...", s. 477. Wiełokrotnie przebudowana oranżeria zachowała się do dziś bez półko-
łistego portyku kołumnowego.