523
RADOSŁAW OKULICZ-KOZARYN
Poz/i6w, 7n^tytMtFz7o/ogń' PoTsLzę/, G?? iwer^ytet Tńumu Af/'cłz'ewz'cz
Lui/MuLuMĆłuńe, Artin Vilnius. 1900-1915. fł/n/MS'.'
PaPo^ /awło^ 200R 799
T aimy LaućkaiteX/ń 0? Ł7nz'^.7900-797J to
wytworny album, a równocześnie naukowa
A- .^rozprawa z metodologiczną przedmową
i przypisami, praca - w obu swoich wydaniach, li-
tewskim i angielskim - piękna i pożyteczna. Jest
piękna, ponieważ została ozdobiona wyszukanymi
z najwyższą starannością i smakiem ilustracjami,
w każdym calu profesjonalnie połączonymi z tek-
stem przez, skądinąd znakomitego, fotografika, An-
driusa Surgailisa. Jest pożyteczna, gdyż ukazuje
sztukę wileńską początku XX w. systematycznie,
kadr po kadrze, rozdział po rozdziale. Opisuje śro-
dowiska twórcze i poszczególne dokonania artystów
działających w dawnej stolicy Wielkiego Księstwa
Litewskiego: Polaków (7ń<? Po/ew 1. M<??vy-go-
-ronnJ o/" 2. żlA (M o/
Pasą), Litwinów (PAeLńńuan/a/M: PńeXcń'vzń'es' o/
tńe Pńńuan/an Poc/cty o/2. Co/ZPio/M tńe
o/JbungPńńuanm), Żydów (77ze i Rosjan
(Pńe Pu^ians'). Nie omija po drodze problemów
związanych z tradycyjnym i nowoczesnym rozumie-
niem przynależności narodowej (7ń<? Daa/ity o/
Lń7mnm'nn z! A), a na koniec pierwszej części prezen-
tuje próby scalania różnych działań artystycznych, na
przekór rozmaitym narodowym waśniom i w poprzek
międzypokoleniowych pęknięć (Pńe óearcńas'y<A tńe
Aańona/ Peaproacńcmca7). Jest to jeden z najcen-
niejszych fragmentów książki, ponieważ dążności
integracyjne rzadko zauważają nawet ci badacze,
którym leży na sercu wzajemne poznanie się i pojed-
nanie mieszkańców i spadkobierców Po/7sP-Pńńu-
umńH CommonwcuPA, na przykład przez Andrzeja
Romanowskiego w jego A77o<7ę/ PcAce R77cńAie/' -
gruntownej przecież, a po macoszemu traktującej
zagadnienie współpracy między środowiskami lite-
rackimi.
W drugiej części óztu/ń wńeATńe/ autorka przed-
stawia najbardziej wpływowe osobistości i omawia
dominujące prądy w ówczesnej sztuce Wilna. Nie
Laima Laućkaite
ART IN VILNIUS
1900-1915
zacierając rozwarstwień i różnic miedzy nimi, nie
wyciszając sporów i nie abstrahując od ocen jakości
artystycznej, daje jednak obraz całościowy, odpo-
wiednik nadrzędnego wówczas synkretyzmu kultu-
rowego oraz idei Sztuki integralnej, zasadnie pisanej
dużą literą.
Wielokierunkowe i niejednokrotnie sprzeczne
dążenia tworzą malowniczą panoramę, nad którą
unosi się i której spójność nadaje wileński geum-y
/ocń Autorka wprawdzie zastrzega, że ten obraz nie
jest pełny, ale to chyba zbytnia ostrożność. Gdyby
bowiem rejestrowała detalicznie wszystkie możliwe
zjawiska, jej wykład stałby się przeładowany i nie-
ruchawy, widok miasta nieprzejrzysty. Tymczasem
Laimie Laućkaite udało się obrać znakomity punkt
RADOSŁAW OKULICZ-KOZARYN
Poz/i6w, 7n^tytMtFz7o/ogń' PoTsLzę/, G?? iwer^ytet Tńumu Af/'cłz'ewz'cz
Lui/MuLuMĆłuńe, Artin Vilnius. 1900-1915. fł/n/MS'.'
PaPo^ /awło^ 200R 799
T aimy LaućkaiteX/ń 0? Ł7nz'^.7900-797J to
wytworny album, a równocześnie naukowa
A- .^rozprawa z metodologiczną przedmową
i przypisami, praca - w obu swoich wydaniach, li-
tewskim i angielskim - piękna i pożyteczna. Jest
piękna, ponieważ została ozdobiona wyszukanymi
z najwyższą starannością i smakiem ilustracjami,
w każdym calu profesjonalnie połączonymi z tek-
stem przez, skądinąd znakomitego, fotografika, An-
driusa Surgailisa. Jest pożyteczna, gdyż ukazuje
sztukę wileńską początku XX w. systematycznie,
kadr po kadrze, rozdział po rozdziale. Opisuje śro-
dowiska twórcze i poszczególne dokonania artystów
działających w dawnej stolicy Wielkiego Księstwa
Litewskiego: Polaków (7ń<? Po/ew 1. M<??vy-go-
-ronnJ o/" 2. żlA (M o/
Pasą), Litwinów (PAeLńńuan/a/M: PńeXcń'vzń'es' o/
tńe Pńńuan/an Poc/cty o/2. Co/ZPio/M tńe
o/JbungPńńuanm), Żydów (77ze i Rosjan
(Pńe Pu^ians'). Nie omija po drodze problemów
związanych z tradycyjnym i nowoczesnym rozumie-
niem przynależności narodowej (7ń<? Daa/ity o/
Lń7mnm'nn z! A), a na koniec pierwszej części prezen-
tuje próby scalania różnych działań artystycznych, na
przekór rozmaitym narodowym waśniom i w poprzek
międzypokoleniowych pęknięć (Pńe óearcńas'y<A tńe
Aańona/ Peaproacńcmca7). Jest to jeden z najcen-
niejszych fragmentów książki, ponieważ dążności
integracyjne rzadko zauważają nawet ci badacze,
którym leży na sercu wzajemne poznanie się i pojed-
nanie mieszkańców i spadkobierców Po/7sP-Pńńu-
umńH CommonwcuPA, na przykład przez Andrzeja
Romanowskiego w jego A77o<7ę/ PcAce R77cńAie/' -
gruntownej przecież, a po macoszemu traktującej
zagadnienie współpracy między środowiskami lite-
rackimi.
W drugiej części óztu/ń wńeATńe/ autorka przed-
stawia najbardziej wpływowe osobistości i omawia
dominujące prądy w ówczesnej sztuce Wilna. Nie
Laima Laućkaite
ART IN VILNIUS
1900-1915
zacierając rozwarstwień i różnic miedzy nimi, nie
wyciszając sporów i nie abstrahując od ocen jakości
artystycznej, daje jednak obraz całościowy, odpo-
wiednik nadrzędnego wówczas synkretyzmu kultu-
rowego oraz idei Sztuki integralnej, zasadnie pisanej
dużą literą.
Wielokierunkowe i niejednokrotnie sprzeczne
dążenia tworzą malowniczą panoramę, nad którą
unosi się i której spójność nadaje wileński geum-y
/ocń Autorka wprawdzie zastrzega, że ten obraz nie
jest pełny, ale to chyba zbytnia ostrożność. Gdyby
bowiem rejestrowała detalicznie wszystkie możliwe
zjawiska, jej wykład stałby się przeładowany i nie-
ruchawy, widok miasta nieprzejrzysty. Tymczasem
Laimie Laućkaite udało się obrać znakomity punkt