578
IN MEMORIAM
Gdy się szło go odwiedzić w jego gabinecie na
pierwszym piętrze Kunsthistorisches Institut już na
parterze słychać było, jak ten znakomity badacz,
który wiedział wszystko o malarstwie Florencji po-
między 1100 i 1500, przelewał swoje myśli na pa-
pier, uderzając szybko w klawisze maszyny do
pisania.
Na jego twarzy malował się zwykle dyskretny
uśmiech, co zjednywało mu powszechną sympatię.
Był życzliwy i pomocny, okazywał serdeczność ko-
leżankom i kolegom, także młodszym od siebie
i mniej utytułowanym, zza dawnej „żelaznej kurty-
ny". W mojej pamięci zostanie na zawsze jego cha-
rakterystyczna szczupła sylwetka. Kiedyś gdy
jechałem z nim pociągiem z Warszawy do Ki*akowa,
odmówił jakiegokolwiek jedzenia i picia. „Ja - po-
wiedział wówczas - jadam raz dziennie. Rano kawa
i okruch suchara, w południe kawa i dopiero wieczo-
rem obfita kolacja". 1 tak rzeczywiście funkcjono-
wał całkowicie pochłonięty studiami, wykładami
i pisaniem. Efekt jest imponujący: spore grono
uczniów i wielki dorobek, któiy łatwo odszukać po-
przez Internet.
W ramach zainteresowania Boskovitsa kolekcją
Lanckorońskich i wspierania badań nad nią odnotuj -
my jego niezwykle cenne artykuły: „Un dipinto poco
noto dełla collezione Lanckoroński e ił problema di
Don Diamante" (Bo/za TBMcrzae ztWu/n, S.N., 4:
1998, s. 159-172) oraz „11 Maestro di Incisa Scapac-
cino e altri probierni di pittura tardogotica" [Bara-
guwe, 501, 1991 (opublikowany w 1994), s. 35-53],
który odegrał ważną rolę w badaniach nad najstar-
szymi cajswh florenckimi; kilka z nich znajduje się
w polskich zbiorach.
Pomimo rozmaitych zajęć naukowych prof. Bos-
kovits znalazł czas na założenie rodziny; jego mał-
żonką była Serena Padovani, rodem z Bolonii, od lat
związana z Florencją, gdzie piastowała stanowisko
dyrektora słynnej Galleria Palatina w Palazzo Pitti.
Boskovits i Padovani mieli jednego syna, doczekali
się też wnuka.
Najważniejsze książki Bellosiego i Boskovitsa,
obok wszystkich książek Marii Skubiszewskiej moż-
na znaleźć w bibliotekach Warszawy, Krakowa i To-
runia, a zwłaszcza w Bibliotece Instytutu Sztuki
PAN.
Jerzy .MzzzcdeAr
IN MEMORIAM
Gdy się szło go odwiedzić w jego gabinecie na
pierwszym piętrze Kunsthistorisches Institut już na
parterze słychać było, jak ten znakomity badacz,
który wiedział wszystko o malarstwie Florencji po-
między 1100 i 1500, przelewał swoje myśli na pa-
pier, uderzając szybko w klawisze maszyny do
pisania.
Na jego twarzy malował się zwykle dyskretny
uśmiech, co zjednywało mu powszechną sympatię.
Był życzliwy i pomocny, okazywał serdeczność ko-
leżankom i kolegom, także młodszym od siebie
i mniej utytułowanym, zza dawnej „żelaznej kurty-
ny". W mojej pamięci zostanie na zawsze jego cha-
rakterystyczna szczupła sylwetka. Kiedyś gdy
jechałem z nim pociągiem z Warszawy do Ki*akowa,
odmówił jakiegokolwiek jedzenia i picia. „Ja - po-
wiedział wówczas - jadam raz dziennie. Rano kawa
i okruch suchara, w południe kawa i dopiero wieczo-
rem obfita kolacja". 1 tak rzeczywiście funkcjono-
wał całkowicie pochłonięty studiami, wykładami
i pisaniem. Efekt jest imponujący: spore grono
uczniów i wielki dorobek, któiy łatwo odszukać po-
przez Internet.
W ramach zainteresowania Boskovitsa kolekcją
Lanckorońskich i wspierania badań nad nią odnotuj -
my jego niezwykle cenne artykuły: „Un dipinto poco
noto dełla collezione Lanckoroński e ił problema di
Don Diamante" (Bo/za TBMcrzae ztWu/n, S.N., 4:
1998, s. 159-172) oraz „11 Maestro di Incisa Scapac-
cino e altri probierni di pittura tardogotica" [Bara-
guwe, 501, 1991 (opublikowany w 1994), s. 35-53],
który odegrał ważną rolę w badaniach nad najstar-
szymi cajswh florenckimi; kilka z nich znajduje się
w polskich zbiorach.
Pomimo rozmaitych zajęć naukowych prof. Bos-
kovits znalazł czas na założenie rodziny; jego mał-
żonką była Serena Padovani, rodem z Bolonii, od lat
związana z Florencją, gdzie piastowała stanowisko
dyrektora słynnej Galleria Palatina w Palazzo Pitti.
Boskovits i Padovani mieli jednego syna, doczekali
się też wnuka.
Najważniejsze książki Bellosiego i Boskovitsa,
obok wszystkich książek Marii Skubiszewskiej moż-
na znaleźć w bibliotekach Warszawy, Krakowa i To-
runia, a zwłaszcza w Bibliotece Instytutu Sztuki
PAN.
Jerzy .MzzzcdeAr