Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Zakład Architektury Polskiej i Historii Sztuki <Warschau> [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki i Kultury — 11.1949

DOI Heft:
Nr. 1/2
DOI Artikel:
Makowiecki, Tadeusz: Tylmanowskie plany rozbudowy katedry warszawskiej
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.34477#0138

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
132

Tadeusz Makowiecki

(4)

był w Polsce tylko jeden:* — w Warszawie. W kościele pod wezwaniem
takiego patrona tarcza z herbem Jana III jest zupełnie zrozumiała.
Gdy wszystkie powyższe argumenty za hipotezą o katedrze War-
szawskiej wyczytać można z samego szkicu Ty Imana — światło z zewnątrz
rzucają oba studia Z. Rewskiego, umieszczone w zeszytach nr 1—4 „Biule-
tynu Historii Sztuki i Kultury" z roku 1947. Ustalił on ostatecznie nie-
znane w nauce polskiej fakty wielkich projektów budowlanych Sobies-
kiego. Między innymi pisał o planach przebudowy i rozbudowy właśnie
katedry warszawskiej po r. 1690, reprodukując plan Colomba pt. „Faccia-
ta con la torre della chiesa di S. Giovanni in Varsavia". (Ciekawe, że
przejście przez wieżę dobudowaną do środka elewacji frontowej pałacu
w Lubartowie pojawia się u Tylmana w r. 1691 jakby pod wpływem
szkicu Colomba, bądź — co prawdopodobniejsze — pod wpływem tradycji
dawnej wieży przed katedrą warszawską może w związku właśnie z pro-
jektami jej rozbudowy w tych latach).
Jest rzeczą oczywistą, że wielkie pomysły króla, który zamawiał
plany dla siebie zagranicą, nie mogły być zupełn ątajemnicą w Warsza-
wie. A gdy zważymy, że Tylman wzniósł przecież w Warszawie mau-
zoleum Sobieskich, kościół PP. Sekramentek — nie zdziwi nas obecność
także szkiców katedry w jego tece studiów. Gdy Tylman wykonał później
bardziej szczegółowy plan rozbudowy i przedstawił go królowi, uczestni-
cząc jakby w zamkniętym konkursie, czy też był to — bez zamówienia
zgóry — tylko osobisty szkic, wyraz twórczej fantazji artysty, podnieconego
królewskimi marzeniami — nie wiadomo. Może król nie był w pemi
zadowolony ze świątyni PP. Sakramentek (skoro kazał się pochować
u Kapucynów), może Marszałek St. Lubomirski właściwy „bauherr" Tyl-
mana, stale intrygujący przeciwko królowi, robił wstręty w wypożyczeniu
monarsze swego nadwornego architekta, może po prostu królowi nie star-
czyło funduszów i energii w ostatnich tak ciężkich latach jego życia —
znowu nie wiadomo.
W każdym razie oba szkice ukazują jeszcze raz nieprzeciętną indy-
widualność twórczą największego architekta pracującego w Polsce baro-
kowej. Dodają one też rysy nowe do wielkiej zamało wciąż znanej
(pomimo podstawowej monografii Starzyńskiego) — działalności mecena-
sowsko-artystycznej króla Jana III. Wreszcie dodają pozycje ikonogra-
ficzne do słabo opracowanych dziejów Katedry Warszawskiej, której
odbudowa i rozbudowa dziś odbywać się może w świetle wielkich zamie-
rzeń z przed lat prawie 300.
 
Annotationen