144
Jan Białostocki
(12)
warunkuje dużą ilość zapożyczeń średniowiecznych ze starożytności, jest
wybitny zmysł wieków średnich dla elementów dekoracyjno-reprezenta-
cyjnych ^°), szczególne upodobanie średniowiecza w ,,venustas" "). Stosu-
nek człowieka średniowiecznego do świata różni się od postawy antyku
tym, że w sposób zupełnie nie antyczny ujmuje on ,,wyczuwalną i możli-
wą do pomyślenia realność rzeczy nierzeczywistych i ponadzmysłowych,
realność istoty boskiej-absolutu" ^). Treść tedy owych przejmowanych
dekoracyjnych form nie jest na ogół przez średniowiecze uznawana. Z po-
śród treści wybiera ono to, co fantastyczne, bajeczne, bohaterskie, oraz
elementy wiedzy i doświadczenia praktycznego.
Postawą przejawiającą się w tych dwóch rozważanych epokach jest,
zdaniem Liithgena, sposób przedstawiania sobie świata przy pomocy takich
środków, które zwracają się w przeważającej mierze do logitzno-przyczy-
nowego myślenia, środków zrozumiałych przy pomocy intelektu, a nie
uczuciowego rezonansu odbiorcy. Wyraża się to w dużym udziale elemen-
tów znakowych (imionach, banderolach z napisami, atrybutach, personi-
fikacjach) wspólnych, jeśli chodzi o ich rolę w budowie przedstawień
plastycznych, średniowieczu podobnie jak i starożytności. W zakresie my-
ślenia plastyczno-alegorycznego i jedna i druga epoka tworzy przedsta-
wienia podobnie posiłkując się zasadą antytezy lub paraleli. Izokefalizm
jest również taką cechą wspólną obu tym sztukom. Podkreślanie, przesa-
dzanie wielkości i ruchu ręki dla celów ekspresyjnych występuje
w miniaturach ottońskich podobnie jak u Zeuxisa ^). Zbliżone cechy psy-
chiczne wypowiadają się w niektórych sposobach przedstawiania: w ma-
nierze opowiadającej, w dramatycznym napięciu przedstawianej akcji.
Są to pokrewieństwa, lecz nie wpływy i nie zależności. Analogiczne
są zasadnicze filozoficzne podstawy obu sztuk: antycznej i średniowiecz-
nej, mimo wszystko co je różni. Obie oparte są zasadniczo na religii —
przedstawiają świat boski. Różnica w tym, że średniowiecze „widzi jako
coś rzeczywistego i obdarzonego bytem istotnym tylko to, co jest wiecz-
ne", gdy antyk odział swych bogów najlepszym co znał — ciałami naj-
piękniejszych ludzi. W średniowieczu ciało jest tylko znakiem rzeczy bez-
cielesnych ^).
Dwa były typy starożytnego widzenia form: klasyczny — ujmowa-
nie zamkniętych w sobie form cielesnych i hellenistyczno-orientalny —
widzenie w realnych kształtach znaków rzeczy duchowych i psychicz-
nych. Ten drugi sposób pozwalający widzieć nieskończoność w płaszczyźnie
i przestrzeni znalazł żywy oddźwięk w średniowiecznym myśleniu pla-
stycznym ^), choć obie te postawy mają następstwa w okresie wieków
średnich. Profilowa zasada kompozycji antycznej — klasycznej, łączy się
w sztuce średniowiecza z frontalną kompozycją pochodzenia orientalnego;
statyka tej drugiej z dynamiką pierwszej.
Tymi ogólnymi, często może zbyt subiektywnymi rozważaniami, za-
czerpniętymi z Liithgena, zamykając uwagi o książce Adhemara, zgodzi-
my się chyba z ostatnio referowanym autorem, który sądzi, że „ważniejsze
*") LUTHGEN, 221.
") O średniowiecznym upodobaniu w „venustas" por. Lionello VENTURI, Sto-
ria della Critica d'Arte, Roma 1945, 105.
LUTHGEN, 222.
S3) LUTHGEN, 228.
M) LUTHGEN, 231.
ss) LUTHGEN. 235.
Jan Białostocki
(12)
warunkuje dużą ilość zapożyczeń średniowiecznych ze starożytności, jest
wybitny zmysł wieków średnich dla elementów dekoracyjno-reprezenta-
cyjnych ^°), szczególne upodobanie średniowiecza w ,,venustas" "). Stosu-
nek człowieka średniowiecznego do świata różni się od postawy antyku
tym, że w sposób zupełnie nie antyczny ujmuje on ,,wyczuwalną i możli-
wą do pomyślenia realność rzeczy nierzeczywistych i ponadzmysłowych,
realność istoty boskiej-absolutu" ^). Treść tedy owych przejmowanych
dekoracyjnych form nie jest na ogół przez średniowiecze uznawana. Z po-
śród treści wybiera ono to, co fantastyczne, bajeczne, bohaterskie, oraz
elementy wiedzy i doświadczenia praktycznego.
Postawą przejawiającą się w tych dwóch rozważanych epokach jest,
zdaniem Liithgena, sposób przedstawiania sobie świata przy pomocy takich
środków, które zwracają się w przeważającej mierze do logitzno-przyczy-
nowego myślenia, środków zrozumiałych przy pomocy intelektu, a nie
uczuciowego rezonansu odbiorcy. Wyraża się to w dużym udziale elemen-
tów znakowych (imionach, banderolach z napisami, atrybutach, personi-
fikacjach) wspólnych, jeśli chodzi o ich rolę w budowie przedstawień
plastycznych, średniowieczu podobnie jak i starożytności. W zakresie my-
ślenia plastyczno-alegorycznego i jedna i druga epoka tworzy przedsta-
wienia podobnie posiłkując się zasadą antytezy lub paraleli. Izokefalizm
jest również taką cechą wspólną obu tym sztukom. Podkreślanie, przesa-
dzanie wielkości i ruchu ręki dla celów ekspresyjnych występuje
w miniaturach ottońskich podobnie jak u Zeuxisa ^). Zbliżone cechy psy-
chiczne wypowiadają się w niektórych sposobach przedstawiania: w ma-
nierze opowiadającej, w dramatycznym napięciu przedstawianej akcji.
Są to pokrewieństwa, lecz nie wpływy i nie zależności. Analogiczne
są zasadnicze filozoficzne podstawy obu sztuk: antycznej i średniowiecz-
nej, mimo wszystko co je różni. Obie oparte są zasadniczo na religii —
przedstawiają świat boski. Różnica w tym, że średniowiecze „widzi jako
coś rzeczywistego i obdarzonego bytem istotnym tylko to, co jest wiecz-
ne", gdy antyk odział swych bogów najlepszym co znał — ciałami naj-
piękniejszych ludzi. W średniowieczu ciało jest tylko znakiem rzeczy bez-
cielesnych ^).
Dwa były typy starożytnego widzenia form: klasyczny — ujmowa-
nie zamkniętych w sobie form cielesnych i hellenistyczno-orientalny —
widzenie w realnych kształtach znaków rzeczy duchowych i psychicz-
nych. Ten drugi sposób pozwalający widzieć nieskończoność w płaszczyźnie
i przestrzeni znalazł żywy oddźwięk w średniowiecznym myśleniu pla-
stycznym ^), choć obie te postawy mają następstwa w okresie wieków
średnich. Profilowa zasada kompozycji antycznej — klasycznej, łączy się
w sztuce średniowiecza z frontalną kompozycją pochodzenia orientalnego;
statyka tej drugiej z dynamiką pierwszej.
Tymi ogólnymi, często może zbyt subiektywnymi rozważaniami, za-
czerpniętymi z Liithgena, zamykając uwagi o książce Adhemara, zgodzi-
my się chyba z ostatnio referowanym autorem, który sądzi, że „ważniejsze
*") LUTHGEN, 221.
") O średniowiecznym upodobaniu w „venustas" por. Lionello VENTURI, Sto-
ria della Critica d'Arte, Roma 1945, 105.
LUTHGEN, 222.
S3) LUTHGEN, 228.
M) LUTHGEN, 231.
ss) LUTHGEN. 235.