(6)
Polski stolarz dekorator z XVIII w. i jego klientela
317
!ot. Z. Rewstti
Ryc. 208. Radzięcin. Wielki ołtarz.
telanem Królestwa Kongresowego ^). Obdarzony zdolnościami zdobył
w podróżach zagranicznych świetną znajomość łaciny i języków nowo-
żytnych. Interesował się prawem i historią Polski. Na skutek okupacji
pruskiej odsprzedał część dóbr bratu stryjecznemu. Znaczne dobra zapi-
sał później synowcowi. Kilka tych szczegółów biograficznych zdaje się
pasować do projektowanego tekstu uczczenia, na które mógł się zdobyć
ów obdarowany synowiec. Mogło to mieć zatym miejsce dopiero około
r. 1819. Barokowa akantusowa rama nie była widać na Podlasiu odczu-
wana jako staroświecczyzna. Jedna więcej wskazówka o długotrwałości
tradycji baroku.
Jeden z przodków D. Kuczyńskiego, Wiktoryn, był hojnym kolatorem
kościoła Jezuitów w Drohiczynie, gdzie fundował wielki ołtarz i organy.
On też wystawił w r. 1731 wspaniały w swoim czasie pałac i założył park
w Korczewie.
Zatem nasz wzornik, względnie jego poszczególne ryciny, zawędro-
wały, czy to za pośrednictwem artystów, lub też podczas wojaży polskich
od wód węgierskich do Korczewa. Mogły też one pierwotnie należeć do
wspomnianego Wiktoryna Kuczyńskiego i przejść odeń przy okazji prowa-
dzonych robót budowlanych do rąk artystów i rzemieślników. Może tym
objaśniałaby się owa fragmentaryczność zachowania wydawnictw graficz-
ni GLOGER Z., Dolinami rzek, Warszawa 1903, s. 182 i Słown. Geogr. Król.
Polsk. oraz WÓJCICKI K., Cmentarz Powązkowski, Warszawa 1858, t. III, s. 33.
Polski stolarz dekorator z XVIII w. i jego klientela
317
!ot. Z. Rewstti
Ryc. 208. Radzięcin. Wielki ołtarz.
telanem Królestwa Kongresowego ^). Obdarzony zdolnościami zdobył
w podróżach zagranicznych świetną znajomość łaciny i języków nowo-
żytnych. Interesował się prawem i historią Polski. Na skutek okupacji
pruskiej odsprzedał część dóbr bratu stryjecznemu. Znaczne dobra zapi-
sał później synowcowi. Kilka tych szczegółów biograficznych zdaje się
pasować do projektowanego tekstu uczczenia, na które mógł się zdobyć
ów obdarowany synowiec. Mogło to mieć zatym miejsce dopiero około
r. 1819. Barokowa akantusowa rama nie była widać na Podlasiu odczu-
wana jako staroświecczyzna. Jedna więcej wskazówka o długotrwałości
tradycji baroku.
Jeden z przodków D. Kuczyńskiego, Wiktoryn, był hojnym kolatorem
kościoła Jezuitów w Drohiczynie, gdzie fundował wielki ołtarz i organy.
On też wystawił w r. 1731 wspaniały w swoim czasie pałac i założył park
w Korczewie.
Zatem nasz wzornik, względnie jego poszczególne ryciny, zawędro-
wały, czy to za pośrednictwem artystów, lub też podczas wojaży polskich
od wód węgierskich do Korczewa. Mogły też one pierwotnie należeć do
wspomnianego Wiktoryna Kuczyńskiego i przejść odeń przy okazji prowa-
dzonych robót budowlanych do rąk artystów i rzemieślników. Może tym
objaśniałaby się owa fragmentaryczność zachowania wydawnictw graficz-
ni GLOGER Z., Dolinami rzek, Warszawa 1903, s. 182 i Słown. Geogr. Król.
Polsk. oraz WÓJCICKI K., Cmentarz Powązkowski, Warszawa 1858, t. III, s. 33.