STARA KORDEGARDA, TREBTIAUZ, WIDOKI AMFITEATRU
II. 14. J. Ch. Kamsetzer, Projekt trebhauzu w Łazienkach, rzut poziomy. (Fot. J. Chruszczyński)
II. 15.
J. Ch. Kamsetzer, Projekt trebhauzu
w Łazienkach, przekroje. (Fot. A. Łotysz)
Łazienek z r. 1791 nie mówił prawdy przedstawiając
jego odpowiednik po stronie wschodniej, o którym
nic nie mówi ani inwentarz z r. 1795, ani opisanie Ła-
zienek z r. 1817, ani widok trebhauzu od strony pół-
nocnej odnotowany w rycinie Vogla27. Powstał on
najprawdopodobniej dopiero w czasie wznoszenia
Obserwatorium jako skutek konsekwentnego uzależ-
niania się od kompozycji niższego, starego trebhauzu,
kiedy to projekt Kamsetzera uzyskał kompletną rea-
lizację. Zwykle bywało odwrotnie. Budowę nowego
poprzedzało doszczętne zniszczenie starego. Opisany
wypadek należy w Polsce do rzadkich wyjątków.
Dwie gałęzie nauk przyrodniczych — bo trebhauz za-
czął służyć potrzebom Ogrodu Botanicznego — zna-
lazły wspólną siedzibę w jakże oryginalnej pod wzglę-
dem architektonicznym całości. W widoku od połud-
nia w dalszym ciągu egzystował centralny punkt kom-
pozycji — salon. Budynek ten przetrwał do dzisiaj,
27 Muz. Naród, w Krakowie, Oddz. Czartoryskich, R. 9790.
podobnie jak skrzydła trebhauzu (choć podwyższone
o piętro) i domek ogrodnika. Centralizm kompozycji
podkreślał otwór wejściowy, który wraz z sąsiednimi
okienkami skonstruowany był według schematu palla-
diańskiego. Schemat ten powtórzony został we wnę-
trzu pawilonu środkowego w rozczłonkowaniu jego
powierzchni ściennych. Motyw ten należał do często
eksponowanych w twórczości Kamsetzera, czego przy-
kładem są projekty mostu, projekty bram (przy dzie-
dzińcu zachodnim i Promenadzie) bądź opracowanie
elewacji projektowanego zachodniego skrzydła Pa-
łacu na Wyspie (por. przyp. 25). W tym wypadku za-
stosowanie takiego motywu przypomina bezpośrednio
pawilon Trebhauzu.
Motyw palladiański w architekturze polskiej prze-
jawił się już w XVI w. w zamku w Krzysztoporze,
gdzie potraktowany został jako podstawowy składnik
dekoracji elewacji. Bardziej monumentalne jego za-
stosowanie wystąpiło w XVII-wiecznych wnętrzach
pałacu Chomętowskich w Warszawie i w architekturze
179
II. 14. J. Ch. Kamsetzer, Projekt trebhauzu w Łazienkach, rzut poziomy. (Fot. J. Chruszczyński)
II. 15.
J. Ch. Kamsetzer, Projekt trebhauzu
w Łazienkach, przekroje. (Fot. A. Łotysz)
Łazienek z r. 1791 nie mówił prawdy przedstawiając
jego odpowiednik po stronie wschodniej, o którym
nic nie mówi ani inwentarz z r. 1795, ani opisanie Ła-
zienek z r. 1817, ani widok trebhauzu od strony pół-
nocnej odnotowany w rycinie Vogla27. Powstał on
najprawdopodobniej dopiero w czasie wznoszenia
Obserwatorium jako skutek konsekwentnego uzależ-
niania się od kompozycji niższego, starego trebhauzu,
kiedy to projekt Kamsetzera uzyskał kompletną rea-
lizację. Zwykle bywało odwrotnie. Budowę nowego
poprzedzało doszczętne zniszczenie starego. Opisany
wypadek należy w Polsce do rzadkich wyjątków.
Dwie gałęzie nauk przyrodniczych — bo trebhauz za-
czął służyć potrzebom Ogrodu Botanicznego — zna-
lazły wspólną siedzibę w jakże oryginalnej pod wzglę-
dem architektonicznym całości. W widoku od połud-
nia w dalszym ciągu egzystował centralny punkt kom-
pozycji — salon. Budynek ten przetrwał do dzisiaj,
27 Muz. Naród, w Krakowie, Oddz. Czartoryskich, R. 9790.
podobnie jak skrzydła trebhauzu (choć podwyższone
o piętro) i domek ogrodnika. Centralizm kompozycji
podkreślał otwór wejściowy, który wraz z sąsiednimi
okienkami skonstruowany był według schematu palla-
diańskiego. Schemat ten powtórzony został we wnę-
trzu pawilonu środkowego w rozczłonkowaniu jego
powierzchni ściennych. Motyw ten należał do często
eksponowanych w twórczości Kamsetzera, czego przy-
kładem są projekty mostu, projekty bram (przy dzie-
dzińcu zachodnim i Promenadzie) bądź opracowanie
elewacji projektowanego zachodniego skrzydła Pa-
łacu na Wyspie (por. przyp. 25). W tym wypadku za-
stosowanie takiego motywu przypomina bezpośrednio
pawilon Trebhauzu.
Motyw palladiański w architekturze polskiej prze-
jawił się już w XVI w. w zamku w Krzysztoporze,
gdzie potraktowany został jako podstawowy składnik
dekoracji elewacji. Bardziej monumentalne jego za-
stosowanie wystąpiło w XVII-wiecznych wnętrzach
pałacu Chomętowskich w Warszawie i w architekturze
179