Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 34.1972

DOI issue:
Nr. 1
DOI article:
Kronika stowarzyszenia historyków sztuki
DOI article:
Ostrowska-Kębłowska, Zofia: Z problematyki architektury pierwszej połowy XIX wieku w Wielkopolsce
DOI article:
Warkoczewska, Magdalenia: Z problematyki malarstwa i grafiki w Wielkopolsce w pierwszej połowie XIX wieku
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.48042#0116

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

świetność! narodu — niezwykłe waż-
ne sitały się dla Wielkopolski skry-
stalizowane w tym okresie zaintere-
sowania i zamiary Tytusa Działyń-
skiego. Chociaż prace w zamku kór-
nickim ciągnęły się aż do jego
śmierci (1861), to jednak charakter
zbiorów i decyzja co do przemiany
tradycyjnej siedziby mieszkalno-re-
prezentacyjnej w zamek-muzeum,
zamek-bibliotekę ustaliły się w po-
łowie lat 20-tych. Charakter zbiorów
Tytusa Działyńskiego, podobnie jak
Edwarda Raczyńskiego, nacechowa-
ny był patriotyzmem. Obok druków
i rękopisów były to także dzieła
sztuki, ale głównie pamiątki histo-
ryczne i militaria. W przeciwień-
stwie do kolekcji Atanazego Raczyń-
skiego najwyższą ocenę warunko-
wały nie wartości artystyczne, ale
historyczno-narodowe. Kórnik stał
się niewątpliwie głównym w Księ-
stwie „miejscem trofealnym”.
W myśl Zamierzeń fundatora zamek
i jego zbiory pełniły na tym terenie
funkcję Świątyni Sybilli i Domu Go-
tyckiego. Czy właśnie ten ostatni,
a także zbrojownia w Rogalinie,

skłoniły Dżiałyńśkiego do wyboru
stylu idla odbudowy zamku — nie
wiadomo. Zbarokizowana, o staro-
żytnej metryce budowla — miała
wedle życzeń Działyńskiego, a relacji
K. F. Schinkla przybrać „wcześniej-
szą, średniowieczną architekturą ...
zachowując większą część starych
murów...”. Wszystkie projekty, jakie
kolejno powstawały, miały więc cha-
rakter gotycki, a wstępną etiudą
w zakresie posługiwania się forma-
mi tej architektury był zam eczek -
-willa na wyspie Jeziora Góreckiego.
Wzniesiony przed r. 1825 wedle pro-
jektów Tytusa Działyńskiego' dla je-
go siostry, Kllaudyny Potockiej —
był pierwszym w Wielkopolsce przy-
kładem „irregular house” w jego
„obronnej” odmianie.
Dojrzewanie koncepcji gotyckiego
żarniku w Kórniku przebiegało' od
d ek oracyjn yeh, maureta ńsko-wen ec -
kich rysunków Corazziego, przez
bardziej powściągliwe, angielskie
pomysły Marconiego, aż po racjo-
nalne i wysoce samodzielne inter-
pretacje gotyku Schinkla. Na tym
miejscu ważniejsze jest stwierdzenie,
MAGDALENIA WARKOCZEWSKA

że już w najwcześniejszych projek-
tach (1826—28) główne wnętrza zam-
ku przeznaczone zostały na biblio-
tekę i pomieszczenie zbiorów gro-
madzonych przez Tytusa Działyń-
skiego', jak sam pisał „nie dla mego
imienia, ale dla kraju...”
Wszystkie przedstawione wyżej
inicjatywy wiiążąc się ze sprawami
muzealnymi, bibliotecznymi czy
pomnikowymi miały zawsze aspekt
narodowy lub publiczny. Podobny
charakter miała dojrzewająca w
tych łatach pod auspicjami ks. Teo-
fila Wolickiego koncepcja zbiorowej,
narodowej fundacji pomnika dla
pierwszych polskich Władców. Złota
Kaplica, dzieło dojrzałego już histo-
ryzmu, Choć zrealizowane dopiero
w latach 30-tych, Wiąże się jednak
swymi początkami z omówionym tu
okresem, w którym kilka wybitnych,
pełnych romantycznego entuzjazmu
jednostek potrafiło nie tylko po-
święcając wielkie własne fundusze
tworzyć dzieła pożyteczne dla pub-
liczności, ale także zmobilizować
społeczeństwo do zbiorowych akcji
narodowych.

Z PROBLEMATYKI MALARSTWA I GRAFIKI W WIELKOPOLSOE
W PIERWSZEJ POŁOWIE XIX WIEKU

Specyficzny dla Wielkopolski u-
kład stosunków politycznych i spo-
łeczno-gospodarczych oraz brak tra-
dycji i słabość tutejszego środowi-
ska artystycznego w okresie po-
przednim s,prawiły, że w pierwszej
połowie XTX w. nie wytworzyło się
w Wielkopolsoe własne, silne środo-
wisko malarskie. Działało itu wów-
czas zaledwie kilku malarzy profe-
sjonalnych, nie reprezentujących ani
wybitnych talentów, ani wysokiego
poziomu wykształcenia. Do bardziej
interesujących indywidualności na-
leży zaliczyć Jana Gładysza, pracu-
jącego tu szczególnie aktywnie w
Okresie Księstwa Warszawskiego,
wykonującego wówczas szereg dzieł
•na zamówienie gen. Jana Henryka
Dąbrowskiego, portrecistę Gillerna,
oraz Ludwika Fuhrmana, związane-
go z mecenatem Raczyńskich. W la-
tach 40-tych rozpoczął działalność
w Poznaniu i w Wielkopolsoe Fa-
bian Sarnecki, jedyny tu malarz,
który odbył poważne studia w Ber-
linie li w Paryżu pod kierunkiem
Jean-Antoine Grosa:. W dziedzinie
rysunku i grafiki wybija się obfita
twórczość Kiielisińslkiego. Duże zna-
czenie uzyskała w Wielkopolsce li-
tografia; na zainteresowanie zasłu-
guje zwłaszcza produkcja pracowni

Simona i Kurnatowskiego. Doniosłą
rolę pełniła szczególnie w okresie
Wiosny Ludów: w licznych rycinach
przedstawiono walki zbrojne, a po
upadku powstania w satyrycznych
scenkach wyśmiewano pruską biu-
rokrację. Nie sposób też pominąć
pionierskiej działalności „Przyjacie-
la Ludu”, pierwszego w Polsce cza-
sopisma iluś trowanego.
W malarstwie i grafice nie zano-
towano wprawdzie w początkach
XIX w. dzieł wybitnych, zasługują
one jednak na uwagę, gdyż wpro-
wadzają w dziedzinę sztuk plastycz-
nych nowe treści formalne i ikono-
graficzne. Romantyczne wątki, któ-
rych pierwsze ślady w Wielkopolsce
odnajdujemy w twórczości Gładysza
(portret Edwarda Raczyńskiego z
1809 r.) rozwinęły się głównie w
związku z problematyką narodową.
Dominującego znaczenia nabrały
obrazy <i ryciny o tematyce histo-
rycznej, które często były odniesie-
niem do spraw aktualnych. Taką
wymowę miały zapewne monumen-
talne historyczne płótna Gładysza
malowane dla Henryka Dąbrow-
skiego. Największą jednak popular-
ność zdobyła sobie ta tematyka w
grafice. Patr iotyczno -dydaktyczny-
mi treściami były przepojone lito-

graficzne albumy wybitnych Pola-
ków (pracownie Simona i Kurna-
towskiego) i album „Wojsto polskie
w roku 1i830” (ryc. Teofil Mielcarze-
wicz, lit. Simon). Historyczne zain-
teresowania znalazły wyraz także
w podejmowaniu tematyki rodzi-
mego pejzażu. Romantyczny nastrój
tych skromnych dzieł grafiki pod-
kreślały historyczne budynki i ma-
lownicze ruiny. Najwybitniejszym
przykładem pejzażu romantycznego,
związanym z badaniami nad dzieja-
mi regionu, były wydane przez Ed-
warda Raczyńskiego Wspomnienia
Wielkopolski. Tekst Raczyńskiego
(posiadający dziś wagę nieledwie
źródła) uzupełniony był albumem
rycin, wykonanych przez znakomi-
tych rytowników europejskich,
głównie Wg rysunków Konstancji
z Potockich Raczyńskiej. Utrwaleniu
ginących świadków historii poświę-
cone były bez mała inwentaryza-
torskie rysunki Kielisińskiego. W
jego też twórczości w sposób szcze-
gólnie typowy wystąpiło zaintereso-
wanie problematyką ludowości, któ-
re zazębiało śię z zainteresowaniem
rodzimym pejzażem.
Egzotyka Orientu inspirowała
Edwarda Raczyńskiego, który w
r. 1812, w towarzystwie Fuhrmana,

108
 
Annotationen