RECENZJE — KSIĄŻKI
II. 1. Widok miasta Łowicza i zamku prymasowskiego to początku XVII wieku (1607?),
tog G. Braun, F. Hogenberg, Civitates... Repr. J. Borowik.
rezydencji, jakkolwiek w rzeczywistości orszak
prymasowski przebyć musiał jeszcze znaczny od-
cinek drogi dzielącej Bramę od zamku (s. 508).
Gloryfikacji prymasa poświęca Gajewski sporo
miejsca. Zwraca przy tym uwagę na podobieństwa
ceremoniału dworu prymasowskiego do ceremo-
niału królewskiego oraz na analogię w organizacji
dworów królewskiego i prymasowskiego.
Znakomitym przykładem dostosowania archi-
tektury do lokalizacji, oświetlenia i warunków
obserwacji jest rozfalowana, rozwiązana w kilku
planach, fasada kościoła pijarów (ok. 1725—1730),
której autorstwo Gajewski wiąże ze znakomitym
architektem Karolem Antonim Bayem (do sprawy
tej wrócimy niżej). Równie ciekawa jest analiza
rozwiązania wnętrza kaplicy św. Krzyża w kole-
giacie (1761—1764), grobowej kaplicy prymasa
Komorowskiego (s. 561 nn.). Program tej kaplicy
swoją twórczą kontynuację znalazł w pobliskiej
kaplicy Najśw. Sakramentu. Kaplica Komorow-
skiego powinna być rozpatrywana (i tak została za-
projektowana, jak przypuszcza Gajewski przez
Jakuba Fontanę — i do tej atrybucji jeszcze
powrócimy) w kontekście treściowym kaplic św.
Anny i Najśw. Sakramentu (s. 570). Powinna też
być oglądana z określonych punktów i w ruchu
(s. 564—565 n.). Widz, przemieszczając się od
kaplicy Najśw. Sakramentu do kaplicy św. Krzyża
zatrzymuje się w końcu przy płycie zamykającej
grób prymasa (s. 567). Stąd dopiero widzi w całości
nagrobek prymasowski, a patrzące nań putto
tłumaczy mu gestami sens ideowy monumentu.
Punktem wyjścia dla twórców programu było
zdaniem Autora kazanie wygłoszone podczas po-
grzebu prymasa (s. 567). Gajewski uważa, że
architektura kaplicy św. Krzyża i cala jej deko-
racja, a także wizualne powiązanie z innymi,
treściowo współzależnymi elementami kolegiaty
jest ściśle związane z eksplikacją zawartych w jej
programie podstawowych prawd wiary i treści
eschatologicznych (s. 564—570). Przypomnieć
w tym miejscu należy, że inaczej problematykę
treściową kaplicy arcybiskupa Komorowskiego od-
czytywał Stanisław Lorentz, dostrzegając w niej
„reminiscencje (...) buduaru" i „przykład (...)
wprowadzenia do architektury kościelnej motywów
architektonicznych świeckich"2.
203
II. 1. Widok miasta Łowicza i zamku prymasowskiego to początku XVII wieku (1607?),
tog G. Braun, F. Hogenberg, Civitates... Repr. J. Borowik.
rezydencji, jakkolwiek w rzeczywistości orszak
prymasowski przebyć musiał jeszcze znaczny od-
cinek drogi dzielącej Bramę od zamku (s. 508).
Gloryfikacji prymasa poświęca Gajewski sporo
miejsca. Zwraca przy tym uwagę na podobieństwa
ceremoniału dworu prymasowskiego do ceremo-
niału królewskiego oraz na analogię w organizacji
dworów królewskiego i prymasowskiego.
Znakomitym przykładem dostosowania archi-
tektury do lokalizacji, oświetlenia i warunków
obserwacji jest rozfalowana, rozwiązana w kilku
planach, fasada kościoła pijarów (ok. 1725—1730),
której autorstwo Gajewski wiąże ze znakomitym
architektem Karolem Antonim Bayem (do sprawy
tej wrócimy niżej). Równie ciekawa jest analiza
rozwiązania wnętrza kaplicy św. Krzyża w kole-
giacie (1761—1764), grobowej kaplicy prymasa
Komorowskiego (s. 561 nn.). Program tej kaplicy
swoją twórczą kontynuację znalazł w pobliskiej
kaplicy Najśw. Sakramentu. Kaplica Komorow-
skiego powinna być rozpatrywana (i tak została za-
projektowana, jak przypuszcza Gajewski przez
Jakuba Fontanę — i do tej atrybucji jeszcze
powrócimy) w kontekście treściowym kaplic św.
Anny i Najśw. Sakramentu (s. 570). Powinna też
być oglądana z określonych punktów i w ruchu
(s. 564—565 n.). Widz, przemieszczając się od
kaplicy Najśw. Sakramentu do kaplicy św. Krzyża
zatrzymuje się w końcu przy płycie zamykającej
grób prymasa (s. 567). Stąd dopiero widzi w całości
nagrobek prymasowski, a patrzące nań putto
tłumaczy mu gestami sens ideowy monumentu.
Punktem wyjścia dla twórców programu było
zdaniem Autora kazanie wygłoszone podczas po-
grzebu prymasa (s. 567). Gajewski uważa, że
architektura kaplicy św. Krzyża i cala jej deko-
racja, a także wizualne powiązanie z innymi,
treściowo współzależnymi elementami kolegiaty
jest ściśle związane z eksplikacją zawartych w jej
programie podstawowych prawd wiary i treści
eschatologicznych (s. 564—570). Przypomnieć
w tym miejscu należy, że inaczej problematykę
treściową kaplicy arcybiskupa Komorowskiego od-
czytywał Stanisław Lorentz, dostrzegając w niej
„reminiscencje (...) buduaru" i „przykład (...)
wprowadzenia do architektury kościelnej motywów
architektonicznych świeckich"2.
203