Biuletyn Historii Sztuki
R. LI, 1989, Nr 3-4
PL ISSN 0006-3967
JUSTYNA GUZE
Warszawa, Muzeum Narodowe
WATTEAU W OCZACH ROMANTYKÓW FRANCUSKICH
Z KRĘGU BOHEME GALANTE
Pamięci Jana Białostockiego
Stary salon z czterema parami dwuskrzydłowych
drzwi, z plafonem ozdobionym motywami rocaille
i baśniowymi stworami, odnowiony przez przyjaciół
malarzy, dziś malarzy sławnych, rozbrzmiewał na-
szymi frywolnymi rymami, do których dołączał się
wiersz wesoły czy szalone piosenki Cydaliz...
Były tam dwie suprapory Nanteuil'a; obraz
w stylu Watteau przez Vattiera; dwa podłużne
panneaux Corota z pejzażami prowansalskimi; „Czer-
wony mnich z Chatillon", który wsparty na wygiętym
biodrze nagiej śpiącej kobiety czytał Biblię; „Ba-
chantki" Chasseriau z tygrysami trzymanymi na
smyczach niczym psy; dwa panneaux Rogiera, gdzie
Cydaliza w stroju z czasów regencji, w sukni z tafty
barwy zwiędłych liści — smutna wróżba — uśmie-
chała się chińskimi oczami wdychając zapach róży...1
Pochodzący z 1852 r. opis jest nostalgicznym
wspomnieniem wielkiego balu kostiumowego z lis-
topada 1835 r., jednego z wielu, jakie wydali
artyści mieszkający przy rue du Doyennć. Trzej
z nieb, Gerard de Nerval, Arsene Houssaye i Camille
Rogier mieszkali razem w opuszczonym osiemnasto-
wiecznym pałacu w pobliżu Łuku Caroussel, gdzie
zgodnie z obietnicą daną Rogierowi Nerval stworzył
prawdziwy dom artystów na długo jeszcze przed
powstaniem słynnej siedziby braci Goncourt przy
bulwarze Montmorency2. Nieopodal też mieszkał
Theophile Gautier, a częstymi gośćmi grupki
z Doyenne, zwanej także Boheme Galante, byli
Celestin Nanteuil, jeden z najwybitniejszych wi-
niecistów epoki, krytyk Leon Gozlan, malarze
Theodore Chasseriau i obydwaj bracia Achille
i Eugene Deveria3. Opis Nervala świadczy o gustach
artystycznych i zamiłowaniach daleko naówczas
wybiegających poza upodobania szerokiej publicz-
ności. Nasuwa się zatem pytanie, jaki był stosunek
do rokoka, a zwłaszcza do Watteau artystów i poe-
tów skupionych wokół Nervala przy rue du Doyen-
ne.
Od 1859 r., czyli od chwili ukazania się drukiem
pierwszej części L'Art du XVIII" siecle braci
Edmonda i Jules de Goncourt, poprzedzonej za-
mieszczonym na łamach „Artiste" esejem Laphiloso-
phie de Watteau (1856), a uwieńczonej pełnym
trzytomowym wydaniem z roku 18754, ich właśnie
zwykło się uważać za prawdziwych odkrywców za-
poznanej i zapomnianej sztuki rokoka. Sami zresz-
tą autorzy wydatnie przyczynili się do ukształto-
wania tego rodzaju opinii5. Czy rzeczywiście tak
jednak było? Pytanie to stawiali sobie przede
wszystkim badacze literatury, w mniejszym stopniu
sztuki pierwszej połowy XIX wieku. Bliższa ana-
liza ówczesnych gustów, upodobań, a nawet mody
przywodzi do nieco odmiennych wniosków w now-
szych publikacjach6.
Nawet wielką i wszechogarniająca fala rewolucji
267
R. LI, 1989, Nr 3-4
PL ISSN 0006-3967
JUSTYNA GUZE
Warszawa, Muzeum Narodowe
WATTEAU W OCZACH ROMANTYKÓW FRANCUSKICH
Z KRĘGU BOHEME GALANTE
Pamięci Jana Białostockiego
Stary salon z czterema parami dwuskrzydłowych
drzwi, z plafonem ozdobionym motywami rocaille
i baśniowymi stworami, odnowiony przez przyjaciół
malarzy, dziś malarzy sławnych, rozbrzmiewał na-
szymi frywolnymi rymami, do których dołączał się
wiersz wesoły czy szalone piosenki Cydaliz...
Były tam dwie suprapory Nanteuil'a; obraz
w stylu Watteau przez Vattiera; dwa podłużne
panneaux Corota z pejzażami prowansalskimi; „Czer-
wony mnich z Chatillon", który wsparty na wygiętym
biodrze nagiej śpiącej kobiety czytał Biblię; „Ba-
chantki" Chasseriau z tygrysami trzymanymi na
smyczach niczym psy; dwa panneaux Rogiera, gdzie
Cydaliza w stroju z czasów regencji, w sukni z tafty
barwy zwiędłych liści — smutna wróżba — uśmie-
chała się chińskimi oczami wdychając zapach róży...1
Pochodzący z 1852 r. opis jest nostalgicznym
wspomnieniem wielkiego balu kostiumowego z lis-
topada 1835 r., jednego z wielu, jakie wydali
artyści mieszkający przy rue du Doyennć. Trzej
z nieb, Gerard de Nerval, Arsene Houssaye i Camille
Rogier mieszkali razem w opuszczonym osiemnasto-
wiecznym pałacu w pobliżu Łuku Caroussel, gdzie
zgodnie z obietnicą daną Rogierowi Nerval stworzył
prawdziwy dom artystów na długo jeszcze przed
powstaniem słynnej siedziby braci Goncourt przy
bulwarze Montmorency2. Nieopodal też mieszkał
Theophile Gautier, a częstymi gośćmi grupki
z Doyenne, zwanej także Boheme Galante, byli
Celestin Nanteuil, jeden z najwybitniejszych wi-
niecistów epoki, krytyk Leon Gozlan, malarze
Theodore Chasseriau i obydwaj bracia Achille
i Eugene Deveria3. Opis Nervala świadczy o gustach
artystycznych i zamiłowaniach daleko naówczas
wybiegających poza upodobania szerokiej publicz-
ności. Nasuwa się zatem pytanie, jaki był stosunek
do rokoka, a zwłaszcza do Watteau artystów i poe-
tów skupionych wokół Nervala przy rue du Doyen-
ne.
Od 1859 r., czyli od chwili ukazania się drukiem
pierwszej części L'Art du XVIII" siecle braci
Edmonda i Jules de Goncourt, poprzedzonej za-
mieszczonym na łamach „Artiste" esejem Laphiloso-
phie de Watteau (1856), a uwieńczonej pełnym
trzytomowym wydaniem z roku 18754, ich właśnie
zwykło się uważać za prawdziwych odkrywców za-
poznanej i zapomnianej sztuki rokoka. Sami zresz-
tą autorzy wydatnie przyczynili się do ukształto-
wania tego rodzaju opinii5. Czy rzeczywiście tak
jednak było? Pytanie to stawiali sobie przede
wszystkim badacze literatury, w mniejszym stopniu
sztuki pierwszej połowy XIX wieku. Bliższa ana-
liza ówczesnych gustów, upodobań, a nawet mody
przywodzi do nieco odmiennych wniosków w now-
szych publikacjach6.
Nawet wielką i wszechogarniająca fala rewolucji
267