431
Listy do Redakcji
Jak to było z odkryciem El Greca w Kosowie Lackim
Wstępną inwentaryzację zabytków powiatu
sokołowskiego przeprowadził w latach 1952-54
Bogusław Kopydłowski. Zapisał on wówczas,
że na plebanii w Kosowie Lackim znajduje się
obraz Św. Franciszek. Przypisał jego autorstwo
malarzowi holenderskiemu G. Honthorstowi.
Maszynopis tej wstępnej inwentaryzacji był
w redakcji Katalogu Zabytków w Instytucie
Sztuki. Tym tekstem posługiwały się redaktor-
ki-inwentaryzatorki panie Izabella Galicka
i Hanna Sygietyńska w czasie objazdu redak-
cyjnego we wrześniu 1964 r. Niestety, tekst
Bogusława Kopydłowskiego zaginął.
Byłem także obecny na tym objeździe w
celu wykonywania dokumentacji fotograficz-
nej. Nie należało do rutynowych obowiązków
ekip redakcyjnych odwiedzanie plebanii, ale
informacja w tekście Kopydłowskiego o obra-
zie namalowanym przez Honthorsta skłoniła nas
do odwiedzenia mieszkania księdza proboszcza.
Gdy proboszcz zaprosił nas do pokoju, panie
redaktorki zobaczywszy obraz św. Franciszka
wiszący na ścianie, zaczęły wydawać okrzyki
podziwu: Honthorst! Wspaniały Honthorst!
Nie znałem wówczas obrazów Honthorsta,
ale zdecydowanie stwierdziłem, że jeśli to ma
być „ktoś", to jest nim - El Greco. Na to jedna
z redaktorek zdjęła obraz ze ściany i wskazała
na ołówkowy napis na odwrocie obrazu: Hont-
horst. Napis ten zapewne był dokonany przez
Kopydłowskiego. Moim zdaniem popełnił on
pomyłkę, a koleżanki za nim ten błąd powta-
rzały.
Po powrocie z objazdu redakcyjnego poży-
czyłem koleżankom inwentaryzatorkom mono-
grafię El Greco autorstwa Kurta Pfistera,
z licznymi reprodukcjami różnych wersji posta-
ci św. Franciszka, których El Greco namalował
ok. 150. Książkę tę dostałem w prezencie od
kolegi jeszcze przed rozpoczęciem studiów na
historii sztuki. Nie przypuszczał, że wiedza z
niej może się okazać tak przydatna w niezwy-
kłych okolicznościach.
Przekonane tym argumentem o autorstwie
obrazu, koleżanki zorganizowały ekipę, w któ-
rej było kilku profesorów i pojechały do Koso-
wa pokazać „odkrytego" przez nie El Greca. Ja
już z nimi nie pojechałem, bo nie zostałem za-
proszony. Pojechał inny fotograf-dokumentali-
sta. Panie redaktorki już nigdy nie wspomniały
o Honthorstcie. Twierdzą, że od pierwszego
spojrzenia na obraz nie miały wątpliwości, że
to jest dzieło El Greca.
Po 40 latach, w październiku 2004 r. nastą-
pił finał „historii odkrycia El Greca". Uroczy-
ście wystawiono obraz Św. Franciszka w
Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach. Niewąt-
pliwie jest w tym wielka zasługa pań I. Galic-
kiej i H. Sygietyńskiej.
Na tę uroczystość również nie zostałem za-
proszony. Czuję się jednak upoważniony do po-
wiedzenia kilka słów prawdy o początkach
sprawy, która zakończyła się sukcesem.
Witalis Wolny
Listy do Redakcji
Jak to było z odkryciem El Greca w Kosowie Lackim
Wstępną inwentaryzację zabytków powiatu
sokołowskiego przeprowadził w latach 1952-54
Bogusław Kopydłowski. Zapisał on wówczas,
że na plebanii w Kosowie Lackim znajduje się
obraz Św. Franciszek. Przypisał jego autorstwo
malarzowi holenderskiemu G. Honthorstowi.
Maszynopis tej wstępnej inwentaryzacji był
w redakcji Katalogu Zabytków w Instytucie
Sztuki. Tym tekstem posługiwały się redaktor-
ki-inwentaryzatorki panie Izabella Galicka
i Hanna Sygietyńska w czasie objazdu redak-
cyjnego we wrześniu 1964 r. Niestety, tekst
Bogusława Kopydłowskiego zaginął.
Byłem także obecny na tym objeździe w
celu wykonywania dokumentacji fotograficz-
nej. Nie należało do rutynowych obowiązków
ekip redakcyjnych odwiedzanie plebanii, ale
informacja w tekście Kopydłowskiego o obra-
zie namalowanym przez Honthorsta skłoniła nas
do odwiedzenia mieszkania księdza proboszcza.
Gdy proboszcz zaprosił nas do pokoju, panie
redaktorki zobaczywszy obraz św. Franciszka
wiszący na ścianie, zaczęły wydawać okrzyki
podziwu: Honthorst! Wspaniały Honthorst!
Nie znałem wówczas obrazów Honthorsta,
ale zdecydowanie stwierdziłem, że jeśli to ma
być „ktoś", to jest nim - El Greco. Na to jedna
z redaktorek zdjęła obraz ze ściany i wskazała
na ołówkowy napis na odwrocie obrazu: Hont-
horst. Napis ten zapewne był dokonany przez
Kopydłowskiego. Moim zdaniem popełnił on
pomyłkę, a koleżanki za nim ten błąd powta-
rzały.
Po powrocie z objazdu redakcyjnego poży-
czyłem koleżankom inwentaryzatorkom mono-
grafię El Greco autorstwa Kurta Pfistera,
z licznymi reprodukcjami różnych wersji posta-
ci św. Franciszka, których El Greco namalował
ok. 150. Książkę tę dostałem w prezencie od
kolegi jeszcze przed rozpoczęciem studiów na
historii sztuki. Nie przypuszczał, że wiedza z
niej może się okazać tak przydatna w niezwy-
kłych okolicznościach.
Przekonane tym argumentem o autorstwie
obrazu, koleżanki zorganizowały ekipę, w któ-
rej było kilku profesorów i pojechały do Koso-
wa pokazać „odkrytego" przez nie El Greca. Ja
już z nimi nie pojechałem, bo nie zostałem za-
proszony. Pojechał inny fotograf-dokumentali-
sta. Panie redaktorki już nigdy nie wspomniały
o Honthorstcie. Twierdzą, że od pierwszego
spojrzenia na obraz nie miały wątpliwości, że
to jest dzieło El Greca.
Po 40 latach, w październiku 2004 r. nastą-
pił finał „historii odkrycia El Greca". Uroczy-
ście wystawiono obraz Św. Franciszka w
Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach. Niewąt-
pliwie jest w tym wielka zasługa pań I. Galic-
kiej i H. Sygietyńskiej.
Na tę uroczystość również nie zostałem za-
proszony. Czuję się jednak upoważniony do po-
wiedzenia kilka słów prawdy o początkach
sprawy, która zakończyła się sukcesem.
Witalis Wolny