Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 68.2006

DOI Artikel:
Sosnowska, Joanna: [Rezension von: Joanna Inglot, The figurative sculpture of Magdalena Abakanowicz. Bodies, environments, and myths]
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.49518#0133

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Recenzje

127

silnie związanymi z tym, co pierwotne i odwieczne.
Joanna Inglot omawia prace Abakanowicz z tego
okresu w odniesieniu do twórczości tak wybitnych
postaci ze sztuki europejskiej XX w. jak Josef Beuys
i Anselm Kiefer, w opozycji do nich i po przez po-
równanie. I sam fakt takiego zestawienia jest wiele
znaczący, bo pokazuje, że polska artystka wkroczyła
w obszar sztuki światowej, wyrwała się z zamknięte-
go kręgu rodzimych problemów. W okresie po dru-
giej wojnie światowej aż do lat dziewięćdziesiątych
było to zjawisko odosobnione. Oczywiście byli ar-
tyści, którzy osiągnęli to w jakimś momencie swej
kariery, ale zazwyczaj były to wyjątki. Warto tu jesz-
cze raz podkreślić, że spojrzenie z zewnątrz przy
jednoczesnej doskonałej orientacji w sztuce współ-
czesnej polskiej i światowej pozwala te problemy
uchwycić w sposób bardzo klarowny. Z wielkim za-
interesowaniem czyta się książkę, w której umiesz-
czenie o bok siebie nazwisk Josefa Beuysa i Jerzego
Beresia nie wydaje się pretensjonalne a przeciwnie
przekonywujące i doskonale umotywowane. Nie
chcę przez to powiedzieć, że autorka dokonała ja-
kiejś nobilitacji polskiej sztuki, na pewno nie było to
jej zamierzeniem. Pisząc o niej nie była krępowana
emocjami, które często nie pozwalają polskim histo-
rykom sztuki zdobyć się na obiektywność i albo
wpadają w przesadny zachwyt, albo w ubolewanie.
Dystans i świadomość mechanizmów rządzących
światem artystycznym, z jednej strony oraz metodo-
logiczne podstawy ujawniające się w samej treści
wywodu bez zbędnych wstępów i deklaracji, z dru-
giej, czynią lekturę tej książki niebywale frapującą
i pouczającą. Możemy dzięki niej poznać nie tylko
przebieg twórczości Magdaleny Abakanowicz, ale

również dostrzec to, co w polskiej sztuce niezmien-
ne. Dopiero na szerszym tle widać wyraźnie roman-
tyczną genealogię wielu naszych, współczesnych
artystów. Inglot wymienia tych najwybitniejszych,
była już o nich mowa powyżej. Listę tę można wy-
dłużyć o nazwiska twórców działających współcze-
śnie a więc zdawałoby się w zupełnie nowych
warunkach a jednak wciąż odwołujących się do ro-
mantycznego idiomu, choć w różny sposób go inter-
pretujących. Spośród rzeźbiarzy najbliższy takiej
właśnie romantycznej wizji sztuki, w której artysta
jest demiurgiem i szamanem, jest Mirosław Bałka.
On również jak Abakanowicz odwołuje się do dzie-
ciństwa jako źródła swej twórczej siły, do natury
jako potwierdzenia genialności, działa samotnie,
starając się przekazywać treści uniwersalne, ale
przecież zawsze mocno zakorzenione w lokalności,
która artystę ukształtowała.
Przedstawienie przez Joannę Inglot artystycznej
biografii Abakanowicz w powiązaniu z jej życiory-
sem zostało dokonane z wyczuciem tej delikatnej
materii. Nie obciążyła tekstu szczegółami dotyczą-
cymi kolejnych wystaw, dzieł, podróży, nagród itp.,
ale też nie wdawała się w zbędne psychologizowa-
nie. Przywoływała tylko te fakty, które rzeczywiście
stanowią znaczące etapy czy zwrotne momenty
w twórczości artystki. Wykazała jakie znaczenie
miała wojna i sytuacja polityczna w Polsce. Wszyst-
ko to złożyło się na całość frapującą i jak sądzę da-
jącą wiele do myślenia polskim historykom sztuki.
Nie jest łatwo pisać o kimś tak znanym i uznanym
jak Abakanowicz, dlatego jeszcze raz na zakończe-
nie chciałabym podkreślić wręcz wzorcowy charak-
ter tej publikacji.
 
Annotationen