Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 72.2010

DOI issue:
Nr.4
DOI article:
Recenzje
DOI article:
Szymański, Karol: Temat w poszukiwaniu autora: Dorota Folga-Januszewska, Ach! Plakat filmowy w Polsce, Olszanica, Wydawnictwo BoSz, 2009
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.34904#0538

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
528

KAROL SZYMAŃSKI

katalogach, prezentujących twórczość konkretnych
artystów^. Rozproszone i trudno dostępne pozostają
ciekawe artykuły w czasopismach polskich (np.
w Rro/Rłcie, Km A, zhY & /łn,s'mas\s) i zagranicznych
(np. duńskiej G/YiyhA, amerykańskim A/T/R), pisane
nr. in. przez Szymona Bojko i Jerzego Waśniewskie-
go. Książek zajmujących się wyłącznie plakatem fil-
mowym wydano u nas w ciągu ostatnich ponad 50
lat dosłownie kilka i są to wyłącznie, mniej lub bar-
dziej obszerne, katalogi albo albumy reprodukcji,
z towarzyszącymi im tekstami z założenia nie mają-
cymi pretensji do szczegółowego ujęcia tematu,
prześledzenia zmian polskiego plakatu filmowego
w czasie, uwzględnienia jego różnorakich kontek-
stów, spojrzenia nań z nowych, ciekawych perspek-
tyw i dokonania syntetycznych ocen^.
W tej sytuacji każdy kinoman i miłośnik plakatu
kinowego z entuzjazmem przyjmuje ukazanie się na
rynku pionierskiej monografii Ale/?/ R/akrA
w RoAce, wydanej w dwóch wersjach językowych
(polskiej i angielskiej) przez renomowaną oficynę
BoSz, specjalizującą się od lat w ekskluzywnych
albumach i publikacjach o sztuce. Kupuje więc im-
ponującą rozmiarami, solidnie i luksusowo wydru-
kowaną książkę, kuszącą na pierwszy rzut oka
swoimi walorami artystycznymi i edytorskimi, spo-
dziewając się - zgodnie z zapowiedzią na okładce -
całościowego „zarysu dziejów plakatu filmowego
w Polsce", ambitnie uwzględniającego związki i in-
spiracje „malarstwem, grafiką i sztuką filmową",
profesjonalnie przygotowanego oraz doskonale udo-
kumentowanego.
Jednakże w rzeczywistości książka okazuje się
być czymś zupełnie innym.
H c/?7 ./<?W g/Y//7A
Przy pierwszym zetknięciu pociąga wyrazistym
i ekskluzywnym wyglądem. Zawsze to przyjemnie
obcować z czymś pomysłowo zaprojektowanym
i ciekawie pod względem artystycznym pomyślanym;
zawsze cieszy fizyczny kontakt z publikacją piękną

' Przykładowo: Zn/? Modoźemec, red. Andrzej STROKA,
Warszawa 2000; Jo/i Remem Rnńńyzit, oprać. Ewa CZER-
WIAKOWSKA, Tomasz KUJAWSKI, Poznań 2002;
RmucAzeA R^cMeysA'.' p/nkaty. ReRo^pełty^ z Ao/eA-
c/7 RzoAa D^A-uwsAego z dgzzzaszkz Wzz/ozz, Warszawa
2003; Rommi Czgk/ewzcz 7930-79%, oprać. Anna GRA-
BOWSKA-KONWENT, Poznań 2006; TTemyA 7omn-
-yzewykz. Rege/nA? poAAzego p/akatzz. Dzie/o z posYnć,
oprać. Zdzisław SCHUBERT, Sopot 2010.
^ Ro/sA/AnAot/Amowy, wybrał i oprać. Tadeusz KOWAL-
SKI, wstęp Jan LENICA, Warszawa 1957; RoAAzpAAń
ył/mowy 7947-7967 [katalog wystawy], oprać. Zdzisław
SCHUBERT, Poznań 1969; Krzysztof DYDO,RoAAz'pAz-

plastycznie i typograficznie, a ponadto porządnie
poligraficznie wyprodukowaną. Jednak w miarę
czytania i powracania do książki to pierwotnie po-
zytywne nastawienie do projektu graficznego prze-
chodzi - pojawiają się zaś wątpliwości, najpierw
natury czysto estetycznej.
Zdumiewa mnogość wykorzystanych pomysłów
plastycznych, natłok zastosowanych środków i efek-
tów. Czegóż bowiem w książce nie mamy? Znaj-
dziemy w niej i różne rodzaje czcionek i wyróżnień,
i pomysł na zdublowaną paginację (jedną, na margi-
nesie zewnętrznym - w kolorze czerwonym, drugą,
czamą i bardziej ozdobną - na marginesie grzbieto-
wym), i „nadpobudliwość" w zakresie różnych spo-
sobów łamania tekstów oraz obłamywania ilustracji,
i różne sytuowanie w pionie i poziomie opisów re-
produkcji oraz przypisów. Mamy także nadruk na
przodzie bloku książki, na grzbiecie - coś, co gra-
ficznie imituje oprawę bindowaną, zaś na matowej
okładce - bogactwo pomysłów i rozwiązań techno-
logicznych (miejscowo położony błyszczący lakier
i napis „poster" na ustach Marylin Monroe oraz
agresywne „Ach!" i rozsypujące się liternictwo).
Stoi za tym wszystkim przemyślana i konsekwentnie
zrealizowana „idea artystyczna"'' - jednakże ambi-
cja, by każda strona książki wyglądała inaczej, ten
swoisty horror vocm', skutkuje nadmiarem „przy-
miotników" i przytłaczającym brakiem umiaru.
Zapewne wielu czytelników uzna projekt Justy-
ny Czerniakowskiej i Lecha Majewskiego za warto-
ściowy i ciekawy (co też zapewne znajdzie
odzwierciedlenie w wynikach różnych konkursów
na najpiękniejsze publikacje roku^). Można by więc
moje zdanie, że ich koncepcja wyglądu książki jest
tandetna, uznać za pogląd subiektywny i osobisty,
gdybym do ocen estetycznych się ograniczał.
Umieszczam je jednak w kontekście bardziej gene-
ralnego widzenia funkcji projektowania plastyczne-
go i typograficznego dla produkcji książkowych.
Otóż, autorzy opracowania graficznego ARzAatM
/zAzowego w AoAce postanowili stworzyć samoistną
wartość estetyczną, nie zważając na to, że projekt
katyzAzowy. 700-/ecz'e Azzzzz w AoAce 7396-7996, Kraków
1996.
** Zgodnie z określeniem ze strony redakcyjnej (s. 240).
s Już po napisaniu niniejszego tekstu, w grudniu 2009 r.,
książka dostała główną nagrodę „Pióro Fredry" w kon-
kursie na Najlepszą Książkę Roku podczas 18. Wrocław-
skich Promocji Dobrych Książek (publikacja została
doceniona - jak uzasadniło jury - za „wysmakowane edy-
torsko i wyraziste kompozycyjnie pokazanie jednego
z najważniejszych zjawisk współczesnej kultury pol-
skiej"), zaś w maju 2010 r. - Nagrodę Polskiego Instytutu
Sztuki Filmowej za „najciekawszą książkę o tematyce fil-
mowej" roku 2009.
 
Annotationen