Overview
Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 72.2010

DOI issue:
Nr.4
DOI article:
Recenzje
DOI article:
Szymański, Karol: Temat w poszukiwaniu autora: Dorota Folga-Januszewska, Ach! Plakat filmowy w Polsce, Olszanica, Wydawnictwo BoSz, 2009
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.34904#0539

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
RECENZJE

529

powinien-jeśli nie pełnić rolę służebną wobec tek-
stu i zawartości merytorycznej - to przynajmniej
z nimi współgrać, a nie konkurować. A tymczasem
wyraziste i niekonwencjonalne pomysły, w połącze-
niu z ich mnogością, prowadzą do nierozwiązalnych
problemów lub błędów technicznych^, ponadto
przytłaczają i dezorientują czytelnika, utrudniając
mu kontakt z treścią (kiedy np. nie może „automa-
tycznie" odnaleźć kolejnej partii tekstu lub odpo-
wiedniego opisu ilustracji, umieszczonych wbrew
przyzwyczajeniom i fizjologii czytania, i dekoncen-
truje się, odrywa od zawartości merytorycznej,
skupiając uwagę na stronie formalno-graficznej).
W rezultacie opracowanie plastyczne wybija się na
plan pierwszy, odwraca uwagę, „odkleja się" od
książki. Poza wszystkimi wspomnianymi względami
funkcjonalno-formalnymi uważam to za nieuczciwe:
graficy, biorąc projektowaną przez siebie książkę za
pretekst, „sprzedają" samych siebie, popisują się,
traktując instrumentalnie opracowywany materiał.
Co więcej, rozminięcie koncepcji plastycznej
z zawartością merytoryczną i tematem publikacji nie
sprowadza sięjedynie do zakłócenia hierarchii waż-
ności i tego, że rozwiązania graficzne wychodzą
„przed" książkę. Najbardziej może istotny kłopot
z estetyką projektu Heń/ polega na tym, że idea arty-
styczna i walory zastosowanych rozwiązań plastycz-
nych i typograficznych są kompletnie nieadekwatne
do przedmiotu opisu, nie pasują do tego, co stanowi
o specyfice polskiej szkoły plakatu filmowego
(chyba że za punkt odniesienia przyjęlibyśmy lata
jego upadku, kiedy - według Doroty Folgi-Janu-
szewskiej - „plakatową rzeczywistość zaczęła [...]
toczyć wewnętrzna przypadłość - anarchia sen-
su""). Cóż bowiem wspólnego z najwybitniejszy-
mi, choć przecież różnorodnymi, polskimi plakatami
filmowymi ma - zaprezentowana tak, jak na okład-
ce książki - Marylin Monroe i pięść w ogniu?
Z powodu braku odautorskiego (a przynajmniej
wydawniczego) komentarza" zdani jesteśmy na
własne domysły i dedukcje w zakresie reprezenta-
tywności oraz kryteriów wyboru przedstawianych

^ Przyjęte rozwiązania typograficzne powodują na przy-
kład, że odstępy między wyrazami w tytule rozdziału na
s. 25 są nieestetycznie różne; że przecinek w tytule roz-
działu na s. 21 zamienia literę „o" w wierszu poniżej na
„ó" (i mamy „psychoanalizę"); że przyimek „W" w tytule
na stronie tytułowej wydaje się być większy niż sąsiednie
litery; że teksty obłamujące ilustracje - jak np. na s. 19 -
wydają się być wciśnięte na siłę i zakłócają równowagę
optyczną kolumny itd.
"Nas. 109.

w książce dzieł i artystów. Na pewno imponującą
i trwałą zaletą publikacji jest liczba reprodukowa-
nych (często po raz pierwszy w ten sposób) prac:
autorzy uwzględnili około 6% zaprojektowanych po
wojnie plakatów filmowych, co czyni Heń/ drugą-
po nieporównywalnie większym katalogu wystawy
Krzysztofa Dydo"- najobszerniejszą albumową
prezentacją tego dorobku".
Wydawałoby się, że przy takim bogactwie nie
powinno być kłopotów z przedstawieniem zarówno
najważniejszych (tj. powszechnie rozpoznawalnych,
najwyżej ocenianych, najdroższych, najbardziej
przełomowych itp.) „ikon" polskiego plakatu oraz
największych twórców, jak też autorskich odkryć,
wskazań i preferencji (dotyczących np. dzieł kiedyś
niedocenionych albo, mimo wartości, nieobecnych
w obiegu i publikacjach).
I owszem, mają należne sobie miejsce i odpo-
wiedni przegląd dokonań uznani, najwięksi artyści:
Henryk Tomaszewski, Tadeusz Trepkowski, Jan Le-
nica i Franciszek Starowieyski, a w nieco mniejszym
zakresie: Walerian Borowczyk, Julian Pałka, Wal-
demar Świerży, Wojciech Zamecznik, Jan Młodoże-
niec, Roman Cieślewicz, Andrzej Klimowski,
Bronisław Zelek, Wojciech Fangor, Józef Mrosz-
czak, Mieczysław Wasilewski, Eryk Lipiński, Anna
Huskowska, Roman Szałas i Jerzy Czerniawski.
Można się zastanawiać, czy część twórców (np.
Wiktor Górka, Andrzej Krajewski, Marian Stachur-
ski, Jerzy Srokowski, Stanisław Zagórski, Jerzy Ja-
worowski, Leszek Hołdanowicz czy Andrzej
Pągowski), niekiedy bardzo popularnych i płodnych
przez wiele lat, została należycie potraktowana pre-
zentacją stosunkowo małej liczby ich dzieł. Jedno-
znacznie jednak dziwi słaba obecność lub zupełny
brak takich artystów, jak Roman Opałka, Marek
Freudenreich, Maciej Raducki, Witold Chmielew-
ski, Jerzy Flisak (z prawie 300 plakatów filmowych,
stworzonych w ciągu 30 lat kariery, zreprodukowa-
no tylko jeden), Liliana Baczewska, Maciej Hibner,
Jakub Erol (tylko dwie reprodukcje, na ponad 300
projektów filmowych w ciągu 25 lat), Maria Mucha-
thnatowicz, Andrzej Piwoński i Rosław Szaybo".
Z drugiej strony, zaskakująca nadreprezentacja
dzieł np. Wiesława Wałkuskiego, Lecha Majewskie-
" Zob. moje uwagi w dalszej części recenzji.
" Zob. przyp. 6.
" W wyjątkowo obszernym TńeHrto/Mowe Potter (zob.
przyp. 2) zamieszczono reprodukcje 183 polskich plaka-
tów.
" Dodatkowe „zakłócenie" w opisywanej tu kwestii wpro-
wadza umieszczenie w książce plakatów stworzonych
przez polskich artystów za granicą, na potrzeby tamtej-
szych zleceniodawców. Nie zostało to jednak objaśnione
żadnym autorskim lub wydawniczym komentarzem i nosi
 
Annotationen