Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Architektury <Breslau> [Hrsg.]; Zwierz, Maria [Hrsg.]
Wrocławskie szkoły: historia i architektura ; [książka towarzyszy wystawie Wrocławskie szkoły. Historia i architektura, prezentowanej w Muzeum Architektury we Wrocławiu od 27 maja do 10 października 2004 roku] — Wrocław, 2004

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.27560#0179

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Danuta Boniecka

Wrocławskie szkolnictwo ponadpodstawowe po II wojnie światowej

W wyniku akcji osiedleńczej na ziemiach Dolnego Śląska znala-
zły się grupy ludności pochodzące z wielu stron Polski, Europy, a na-
wet świata. Przybywający do Wrocławia osadnicy różnili się bagażem
doświadczeń, poziomem kulturalnym i cywilizacyjnym, stopniem świa-
domości narodowej, zwyczajami, często także językiem, jakim się po-
sługiwali.
Tworzona od podstaw na tych terenach państwowość polska -
mimo wielkiego zaangażowania pierwszych osadników - napotyka-
ła ogromne trudności, które nie ominęły także organizatorów pierw-
szych szkół.
Najważniejsze to:
• brak budynków nadających się do użytku bez konieczności
przeprowadzenia większych remontów,
• brak programów nauczania i podręczników (nawet przedwo-
jennych),
• brak sprzętu i pomocy naukowych,
• brak bibliotek szkolnych z polską literaturą,
• brak wykwalifikowanej kadry,
• duża rotacja nauczycieli i uczniów,
• znaczna różnica wieku uczniów uczących się w jednej klasie,
• luki w wiedzy uczniów.
Bohaterami pionierskiego okresu budowy szkolnictwa na Dolnym
Śląsku i we Wrocławiu byli polscy nauczyciele. Przypadło im w udzia-
le remontowanie i porządkowanie lokali szkolnych, zaopatrzenie ich
w opał, kompletowanie zespołów uczniowskich, zbiórka podręczni-
ków, zapewnienie uczniom zeszytów i przyborów szkolnych, a także
pozyskiwanie pomocniczych sił nauczycielskich i uczenie ich zawo-
du nauczycielskiego.
Pierwsi uczniowie szkół wrocławskich różnili się bardzo od swo-
ich kolegów z lat późniejszych nie tylko wiekiem (41% stanowili prze-
rośnięci) i ubiorem, ale także pozytywnym stosunkiem do nauki i pra-
cy na rzecz środowiska szkolnego. Uczniowie brali udział w odbudo-
wie i porządkowaniu budynków szkolnych oraz w zaopatrywaniu
szkół w sprzęt i pomoce dydaktyczne. W warunkach pracy dla szko-
ły wytwarzały się pierwsze więzi, które łączyły tak bardzo niejedno-
rodną społeczność uczniowską.
Zróżnicowanie uczniów pod względem wieku, pochodzenia, sta-
tusu materialnego i poziomu intelektualnego powodowało spore trud-
ności wychowawcze - na przykład picie wódki i palenie papierosów
nie było w tamtych czasach zjawiskiem rzadkim1.
Mimo piętrzących się trudności otwierano nowe szkoły. Tempo
było ogromne - z miesiąca na miesiąc, a później z roku na rok przy-
bywało punktów szkolnych. Jednak szybka odbudowa i rozbudowa
oświaty na Dolnym Śląsku miała także negatywne następstwa, wła-
dze centralne uznały bowiem, że na tych terenach nie trzeba wzno-
sić nowych obiektów oświatowych, pozostawiając inicjatywę instytu-
cjom lokalnym. Przez blisko piętnaście powojennych lat nie inwesto-
wano więc w dolnośląską oświatę, a pierwsze inwestycje zrealizowa-

no dopiero w latach sześćdziesiątych XX wieku. To oczywiście nie za-
spokajało rosnących potrzeb.
W organizującym się od podstaw systemie oświaty szczególnej
wagi nabrał problem rozwoju poszczególnych typów szkół średnich.
Na podstawie zarządzenia ministra oświaty z 16 lipca 1945 roku
w pierwszym okresie po wyzwoleniu utrzymano strukturę szkolnic-
twa średniego z lat przedwojennych, czyli czteroklasowe gimnazjum
i dwuklasowe liceum ogólnokształcące z wydziałami: matematyczno-
fizycznym, humanistycznym i przyrodniczym. Nowością było to, że
klasa pierwsza gimnazjalna miała charakter klasy wstępnej wyrów-
nawczej2. W roku szkolnym 1946/1947 zmieniono organizację gimna-
zjum. Zlikwidowano dotychczasową pierwszą klasę gimnazjalną,
a wprowadzono kształcenie ogólne na poziomie średnim w ramach
trzyletniego gimnazjum opartego na siedmioletniej szkole powszech-
nej, później zlikwidowano kolejną klasę gimnazjum i w ten sposób za-
rysował się kształt czteroletniego liceum ogólnokształcącego. W latach
1945-1948 realizowano także skrócone formy kształcenia na poziomie
średnim - skróconą dwuletnią szkołę gimnazjalną dla młodzieży opóź-
nionej wiekiem i trzyletnią skróconą szkołę średnią dla starszej mło-
dzieży, obejmującą programem gimnazjum i liceum. Od 1949 roku prze-
stały funkcjonować gimnazja i licea ogólnokształcące, a powstało czte-
roletnie liceum na podbudowie siedmioklasowej szkoły podstawowej.
W 1961 roku Sejm PRL uchwalił ustawę o rozwoju systemu
oświaty i wychowania, która wprowadzała obowiązkową ośmiokla-
sową szkołę podstawową i utrzymywała czteroletnie liceum ogólno-
kształcące.
Swoisty charakter tamtego okresu oddaje instrukcja ministra oświa-
ty z 21 maja 1947 roku w sprawie organizacji roku szkolnego, która
zobowiązywała władze oświatowe do właściwego rozmieszczenia szkół
średnich. Najważniejszym kryterium były potrzeby miejscowej klasy
robotniczej. Ponadto - w celu „zbliżenia szkolnictwa ogólnokształcą-
cego do społeczeństwa i nowej rzeczywistości" - w maju 1947 roku3
polecono dokonać wyboru delegatów do pracy w komisjach przepro-
wadzających ustny egzamin dojrzałości. Wybranym tzw. czynnikom
społecznym przysługiwało prawo weta wobec decyzji komisji egza-
minacyjnej. W1949 roku uprawnienie to zostało ograniczone do stwier-
dzenia, czy zdający kandydat jest dojrzały społecznie. „Czynniki spo-
łeczne" brały również udział w pracach komisji kwalifikacyjnych,
decydujących o przyjęciu młodzieży do szkół średnich, oraz rekruta-
cyjnych, dopuszczających kandydatów do podjęcia studiów wyższych.
Pierwszą placówką ogólnokształcącą we Wrocławiu było gimna-
zjum i liceum otwarte 4 września 1945 roku w budynku przy ulicy
Józefa Poniatowskiego 9. Latem 1946 roku przystąpiono do organizo-
wania drugiego gimnazjum. Ze względu na dużą liczbę kandydatów
zrodziła się inicjatywa powołania trzeciego gimnazjum, chociaż na-
czelnik wydziału średniego szkolnictwa ogólnokształcącego lojalnie
przestrzegał organizatora (przyszłego dyrektora) tej szkoły: „Kurato-
rium nie będzie w możności zapewnić Panu ani budynku szkolnego,

169
 
Annotationen