KRONIKA — PRACE DOKTORSKIE, MAGISTERSKIE I REFERATY
barwną fotografię Jana Pawła II oraz Jego wypowiedź na
temat stosunku do sztuki i artystów, krótkie wstępy arcy-
biskupa i burmistrza Montrealu, dłuższo wprowadzenie histo-
ryczne napisane przez komisarza wystawy, jak również 35
biogramów artystów. Wszystkie wystawione obrazy mają
tam całostronicowe barwne reprodukcje, a większość z nich
została opublikowana po raz pierwszy. W ten sposób katalog
stał się nie tylko dokumentem obecności polskiej sztuki na
kanadyjskiej ziemi, ale w innym już wymiarze stanowi
istotny przyczynek do badań nad polską sztuką przełomu
XIX i XX w.
Wystawa trwała ponad miesiąc — od 7 września do 13
października 1984 r. Zwiedziło ją ok. 250 000 osób. Publicz-
ność i krytyka przyjęły pokaz entuzjastycznie, uznając go
za duży sukces sztuki polskiej.
Papież wystawy nie zobaczył. Nie było takiej możliwości.
Przejeżdżając koło ratusza udekorowanego watykańskimi
flagami i afiszami wystawy —• wstał w swoim wehikule
i pozdrowił stojące przed gmachem tłumy. Na wystawie
czekało wprawdzie sześćdziesiąt wybranych dla Niego obra-
sów polskich, ale był już spóźniony o sześćdziesiąt minut,
a na stadionie, dokąd właśnie jechał — oczekiwało Go... sześć-
dziesiąt tysięcy kanadyjskiej młodzieży.
Władysława Jaworska
ZAMOŚĆ WCZORAJ, DZIŚ, JUTRO
(25 III—31 V 1985, WARSZAWA)
W czerwcu 1980 r. odbyły się uroczyste obchody jubileuszu
czterechsetlecia Zamościa, z sesją naukową zorganizowaną
pod patronatem Wydziału I Nauk Społecznych Polskiej
Akademii Nauk. Wówczas to w gronie stołecznego Koła
Zamościan przy PTTK powstała myśl zorganizowania wysta-
wy w Warszawie. Myśl ta dojrzewała przez pięć trudnych lat
aż wreszcie —■ 25 marca 1985 — doszło do uroczystego otwarcia
ekspozycji, czynnej następnie przez dwa miesiące —■ dzięki
uprzejmości i pomocy profesora Aleksandra Gieysztora —
w Bibliotece Stanisławowskiej na Zamku Królewskim.
Wystawa była dziełem harmonijnej współpracy Warszaw-
skiego Koła Zamościan z wieloma instytucjami zamojskimi,
jak: Muzeum Okręgowe, oddział miejscowy PP. Pracownie
Konserwacji Zabytków, architekt wojewódzki, wojewódzki
konserwator zabytków —• przy żywym zaangażowaniu i fi-
nansowej pomocy władz wojewódzkich i miejskich. W opraco-
waniu scenariusza oraz w przygotowaniu materiałów do
ekspozycji brali udział: Edward Kopciński, Jerzy Kowalczyk,
Jan Zamoyski —■ reprezentanci Warszawskiego Koła Za-
mościan, Maria Lorentz, dyrektorka Muzeum Okręgowego
w Zamościu, Maria Tebinka z Oddziału Zamojskiego PP
PKZ, Jan Dzieciątkowski, architekt wojewódzki. Komisa-
rzami wystawy były Krystyna Łubieńska i Ewa Kruszewska,
pracownice Zamku Królewskiego. Nadzór naukowy nad częścią
historyczną oraz ostateczny wybór eksponatów należał do
autora niniejszego sprawozdania. Ekspozycja została ciekawie
zaaranżowana według koncepcji architekta Edwarda Kop-
cińskiego, rozpracowanej przez artystę plastyka Tadeusza
Gonciarka.
Wystawa była wielowątkowa i przez to trudna do realizacji.
Ukazywała cztery wieki dziejów Zamościa, urbanistykę
i architekturę togo niezwykłego miasta, ważnego w dziejach
kultury narodowej ośrodka nauki, oświaty, sztuki, drukar-
stwa, produkcji rzemieślniczej. Prezentowała jego funkcję
militarną i udział w dziejach wojennych kraju, a także mar-
tyrologię mieszkańców w czasie okupacji hitlerowskiej, po-
wojenny rozwój przestrzenno-architektoniczny oraz rewalo-
ryzację zabytków, w końcu zaś perspektywy rozwoju Za-
mościa, który od 1975 r. jest stolicą województwa.
Monograficzny obraz miasta, jego historię, postać nie-
przeciętnego fundatora udało się przybliżyć zwiedzającym
dzięki 450 eksponatom pochodzącym nie tylko z Muzeum
Okręgowego w Zamościu, ale użyczonym z wielu muzeów,
archiwów, bibliotek, skarbców kościelnych Krakowa, Lublina,
Radomia, Warszawy, Zamościa oraz ze zbiorów prywatnych
ostatniego ordynata Jana Zamoyskiego. Była to wystawa
niezwykła, nie tylko przez swoją wielkość, ale również dzięki
zgromadzeniu w jednym miejscu obiektów, pamiątek histo-
rycznych, dokumentów, dzieł sztuki, które od dziesiątków,
jeśli nie setek lat znajdują się w rozproszeniu. Zebrane na
Zamku Królewskim w Warszawie, stworzyły sugestywny
obraz fenomenu, jakim w kulturze polskiej był i pozostał
Zamość.
Wstępna część ekspozycji została poświęcona fundatorowi
miasta i twórcy ordynacji — Janowi Zamoyskiemu, kancle-
rzowi i hetmanowi wielkiemu koronnemu, jego rodowi,
studiom zagranicznym, działalności politycznej i wojskowej.
Wystawę otwierały portrety popiersiowe króla Stefana Ba-
torego (jedyny eksponat pochodzący ze zbiorów Zamku
Królewskiego) i Jana Zamoyskiego (XVII w.; z Muzeum
Okręgowego w Zamościu, cytowanego dalej skrótem: MZ).
Oprócz dokumentów i starodruków znalazły się tu także uni-
katowe militaria hetmana, jego miecz i buława. Miecz (właści-
wie tylko głownia) produkcji perskiej z XV w. został udostęp-
niony przez Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Skromna
buława typu węgierskiego, przechowywana w Muzeum Czar-
toryskich w Krakowie, wykonana była — jak to ustaliłem
na podstawie badań archiwalnych — w 1581 r. w Wilnie.
Nad gablotą z militariami pokazano rycinę wykonaną przez
Giacoma Lauro w Rzymie (1602—1617) przedstawiającą
363
barwną fotografię Jana Pawła II oraz Jego wypowiedź na
temat stosunku do sztuki i artystów, krótkie wstępy arcy-
biskupa i burmistrza Montrealu, dłuższo wprowadzenie histo-
ryczne napisane przez komisarza wystawy, jak również 35
biogramów artystów. Wszystkie wystawione obrazy mają
tam całostronicowe barwne reprodukcje, a większość z nich
została opublikowana po raz pierwszy. W ten sposób katalog
stał się nie tylko dokumentem obecności polskiej sztuki na
kanadyjskiej ziemi, ale w innym już wymiarze stanowi
istotny przyczynek do badań nad polską sztuką przełomu
XIX i XX w.
Wystawa trwała ponad miesiąc — od 7 września do 13
października 1984 r. Zwiedziło ją ok. 250 000 osób. Publicz-
ność i krytyka przyjęły pokaz entuzjastycznie, uznając go
za duży sukces sztuki polskiej.
Papież wystawy nie zobaczył. Nie było takiej możliwości.
Przejeżdżając koło ratusza udekorowanego watykańskimi
flagami i afiszami wystawy —• wstał w swoim wehikule
i pozdrowił stojące przed gmachem tłumy. Na wystawie
czekało wprawdzie sześćdziesiąt wybranych dla Niego obra-
sów polskich, ale był już spóźniony o sześćdziesiąt minut,
a na stadionie, dokąd właśnie jechał — oczekiwało Go... sześć-
dziesiąt tysięcy kanadyjskiej młodzieży.
Władysława Jaworska
ZAMOŚĆ WCZORAJ, DZIŚ, JUTRO
(25 III—31 V 1985, WARSZAWA)
W czerwcu 1980 r. odbyły się uroczyste obchody jubileuszu
czterechsetlecia Zamościa, z sesją naukową zorganizowaną
pod patronatem Wydziału I Nauk Społecznych Polskiej
Akademii Nauk. Wówczas to w gronie stołecznego Koła
Zamościan przy PTTK powstała myśl zorganizowania wysta-
wy w Warszawie. Myśl ta dojrzewała przez pięć trudnych lat
aż wreszcie —■ 25 marca 1985 — doszło do uroczystego otwarcia
ekspozycji, czynnej następnie przez dwa miesiące —■ dzięki
uprzejmości i pomocy profesora Aleksandra Gieysztora —
w Bibliotece Stanisławowskiej na Zamku Królewskim.
Wystawa była dziełem harmonijnej współpracy Warszaw-
skiego Koła Zamościan z wieloma instytucjami zamojskimi,
jak: Muzeum Okręgowe, oddział miejscowy PP. Pracownie
Konserwacji Zabytków, architekt wojewódzki, wojewódzki
konserwator zabytków —• przy żywym zaangażowaniu i fi-
nansowej pomocy władz wojewódzkich i miejskich. W opraco-
waniu scenariusza oraz w przygotowaniu materiałów do
ekspozycji brali udział: Edward Kopciński, Jerzy Kowalczyk,
Jan Zamoyski —■ reprezentanci Warszawskiego Koła Za-
mościan, Maria Lorentz, dyrektorka Muzeum Okręgowego
w Zamościu, Maria Tebinka z Oddziału Zamojskiego PP
PKZ, Jan Dzieciątkowski, architekt wojewódzki. Komisa-
rzami wystawy były Krystyna Łubieńska i Ewa Kruszewska,
pracownice Zamku Królewskiego. Nadzór naukowy nad częścią
historyczną oraz ostateczny wybór eksponatów należał do
autora niniejszego sprawozdania. Ekspozycja została ciekawie
zaaranżowana według koncepcji architekta Edwarda Kop-
cińskiego, rozpracowanej przez artystę plastyka Tadeusza
Gonciarka.
Wystawa była wielowątkowa i przez to trudna do realizacji.
Ukazywała cztery wieki dziejów Zamościa, urbanistykę
i architekturę togo niezwykłego miasta, ważnego w dziejach
kultury narodowej ośrodka nauki, oświaty, sztuki, drukar-
stwa, produkcji rzemieślniczej. Prezentowała jego funkcję
militarną i udział w dziejach wojennych kraju, a także mar-
tyrologię mieszkańców w czasie okupacji hitlerowskiej, po-
wojenny rozwój przestrzenno-architektoniczny oraz rewalo-
ryzację zabytków, w końcu zaś perspektywy rozwoju Za-
mościa, który od 1975 r. jest stolicą województwa.
Monograficzny obraz miasta, jego historię, postać nie-
przeciętnego fundatora udało się przybliżyć zwiedzającym
dzięki 450 eksponatom pochodzącym nie tylko z Muzeum
Okręgowego w Zamościu, ale użyczonym z wielu muzeów,
archiwów, bibliotek, skarbców kościelnych Krakowa, Lublina,
Radomia, Warszawy, Zamościa oraz ze zbiorów prywatnych
ostatniego ordynata Jana Zamoyskiego. Była to wystawa
niezwykła, nie tylko przez swoją wielkość, ale również dzięki
zgromadzeniu w jednym miejscu obiektów, pamiątek histo-
rycznych, dokumentów, dzieł sztuki, które od dziesiątków,
jeśli nie setek lat znajdują się w rozproszeniu. Zebrane na
Zamku Królewskim w Warszawie, stworzyły sugestywny
obraz fenomenu, jakim w kulturze polskiej był i pozostał
Zamość.
Wstępna część ekspozycji została poświęcona fundatorowi
miasta i twórcy ordynacji — Janowi Zamoyskiemu, kancle-
rzowi i hetmanowi wielkiemu koronnemu, jego rodowi,
studiom zagranicznym, działalności politycznej i wojskowej.
Wystawę otwierały portrety popiersiowe króla Stefana Ba-
torego (jedyny eksponat pochodzący ze zbiorów Zamku
Królewskiego) i Jana Zamoyskiego (XVII w.; z Muzeum
Okręgowego w Zamościu, cytowanego dalej skrótem: MZ).
Oprócz dokumentów i starodruków znalazły się tu także uni-
katowe militaria hetmana, jego miecz i buława. Miecz (właści-
wie tylko głownia) produkcji perskiej z XV w. został udostęp-
niony przez Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Skromna
buława typu węgierskiego, przechowywana w Muzeum Czar-
toryskich w Krakowie, wykonana była — jak to ustaliłem
na podstawie badań archiwalnych — w 1581 r. w Wilnie.
Nad gablotą z militariami pokazano rycinę wykonaną przez
Giacoma Lauro w Rzymie (1602—1617) przedstawiającą
363