358
JAN SAMEK
l. Monstrancja z 1753 r. w kościele parafialnym w Rywałdzie
biony wyraz twarzy. Obok tych cech występuje w całej monstrancji pewna powściągliwość w skali
używanych środków wyrazu, nie zastosowano bowiem ani emalii, ani kameryzacji. Wrażenie artystyczne,
jakie odbieramy, wywołuje skomplikowana bryła o miękkich liniach, w których zawarty jest ruch.
W rezultacie nie można się wahać w określeniu stylu. Monstrancja w Rywałdzie należy jeszcze
do złotnictwa rokokowego i doskonale je reprezentuje. Z tego względu warto też krótko zająć
się autorem rywałdzkiego ostensorium. Nazwisko złotnika odczytane na monstrancji nieobce jest
literaturze naukowej3. Jeszcze w XVIII w., niedługo po śmierci mistrza, wzmiankuje go Hans
Heinrich Fiissli4, a w 2. połowie XIX w. i w bieżącym stuleciu: autor artykułu w „Gazette des
3 Ludwik Regnard bywa w literaturze dotyczącej francuskiego złotnictwa dość często wzmiankowany, część tych
pozycji wymieniono w: U. Thieme, F. Becker, Allgemeines Lexikon der bildenden Kiinstler, XXVIII, wyd. H Vollmer,
Leipzig 1934, s. 156. Niestety pozycji tych w większości brak w polskich bibliotekach. Autor niniejszej rozprawy w uzyski-
waniu wypisów ze znajdujących się w bibliotekach paryskich książek korzystał z uprzejmości mgr. Wojciecha Bochnaka, któremu
składa na tym miejscu serdeczne podziękowanie.
4 H. H. Fiissli, Algemeines Kiinstlerlexicon, 1779.
JAN SAMEK
l. Monstrancja z 1753 r. w kościele parafialnym w Rywałdzie
biony wyraz twarzy. Obok tych cech występuje w całej monstrancji pewna powściągliwość w skali
używanych środków wyrazu, nie zastosowano bowiem ani emalii, ani kameryzacji. Wrażenie artystyczne,
jakie odbieramy, wywołuje skomplikowana bryła o miękkich liniach, w których zawarty jest ruch.
W rezultacie nie można się wahać w określeniu stylu. Monstrancja w Rywałdzie należy jeszcze
do złotnictwa rokokowego i doskonale je reprezentuje. Z tego względu warto też krótko zająć
się autorem rywałdzkiego ostensorium. Nazwisko złotnika odczytane na monstrancji nieobce jest
literaturze naukowej3. Jeszcze w XVIII w., niedługo po śmierci mistrza, wzmiankuje go Hans
Heinrich Fiissli4, a w 2. połowie XIX w. i w bieżącym stuleciu: autor artykułu w „Gazette des
3 Ludwik Regnard bywa w literaturze dotyczącej francuskiego złotnictwa dość często wzmiankowany, część tych
pozycji wymieniono w: U. Thieme, F. Becker, Allgemeines Lexikon der bildenden Kiinstler, XXVIII, wyd. H Vollmer,
Leipzig 1934, s. 156. Niestety pozycji tych w większości brak w polskich bibliotekach. Autor niniejszej rozprawy w uzyski-
waniu wypisów ze znajdujących się w bibliotekach paryskich książek korzystał z uprzejmości mgr. Wojciecha Bochnaka, któremu
składa na tym miejscu serdeczne podziękowanie.
4 H. H. Fiissli, Algemeines Kiinstlerlexicon, 1779.