Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 17.1988

DOI Artikel:
Melbechowska-Luty, Aleksandra: Głowa świętego Jana Chrzciciela na misie: rzeźbiarskie dzieło Teofila Lenartowicza
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14540#0427

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Rocznik Historii Sztuki, t. XVII
Ossolineum 1988
PL ISSN 0080-3472

ALEKSANDRA MELBECHOWSKA-LUTY

GŁOWA ŚWIĘTEGO JANA CHRZCICIELA NA MISIE
RZEŹBIARSKIE DZIEŁO TEOFILA LENARTOWICZA

Aby przyszła na was wszystka krew sprawiedliwa,
która rozlana jest na ziemi, ode krwie Abla spra-
wiedliwego. ..

(Ewangelia wg Św. Mateusza, XXIII 35)

W świadomości wielu pokoleń Polaków utrwalił się wizerunek Teofila Lenartowicza jako sielskiego
poety piszącego przede wszystkim o wsi i dla ludu, sentymentalnego „lirnika mazowieckiego"
działającego gdzieś na uboczu, poza głównym nurtem literatury narodowej. Te obiegowe opinie
(utrwalone jeszcze przez programy szkolne, które podobnie traktowały Marię Konopnicką) najczęściej
pomijały i zacierały inne strony jego twórczości — m.in. wartości rapsodów historycznych oraz
poematów z dziejów Polski i świata antycznego. Lenartowicz to nie tylko „bard wioskowy",
autor Lirenki i Kaliny, składający swoje pieśni w zaciszu florenckim; to także twórca świadomie
spełniający swe posłannictwo, autor utworów przepojonych dydaktyką i niemal obsesyjną pasją
naprawiania świata, nauczyciel historii i wykładowca literatury słowiańskiej na uniwersytecie w Bo-
lonii, czynny uczestnik życia emigracyjnego i wreszcie — niepośledni i oryginalny rzeźbiarz1. Ta
dziedzina jego twórczości jest zjawiskiem niezmiernie frapującym. W dziełach rzeźbiarskich, podpo-
rządkowanych przede wszystkim własnej wyobraźni poetyckiej, Lenartowicz wyrażał idee, którym był
wierny całe życie — sprawie chrześcijańskiego posłannictwa w dziejach oraz wyzwolenia i odrodzenia
narodu. Tworzył wizerunki ludzi współczesnych, kompozycje o tematyce historycznej, patriotycznej
i religijnej, a także sceny antyczne; posługiwał się alegorią i symbolem, często splatając różne
wątki w jednym dziele. Modelował i rzeźbił w glinie, wosku, gipsie, terakocie, marmurze, niektóre
prace odlewał w brązie i galwanoplastyce2.

Zajął się rzeźbą na początku lat sześćdziesiątych XIX w. Rozgoryczony niepowodzeniem swych
dzieł poetyckich, chciał odnaleźć „inną drogę do serc". Pierwsze próby lepienia w glinie rozpoczął
w 1860 r. w Rzymie, w pracowni Henryka Stattlera3, następnie uczył się i pracował w atelier Enrico
Pazzi. Korzystał też ze wskazówek Wiktora Brodzkiego, a nauki rysunku udzielała mu żona,
Zofia Szymanowska. Wiele nauczył się sam, studiując w galeriach florenckich (rysował szkice wg
Donatella, Lorenza Ghibertiego i Giovanniego da Bologna), kopiował też ryciny i gipsy. W 1864 r.
zaczął modelować z natury.

Szczególną cechą rzeźb Lenartowicza było to, że wykraczały one poza ustalony tradycją, typowy
dla owego czasu krąg tematów: pomnik, portret, figura świętego, nagrobek, dekoracja architekto-
niczna, kompozycja historyczna i rodzajowa — co nie znaczy, że artysta nie podejmował również
takich prac. Ale główną jego ideą było naginanie kompozycji do wyobrażeń i myśli płynących
z ducha poezji i swoistej, własnej filozofii, z chęci nauczania współczesnych i opowiadania o dra-

1 O twórczości rzeźbiarskiej Lenartowicza zob. A. Melbechowska-Luty, Lenartowicz Teofil, [w:] Słownik artystów
polskich i obcych w Polsce działających, t. V, pod red. J. Maurin-Białostockiej i J. Derwojeda (w opracowaniu); tam
literatura.

2 Rzeźby, przy których nie podano miejsca przechowania, są zaginione.

3 W. K. Stattler, Przypomnienie starych znajomości, „Kłosy", 1873, pólr. II, s. 282.
 
Annotationen