IKONOGRAFICZNY RODOWÓD „SZAŁU"
443
6. Marian Wawrzeniecki, Jazda do Pieklą, 1918,
akwarela i kredki, Muzeum Narodowe w Warszawie
życia, jakie wywoływał Szal. Podkowińskiego cieco desio przemówiło np. do „szalonej Julki" Kisie-
lewskiego tak silnie, że opis swych wrażeń, który poprzednio cytowałem, kończyła stwierdzeniem:
„Ja tylko wiem, że mnie porwał on sam, on, Podkowiński"16.
A Tetmajer pisał: „Ja przynajmniej uważałbym Szał za jedno z najlepszych dzieł, jakie się
w ostatnich czasach nie tylko u nas pokazały. Jest to fantazja i jako taką brać ją trzeba, w na-
turze nie ma ani takiego konia, ani takich olbrzymich palących się włosów, jakie ma kobieta
Podkowińskiego, ale fantazja jest matką poezji, jest pierwszym warunkiem artystycznej twórczości"17.
Wydaje się jednak, że fantazja artysty poruszała się po obszarze ikonograficznej tradycji i zna-
lazła tam temat ramowy, który zgodny był z treściami, jaki pragnęła wyrazić.
Kisielewski, cyt. przez Wierzchowską, op. cit., s. 101.
Tetmajer, cyt. przez Wierzchowską, op. cit., s. 100.
443
6. Marian Wawrzeniecki, Jazda do Pieklą, 1918,
akwarela i kredki, Muzeum Narodowe w Warszawie
życia, jakie wywoływał Szal. Podkowińskiego cieco desio przemówiło np. do „szalonej Julki" Kisie-
lewskiego tak silnie, że opis swych wrażeń, który poprzednio cytowałem, kończyła stwierdzeniem:
„Ja tylko wiem, że mnie porwał on sam, on, Podkowiński"16.
A Tetmajer pisał: „Ja przynajmniej uważałbym Szał za jedno z najlepszych dzieł, jakie się
w ostatnich czasach nie tylko u nas pokazały. Jest to fantazja i jako taką brać ją trzeba, w na-
turze nie ma ani takiego konia, ani takich olbrzymich palących się włosów, jakie ma kobieta
Podkowińskiego, ale fantazja jest matką poezji, jest pierwszym warunkiem artystycznej twórczości"17.
Wydaje się jednak, że fantazja artysty poruszała się po obszarze ikonograficznej tradycji i zna-
lazła tam temat ramowy, który zgodny był z treściami, jaki pragnęła wyrazić.
Kisielewski, cyt. przez Wierzchowską, op. cit., s. 101.
Tetmajer, cyt. przez Wierzchowską, op. cit., s. 100.