Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Muzeum Narodowego w Warszawie — 36.1992

DOI Artikel:
Dąb-Kalinowska, Barbara: Ikonowa rzeczywistość
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19644#0325

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Barbara Dąb-Kalinowska

IKONOWA RZECZYWISTOŚĆ

TP

„ I łaciński Zachód nie jest barbarzyńskim krajem ciemności... ale nową dynamiczną
cywilizacją, w której grecka filozofia była bardziej ceniona niż w samym Bizancjum [...]
ponieważ tak wielu łacińskich uczonych poświęciło się studiowaniu Platona i Arystotelesa"1.
Wypowiedź ta, zaczerpnięta z Apologii Demetriosa Kydenosa, teologa i męża stanu,
przyjaciela i sekretarza Jana Kantakuzenosa, może posłużyć jako „wyznanie wiary" całej
grupy humanistów bizantyjskich działających w połowie XIV w. Nie wszyscy oni, co prawda,
wykazywali równie jak Kydenos entuzjastyczny stosunek do Zachodu, ganiąc swoich
rodaków za pogardę dla łacinników, których traktowali jak „osły i bydło", i oczywiście
jedynie nieliczni, jak Kydenos, przeszli na katolicyzm. W jego przypadku konwersja wydaje
się nieuniknioną konsekwencją przetłumaczenia przezeń na język grecki Summa contra
gentiles, większej części Sumy teologicznej Tomasza z Akwinu, jak również tekstów
Augustyna i Anzelma2. Jednak to, co przede wszystkim łączyło ze sobą humanistów
bizantyjskich, a zarazem różniło od ich przeciwników — hesychastów, to pozytywny
stosunek do świeckiej filozofii greckiej. Albowiem w tym właśnie stosunku tkwiło zarzewie
sporów, które wybuchły w teologii bizantyjskiej między humanistami i palamistami,
i których zwycięstwo miało zadecydować o dalszym losie nie tylko kultury i sztuki, ale przede
wszystkim przesądzić o charakterze samej Ortodoksji3. Przy czym humaniści na ogół
pozostali wierni dogmatom wiary wyznawanym na Wschodzie, a palamiści nie przeprowa-
dzili systematycznej walki z hellenistycznym dziedzictwem bizantyjskiej kultury. Pierwsi
być może dlatego, że jeśli dla większości Bizantyjczyków corocznie powtarzana klątwa
Synodikonu: „Tym, którzy studiują helleńskie nauki i nie traktują ich jedynie jako narzędzia
służące nauce, lecz wyznają ich jałowe teorie i akceptują jako prawdziwe, tym należy się
anatema" nie była dostateczną zaporą przeciw świeckiemu humanizmowi, to z całą
pewnością powstrzymywała go uzupełniająca klątwę groźba, zresztą starannie przez
hierarchię duchowną egzekwowana, lista nazwisk tych, którzy „świeckiej mądrości" sprzyjali
i uznanie ich za wrogów Kościoła i Ortodoksji4. Toteż w rzeczywistości zainteresowanie

321
 
Annotationen