JOZEF E. DUTKIEWICZ
U 23. Tum, d. kolegiata, Maiestas Domini w otoczeniu Marii, Jana, tetramorfów i apostołów.
(Fot. J. Szandomirski).
jący od Chrystusa108. Pod względem kolorystycznego
działania malowidła dziekanowickie zbliżają się do
malowideł południowo-austriackich niedawno odkry-
tych w Lambach, a także Piirgg 109 * *. Sposób stopnio-
wania nastroju barwnego np. intensywnie czerwonego
maforionu Marii na zielonym tle, płaszczyznowe trak-
towanie draperii innych postaci, konwencja ruchu
i sylwety np. anioła ze Zwiastowania, antykizujący
typ głów, graficzna stylizacja fałdów z wyraźnym
nawiązaniem do schematu bizantyńskiego, wskazują
albo na bezpośrednie zależności, albo na inne wspól-
ne źródła inspiracji. W inspiracji tej odegrało nie-
wątpliwie doniosłą rolę włoskie środowisko benedyk-
108 sceny Zwiastowania, Narodzenia Marii, Pochód 3 Kró-
li w zachodniej emiporze katedry w Gurk w Styrii ujęte są
w podobną trójpasmową i trójkolorową ramę ok. 1220 r.
K. GINHART, B. GRIMSCHITZ, Der Dom zu Gurk, Wien
1930, pl. 89—92.
109 Malowidła w Lambach odkryte w 1868 ,r. zostały
obecnie uzupełnione nowymi odkryciami, por. P. SCHMIE-
DER, Die Gewblbegemalde im Lauthause der Stiftkirche in
Lambach, „iMittheiluingen der k.k. Centralkommission zur
Erforschung und Erhaltung d. Baudenkmale” XIII, Wiem
tyńskie, oddziałujące żywo na produkcję południowego
Tyrolu, Styrii i Karyntii no. O wspólnych związkach
zdaje się też świadczyć zbliżona technologia i tech-
nika omawianych malowideł 1U‘. Niewątpliwie istnieją
też związki między malowidłami dziekanowickimi
a malarstwem czeskim w scenach podobnej treści
w Rovnej czy Znojmie 112, a także malowidłami z te-
renu Węgier w Vicsoly 113. Pośrednikiem w upowszech-
nianiu tych wartości było przede wszystkim malar-
stwo miniaturowe, które zapewne dostarczało wzorów
do bardziej rozwiniętych kompozycji. Trzeba tu zwró-
cić uwagę szczególnie na rolę szkoły miniatorskiej
z Ratyzbony i Echternach, jej dzieł przede wszystkim
1868, s. LXXXVII, i b.ia. Entdeckungen u. Restaurierungen
mittelalterlicher Wandgemalde, „Ostenreichische Zeitsiahrift
fur Kunst- u. Denkmalpflege”,, Wien 1958, s. '156, fig. 181.
no L. COLETTI, Die frilhe italianische Malerei I, Das 12
u. 13 Jahrhundert bis Giotto, Wien—Novara 1944, s. VII—XX;
— FRODL, <jw., S. 33, 36—37.
111 FRODL, jw., s. 12.
112 MAŚ1N, jw., tabl. 42, s. 33—38, oraz tabl. 1, s. 17—28.
113 RADOCSAY, jw., tabl. III, IV, V.
292
U 23. Tum, d. kolegiata, Maiestas Domini w otoczeniu Marii, Jana, tetramorfów i apostołów.
(Fot. J. Szandomirski).
jący od Chrystusa108. Pod względem kolorystycznego
działania malowidła dziekanowickie zbliżają się do
malowideł południowo-austriackich niedawno odkry-
tych w Lambach, a także Piirgg 109 * *. Sposób stopnio-
wania nastroju barwnego np. intensywnie czerwonego
maforionu Marii na zielonym tle, płaszczyznowe trak-
towanie draperii innych postaci, konwencja ruchu
i sylwety np. anioła ze Zwiastowania, antykizujący
typ głów, graficzna stylizacja fałdów z wyraźnym
nawiązaniem do schematu bizantyńskiego, wskazują
albo na bezpośrednie zależności, albo na inne wspól-
ne źródła inspiracji. W inspiracji tej odegrało nie-
wątpliwie doniosłą rolę włoskie środowisko benedyk-
108 sceny Zwiastowania, Narodzenia Marii, Pochód 3 Kró-
li w zachodniej emiporze katedry w Gurk w Styrii ujęte są
w podobną trójpasmową i trójkolorową ramę ok. 1220 r.
K. GINHART, B. GRIMSCHITZ, Der Dom zu Gurk, Wien
1930, pl. 89—92.
109 Malowidła w Lambach odkryte w 1868 ,r. zostały
obecnie uzupełnione nowymi odkryciami, por. P. SCHMIE-
DER, Die Gewblbegemalde im Lauthause der Stiftkirche in
Lambach, „iMittheiluingen der k.k. Centralkommission zur
Erforschung und Erhaltung d. Baudenkmale” XIII, Wiem
tyńskie, oddziałujące żywo na produkcję południowego
Tyrolu, Styrii i Karyntii no. O wspólnych związkach
zdaje się też świadczyć zbliżona technologia i tech-
nika omawianych malowideł 1U‘. Niewątpliwie istnieją
też związki między malowidłami dziekanowickimi
a malarstwem czeskim w scenach podobnej treści
w Rovnej czy Znojmie 112, a także malowidłami z te-
renu Węgier w Vicsoly 113. Pośrednikiem w upowszech-
nianiu tych wartości było przede wszystkim malar-
stwo miniaturowe, które zapewne dostarczało wzorów
do bardziej rozwiniętych kompozycji. Trzeba tu zwró-
cić uwagę szczególnie na rolę szkoły miniatorskiej
z Ratyzbony i Echternach, jej dzieł przede wszystkim
1868, s. LXXXVII, i b.ia. Entdeckungen u. Restaurierungen
mittelalterlicher Wandgemalde, „Ostenreichische Zeitsiahrift
fur Kunst- u. Denkmalpflege”,, Wien 1958, s. '156, fig. 181.
no L. COLETTI, Die frilhe italianische Malerei I, Das 12
u. 13 Jahrhundert bis Giotto, Wien—Novara 1944, s. VII—XX;
— FRODL, <jw., S. 33, 36—37.
111 FRODL, jw., s. 12.
112 MAŚ1N, jw., tabl. 42, s. 33—38, oraz tabl. 1, s. 17—28.
113 RADOCSAY, jw., tabl. III, IV, V.
292