Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 28.1966

DOI Heft:
Nr. 3/4
DOI Artikel:
Kronika stowarzyszenia historyków sztuki
DOI Artikel:
Linette, Eugeniusz: Kontrakty dominikanów ze snycerzami poznańskimi
DOI Artikel:
Majewski, Karol: "Palais d'ete" Lubomirskich w Rzeszowie w świetle nowych materiałów
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.47789#0409

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

skiem anonimowych dzieł snycer-
skich, niekiedy wysokiej klasy, co
do których ustalenie autorstwa jest
rzeczą tentującą. Tu możnaby dla
przykładu wymienić zespół ołtarzy
w kościele w Żerkowie z około r.

1720, odznaczających się bogactwem
dekoracji akantowej. Nie sugerując
oczywiście w tym przypadku autor-
stwa Brumbachera — można wszak-
że stwierdzić, że związanie ambony
dominikańskiej z osobą naszego sny-

cerza pozwoli w dalszych badaniach
nad zabytkami snycerstwa w Wiel-
kopolsce wyodrębnić inne, nieznane
jeszcze dzieła tego mistrza, znanego
dotychczas tylko z pewnych szczegó-
łów biograficznych.

KAROL MAJEWSKI
„PALAIS DETE” LUBOMIRSKICH W RZESZOWIE W ŚWIETLE NOWYCH MATERIAŁÓW*

(Streszczenie referatu wygłoszonego
Rzeszów był interesującym ośrod-
kiem artystycznym za mecenatu Mi-
kołaja Spytka Ligęzy, ale też nie
w mniejszym stopniu za Lubomir-
skich: Jerzego Sebastiana i Hieroni-
ma Augustyna w 2.połowie w. XVII,
a w szczególności Jerzego Ignacego
w 1.połowie w. XVIII.
Na usługach Jerzego Sebastiana
i Hieronima pozostawał Tylman
z Gameren, który jako architekt
i fortyfiikator wycisnął niewątpliwie
piętno w ukształtowaniu architek-
tury tego miasta. Wczesny okres je-
go twórczości, przypadający właśnie
na Rzeszów, jest najmniej znany.
Złożyło się na to szereg przyczyn.
Z archiwum planów tego artysty
zaginęły w czasie wojny właśnie te,
które dotyczyły Rzeszowa. W dużej
części uległo zniszczeniu i rozpro-
szeniu w czasie wojen wspaniałe
niegdyś archiwum Lubomirskich (ist-
nieje inwentarz). Makowiecki podał
kilka zidentyfikowanych opracowań
planów odnoszących się do Rzeszo-
wa. Trudno było jednak wskazać ich
realizacje. Na podstawie jednak
przesłanek archiwalnych autorstwo
Tylmana wydaj e się być bezsprzecz-
ne w opracowaniu kaplicy św. Je-
rzego dla J. Sebastiana i zrealizo-
wanych projektach fortyfikacji zam-
ku. W tece tylmanowskiej prac nie-
zidentyfikowanych są dwa plany
z r. 1687 (inr nr 688, 700), których
zgodność z pomiarami zamku z r.
1902 jest uderzająca. Według jego
planów dokonano przebudowy fasa-
dy kościoła pijarów i przylegają-
cego doń kolegium. Hipotetyczne po-
zostaje natomiast autorstwo Tylmana
odnośnie pałacyku letniego — tej
bardzo udanej w pierwotnej formie
realizacji.
Na letni pałacyk Lubomirskich
zwrócił uwagę już w r. 1891 Łuszcz-
kiewicz („Sprawozd. Kom. do Bad.
Hist. Szt. w Polsce”, t. V), który
wykorzystał i opublikował widok
* Autor przygotowuje pod kierunkiem
prof. dr Zbigniewa Hornunga rozprawę
doktorską na temat artystycznych przed-
sięwzięć Lubomirskich linii rzeszowskiej

na zebraniu naukowym Oddziału
„ a vol d’oiseau” wykonany w r.
1762 przez kapitana C. H. Wiede-
manna, przedstawiający bardzo
szczegółowo panoramę Rzeszowa.
Widok ten stanowił jedyną pod-
stawę ikonograficzną do opracowań
i różnych przypuszczeń badaczy.
Swieykowski w tychże „Sprawozda-
niach” (t. VIII) w r. 1902 opisał
pałacyk, sporządził pomiary i próbo-
wał dokonać odtworzenia pierwot-
nego stanu pałacyku z początku
XVIII w. J. Nieć w oparciu o Hist.
Domus Ress. Schól. Piarum i kon-
sultację z Rewskim uważał — przyj-
mując autorstwo Tylmana — że pa-
łacyk musiał powstać jeszcze za
życia Hieronima (zm. 1706). W szer-
szym opracowaniu J. Czerepińska
(Dokumentacja dla Woj. Konserw.
Zabytków w Rzeszowie) również
przyznaj e, że autorem mógł być Tyl-
man, wysuwa jednak ewentualność
powstania pałacyku po r. 1737, po-
nieważ dostrzega w nim analogie
z pałacem w Steinbach, wybudowa-
nym w r. 1724 przez Neumanna.
W odtworzeniu stanu pierwotnego
autorka nie wykracza poza przy-
puszczenia Swieykowskiego, utrzy-
mując, że II piętro nadbudowano
w miejsce mansardowego dachu.
Wszystkie dotychczasowe przyczyn-
kowe opracowania nie dały rozwią-
zania jak wyglądał pierwotnie pa-
łacyk, dlaczego nazywany był letnim
(„palais d’ete”), kto był twórcą wy-
stroju dekoracyjnego, zachowanego
w formie drewnianych obramień,
biustów dekoracyjnych i wspania-
łego założenia ogrodowego.
Nie wiadomo również kim był
C. H. Wiedemann poza sprawowaną
przez niego rolą kapitana i artyle-
rzysty w fortecznym zamku Lubo-
mirskich. Nawet Thieme-Becker
aczkolwiek wymienia kilkunastu
artystów o tym nazwisku, w tym
czterech, działających w XVIII w.,
nie zna C. H. Wiedemanna kapitana.
(1650—1750), w pracy tej znajdzie się
pogłębione i udokumentowane opraco-
wanie omawianego pałacyku.
Profesorowi dr iZ. Hornungowi skła-

Lubelskiego w dniu 28.V.1965 r.)
Ponadto nie tylko Wiedemann
nosił ten tytuł na dworze Lubomir-
skiego, gdzie występował również
kapitan Aelstermann, kwatermistrz,
o którym pisał Jerzy Ignacy Lubo-
mirski w r. 1747, że „...ten cudzo-
ziemiec ma piękny rozum y do
wszystkiego skłonną capacitatem”.
Byli też kapitanowie: Huyson, Stam-
bach seu Jaworski, Stanisław Kra-
siński, Bolimowski, Kępiński, I. Gor-
don. Sam Teodor Lubomirski też
używał tytułu kapitana. C a r o 1 u s
Henricus Wied eman nus miał
jednak wyjątkową pozycję na zam-
ku Jerzego I. Lubomirskiego, był
bowiem nadwornym inżynierem i
architektem. Jego pobyt stały i kie-
rowniczą rolę jako architekta i kie-
rownika robót w Rzeszowie można
w tej chwili udowodnić archiwalnie.
Już w r. 1734 wykonywał pewne
prace, za które sam wystawiał ra-
chunki. Zlecał różne prace rzemie-
ślnikom: „Co się tyczy regestrów
różnych wydanej roboty ślusarskiej
p. Krzysztofa Gelara a nadanej
przez Panem Wiedemannem Archi-
tektem i kapitanem pokazywanych
przez lego Imci pierwszego regestru
dn. 24 sierpnia roku 1749 dwóch
zaś dn. 4II 1754 r. według woli
Kommissu naszego podpisanych i do
sprawiedliwej ceny roboty przypro-
wadzonych ... summę 249 zł p. Ja-
nowi Galarowi do zapłaty uznano”,
oraz „co do obaczenia regestrzyków
dwóch roboty złotniczej ręką Wie-
demanna Architekta i Artylerzysty
Zamku i Kapitana podpisanych
a pieczołowicie przez Noego złotnika
wykonanych jako słusznie przyzna-
jemy”.
6 X 1739 r. „ex Brachio Celsissimi
Principis Deputatus” (Ignacego Lu-
bomirskiego) Wiedemann podpisuje
własnoręcznie akt przeniesienia koś-
cioła szpitalnego św. Trójcy do
kaplicy św. Jerzego, zaś szpitala do
budynku zajmowanego dotąd przez
dam podziękowanie za zwrócenie ujwa-
gi na traktat architektoniczny Deza de
Vanjou oraz za troskliwą opiekę.

392
 
Annotationen