Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 38.1976

DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
Szymański, Stanisław: Malowany strop w celje we jugosławii: (Streszczenie referatu wygłoszonego na zebraniu naukowym Oddział Warszawskiego SHS w dniu 21 lutego 1973 r.)
DOI article:
Ryszkiewisz, Andrzej: Polonica na Zamku w Montrésor: (Streszczenie referatu wygŁoszonego na zebraniu naukowym OddziaŁu Warszawskiego w dniu 11 czerwca 1975 r.)
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.48040#0194

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKO?/ SZTUKI

Szereg elementów, jak eklek-
tyzm całości malowideł stropu
zdradzających nie tylko mieszanie
się elementów renesansu z manie-
ryzmem i protobarokiem oraz kul-
tury artystycznej Europy północ-
nej i południowej, ale i takich
szczegółów jak „bassanowskie” roz-
wiązanie przedstawienia Czterech
pór roku na plafonie — przypo-
minające jeden z obrazów malarza
związanego ze stolicą biskupią w
Trydencie — podobieństwa rozwią-
zań artystycznych plafonu do kom-
pozycji analogicznego dzieła (nie
zrealizowanego) z pałacu biskupie-
go w Bressanone (Brixen), domnie-
many pobyt tegoż samego malarza
w pobliskim Graz, a przede
wszystkim podobieństwo portreto-
we jednej z postaci, występującej
w plafonie, do autoportretu tegoż
samego poszukiwanego malarza, ale
z lat znacznie późniejszych — po-
zwala wysunąć, akceptowaną już,
propozycję przypisania autorstwa
plafonu twórcy, który nie byl
wprawdzie rodowitym Włochem,
ale malarstwo włoskie, w różnych
jego odcieniach opanował dość
dobrze. Mógł nim być i był naj-
prawdopodobniej, Marcin Teofilo-
wicz — Polak, który jako jeszcze
uczeń Marcina Kobera był noto-
wany w okolicach Krakowa w
1595 r., a od r. 1600 związany był
przez lat dwadzieścia z mecena-
tem biskupa Trydentu, Carla Gau-
dencja Madruzzi.
Prac Marcina Teofilolwicza z
pierwszych dwóch dekad XVII w.
znajduje się wiele w okolicach
Trydentu, sikąd po przyjęciu fak-
tycznych rządów diecezją przez


II. 2. Autoportret malarza, fragment stropu w
Celje. (Wg reprodukcji)

młodocianego sufragana, bratanka
ordynariusza, Carla Emanuela
Madruzzi, około 1622 r. malarz
przez Celje, Graz i Salzburg do-
tarł do Innsbrucka, aby po kilku-
letnim tam pobycie dokonać żywo-
ta w 1639 r. na dworze biskupim i
Bressanone (Brixen).
Luka w życiorysie oraz prze-
miany w indywidualnym stylu i
twórczości malarza, pozwalają
przyjąć, że Marcin Teofilowicz
wykonywał plafon celijski w la-
tach 1622—23. W tym okresie na-
malował „bassanowski” obraz znaj-
dujący się w Pradze czeskiej.
Na tle ogólnego rozwoju sztuki
europejskiej strop w Celje — acz-
kolwiek prowincjonalny — wyda-
je się być jednym z najbardziej
typowych dokumentów eklektycz-
nego, ale równocześnie indywidual-

nego stylu twórczości charaktery-
stycznej dla Marcina Teofilowicza.
Wypełnia również lukę w Wiado-
mościach o biegu życia i pracy
malarza, nie tylko w sposób me-
chaniczny — stanowi w jego ży-
ciu i życiu sztuki epoki akcent
wyraźnie zamykający pnzebyłą już
droigę i zapowiadający nowe jakieś
przemiany i rozwiązania, czytelne
w pracach Marcina Teofiloficza na
terenie Salzburga, Innsbrucka i
Bressanone (Brixen).
Pełny tekst referatu został opu-
blikowany w języku słoweńskim
w: Celjski Zbornok 1973—1974,
Celje 1974, s. 215—234 oraz w ar-
tykułach: Źródła i początki dzia-
łalności Marcina Teofilowicza (w:)
Rocznik Historii Sztuki, t. IV,
Wrocław 1964; Martina Teofilo
Polacco — pittore, Trento 1965.

ANDRZEJ RYSZKIEWISZ

POLONICA NA ZAMKU W MONTRŹSOR

(Streszczenie referatu wygłoszonego na zebraniu naukowym Oddziału
ca 1975 r.)

W Montresor, położonym nad
rzeką Indróis w Turenii, opodal
miasta Loches, w potężnym śred-
niowiecznym zamczysku-f ortalic ji,
zachowały się jedyne polskie zbio-
ry artystyczne, które od przeszło
stu lat przetrwały nienaurosizne i
w rękach jednej rodźiny. Zacho-
wały się dzieła sztuki, pamiątki,
archiwum, przetrwała nawet ta
sama atmosfera polskiej gościnnoś-
ci, tak dla naszego narodu cha-
rakterystyczna, a tu otrzymująca
monumentalne ramy. Zamek i jego

wyposażenie zasługuje na zbada-
nie, którego nikt dotychczas nie
podjął. Właścicielom zamku i zbio-
rów, p. Jadwidze z Branickich
Reyowej i jej dzieciom, zawdzię-
czam możność przygotowania tej
pracy.
Dzieje zamczyska hie są w peł-
ni jasne, nie prowadzono ani prac
archeologicznych, ani próby roz-
warstwienia architektury. Zajmuje
ono rozległe owalne wzniesienie, o-
toczone dwiema liniami murów
obronnych, z rondlami artyleryj-

Warszawskiego w dniu 11 czerw-

skimi i basztami, a także ruiną
potężnej wieży bramnej. W obrę-
bie murów, częściowo je wykorzy-
stując, zachowane są dwa budyn-
ki (tzw. stary i nowy dom), o ce-
chach gotyckich, z wykorzysta-
niem partii wcześniejszych, silnie
przebudowane; ponadto zabudowa-
nia gospodarcze, i pomieszczenia
służbowe, na ogół dziewiętnasto-
wieczne.
Zamek notowany jest już w
1005. r., jako własność Roger le
Petit Diable. Jego fortecę wyko-

184
 
Annotationen