Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 38.1976

DOI Heft:
Nr. 3
DOI Artikel:
Chrzanowski, Tadeusz: Katalog rysunków architektonicznych ze zbiorów Czartoryskich w Muzeum Narodowym w Krakowic Biblioteka muzealnictwa i ochrony zabytków, seria A, tom VIII), opr. Władysława Rothowa i Anna Rumian, Warszawa 1973 (PWN), ss. 200, il. 100.
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48040#0292

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
R

E

C

E

N

TADEUSZ CHRZANOWSKI

Katalog rysunków architektonicznych ze zbiorów Czartoryskich w Muzeum Narodowym w Krakowie
Biblioteka muzealnictwa i ochrony zabytków, seria A, tom VIII), opr. Władysława Rothowa
i Anna Rumian, Warszawa 1973 (PWN), ss. 200, il. 100.

Ośrodek Dokumentacji Zabytków wydał w 1973 r.
w PWN kolejny tom poświęcony zasobom naszych ry-
sunków architektonicznych t Po katalogach obejmu-
jących zbiory warszawskie z Gabinetu Rycin Biblio-
teki U. W. oraz z Muzeum Narodowego, przyszła ko-
lej na zbiory krakowskie, które zapoczątkowano zes-
połem rysunków, pomiarów i projektów znajdujących
się w zbiorach Czartoryskich.
Potrzeby tego typu wydawnictw uzasadniać nie
trzeba. Udostępnione dzięki nim materiały, niezbędne
w pracach naukowych i dokumentacyjnych, elimi-
nują czasochłonne, nieraz wręcz utrudnione kwe-
rendy, a przy okazji ujawnione zostają informacje,
które w sposób istotny posuwają naprzód naszą wie-
dzę o dziełach architektury polskiej.
W zwięzłym, rzeczowym wstępie p. Rothowa, ku-
stos? Gabinetu Rycin i Rysunków Oddziału im. Czar-
toryskich Muzeum Narodowego w Krakowie dokład-
nie scharakteryzowała zawartość zbioru, zakresy
i proweniencję całych większych zespołów, a przy
okazji nakreśliła ich niestety burzliwe dzieje, bo-
wiem — podobnie jak pozostałe części kolekcji —
przeżywały one w ubiegłym wieku kolejne okresy
wzlotów i upadków rodu, wędrując po Polsce, a na-
wet trafiając częściowo za granicę. Dziś mamy oczy-
wiście do czynienia już tylko z częścią tego, co ist-
niało dawniej, zanim polityczne losy rozbiorowej
Polski i losy rodziny, dzielącej spadkami zbiory, nie
roztrwoniły sporej części kolekcji. Nie umniejsza to
znaczenia zbioru, który zawiera niezwykle cenne
materiały — o dziwo — nie te najwcześniejsze,
z XVII w. — stosunkowo dobrze znane, ale te, które
wiązały się z działalnością księżnej Izabeli, a w szcze-
gólności z Puławami, jak również te, które wzboga-
ciły zespół w połowie i 2. połowie ubiegłego stulecia
(duży zespół rysunków Łepkowskiego).
W katalogu uwzględniono nie tylko czysto archi-
tektoniczne rysunki, czy projekty, ale — co uważam
za rzecz bardzo słuszną — także te utwory, których
tematem głównym są tzw. „sceny z życia’’, ale gdzie
tłem jest architektura. Jednym z czołowych przykła-
dów tego typu, to — często zresztą reprodukowany —
rysunek Norblina z 1803 r. przedstawiający targ w
1 W tej samej serii ukazały się: T. IX:1974 Katalog ry-
sunków architektonicznych z Akt Komisji Rządowej Spraw
Wewnętrznych w Archiwum Głównym Akt Dawnych w
Warszawie — opracowała Maria Łodyńska-Kosińska; —

Łęcznej (nr kat. 725), gdzie udokumentowana została
w całości dziś zaginiona, a niezwykle ciekawa archi-
tektura małomiasteczkowa.
Podstawową część książki stanowi katalog zesta-
wiony przez W. Rothową i A. Rumian, obejmujący
w swej zasadniczej części 1084 pozycje, a w dwu
aneksach: 194 rysunków przeważnie inżynieryjno-
wojskowych i 159 materiałów przeważnie kartogra-
ficznych, dotyczących dóbr Czartoryskich. Opracowa-
nie zgodne z istniejącymi w tej dziedzinie zasadami
podaje zwięzłą informację o treści rysunku, o auto-
rze, sygnaturach, napisach, o wymiarach i technice
oraz sygnaturach muzealnych. Oczywiście ideałem
byłoby podanie tu pełnej bibliografii, a nie tylko
opracowań, które całościowo omawiają pewne zespo-
ły zbioru, a więc publikacji, w których poszczególne
rysunki były omawiane lub reprodukowane. Wszakże
zdawać sobie należy sprawę z tego, że taki zakres
wymagałby ogromnej pracy, a więc znacznie prze-
dłużyłby proces przygotowania dzieła do druku, a
przecież chodzi przede wszystkim o to, aby utrzy-
mać cykl i tak opóźnionej (w stosunku do potrzeb)
edycji.
Inna sprawa to ilustracje. 100 reprodukcji, to tyl-
ko drobny wybór z ogromnego zasobu. Do tego po-
ziom techniczny, mimo niby-kredowego papieru (ach,
gdzież te przedwojenne kredy!), pozostawia sporo do
życzenia, co jest zresztą bolączką co najmniej 80%
naszych wydawnictw ilustrowanych. Można by po-
myśleć o zmniejszeniu formatu, co pozwalałoby na
pomieszczenie większej ilości rycin w tej samej obję-
tości arkuszowej, ale właśnie tego typu rysunki nie
bardzo dają się zmniejszyć, bowiem zatracają się
w nich szczegóły. Analizując omawiane wydanie zna-
lazłem ząledwie kilka (np. nr 26, 27, może 28, 50,
88, 89), które możnaby zmniejszyć, a więc oszczędność
papieru niemal żadna. Za to czasem całostronnicowe
nawet reprodukcje bardziej skomplikowanych rysun-
ków (np. 37, 54, 55, 64, 67, 72, 74. 91—94) są tak słabo
czytelne, że pożytek z nich znikomy.
W wydawnictwie typu katalogowego w gruncie
rzeczy założeniem powinno być reprodukowanie
T. X: 1975 Katalog rysunków architektonicznych ze zbiorów
Muzeum Narodowego w Krakowie, 1. Rysunki Napoleona
Ordy — opracowały Zofia Kucielska i Zofia Tobiaszowa.

278
 
Annotationen