„GMACH DZIESIĘCIOLECIA SZTUKI POLSKIEJ"
485
/4. AuWze/ P/YWOLSzko, Xzi7uo/? NyWus*, wor/c/ /cutru i-r / V o w P Po w ego z ePspozyę/'/
grupy ,,Proe.sou.s'". Fo/. wg Sztuki Piękne 792P, ,s*. 442
ceniono „siłę i żywotność" w kolorze oraz dynamizm w konstruowaniu formy malarskiej.
„Idą do niej śmiało - pisała Samotyhowa - biorą ją za łeb, przejaskrawiają^ potęgują jej
elementy przez akcentowanie zarówno barwy, jak i kształtu. [...] są w ciągłym marszu
[...], budzą wiarę, że to, co przyniosą jeszcze, nie będzie powtarzaniem rzeczy już zrobio-
nej. [...] Dalecy od wyrafinowanej subtelności uczuć, barw i formy - trzeźwi i twardzi
Wielkopolanie, równie rdzenni malarze jak rytmiści - są we wszystkim ich bardzo intere-
sującym przeciwieństwem"^.
O ile związana ze współczesną sztuką francuska twórczość „Jednoroga" i „Plastyki"
spotkała się z życzliwym zainteresowaniem, o tyle pokaz dzieł artystów polskich działają-
cych w Paryżu nie zyskał szczególnego uznania recenzentów^. Władysław Lam określił
go jako jeden z najsłabszych w Pałacu Sztuki^. Taką samą ocenę wystawił Franciszek
Siedlecki. Przyczynę słabości upatrywał w oderwaniu twórców od ojczyzny, w zerwaniu
„z napięciem narodowej uczuciowości"^. „Zerwali oni z pejzażem i życiem polskim,
a przeniesieni na grunt zupełnie obcy, ulegli wpływom sztuki francuskiej". W rezultacie
poza OlgąBoznańską^ Wandą Chełmońską, Włodzimierzem Terlikowskim, Józefem Pan-
kiewiczem i Augustem Zamoyskim artyści z tej grupy nie tworzą oryginalnych, w pełni
wartościowych dzieł, lecz „słabe odbicia różnych kierunków i kieruneczków paryskich
bez umiejętności technicznych, malowane przeważnie zabrudzonymi kolorami"^. Ma-
rian Des Loges przyznawał wprawdzie, że grupa paryska najbardziej wyróżnia się z całej
ekspozycji w Pałacu Sztuki, ale zaraz dodawał, iż „razi obcością"^. Jedynie Nela Samo-
tyhowa odnajdywała walory sztuki polskich paryżan. „Patrząc na te obrazy - pisała -
^ Nela SAMOTYHOWA, „Sztuki plastyczne na P.W.K. IV.", FoPWa OYpó/cze^no 1929, nr 30, s. 15-16.
^ FaLz/og Dz/a/n 5zfW, s. 112-119.
^ Władysław LAM, „O Sztuce na P.W.K. II.", DzWia/PPoznaaW 1929, nr 242 (19 X), s. 2.
Franciszek SIEDLECKI, „Pałac Sztuki na Powszechnej Wystawie Krajowej", Dz/gń Po/W 1929, nr 134 (19 V), dod.
P/Zeratara i SzZała, s. I.
^ Franciszek SIEDLECKI, „Pałac Sztuki na Powszechnej Wystawie Krajowej", Dz/oń Po/W 1929, nr 146 (2 VI) dod.
P/ZeraZara Z PzZaPa, s. II.
^ DES LOGES, „Malarstwo na Powszechnej Wystawie Kraj.", s. 5-6.
485
/4. AuWze/ P/YWOLSzko, Xzi7uo/? NyWus*, wor/c/ /cutru i-r / V o w P Po w ego z ePspozyę/'/
grupy ,,Proe.sou.s'". Fo/. wg Sztuki Piękne 792P, ,s*. 442
ceniono „siłę i żywotność" w kolorze oraz dynamizm w konstruowaniu formy malarskiej.
„Idą do niej śmiało - pisała Samotyhowa - biorą ją za łeb, przejaskrawiają^ potęgują jej
elementy przez akcentowanie zarówno barwy, jak i kształtu. [...] są w ciągłym marszu
[...], budzą wiarę, że to, co przyniosą jeszcze, nie będzie powtarzaniem rzeczy już zrobio-
nej. [...] Dalecy od wyrafinowanej subtelności uczuć, barw i formy - trzeźwi i twardzi
Wielkopolanie, równie rdzenni malarze jak rytmiści - są we wszystkim ich bardzo intere-
sującym przeciwieństwem"^.
O ile związana ze współczesną sztuką francuska twórczość „Jednoroga" i „Plastyki"
spotkała się z życzliwym zainteresowaniem, o tyle pokaz dzieł artystów polskich działają-
cych w Paryżu nie zyskał szczególnego uznania recenzentów^. Władysław Lam określił
go jako jeden z najsłabszych w Pałacu Sztuki^. Taką samą ocenę wystawił Franciszek
Siedlecki. Przyczynę słabości upatrywał w oderwaniu twórców od ojczyzny, w zerwaniu
„z napięciem narodowej uczuciowości"^. „Zerwali oni z pejzażem i życiem polskim,
a przeniesieni na grunt zupełnie obcy, ulegli wpływom sztuki francuskiej". W rezultacie
poza OlgąBoznańską^ Wandą Chełmońską, Włodzimierzem Terlikowskim, Józefem Pan-
kiewiczem i Augustem Zamoyskim artyści z tej grupy nie tworzą oryginalnych, w pełni
wartościowych dzieł, lecz „słabe odbicia różnych kierunków i kieruneczków paryskich
bez umiejętności technicznych, malowane przeważnie zabrudzonymi kolorami"^. Ma-
rian Des Loges przyznawał wprawdzie, że grupa paryska najbardziej wyróżnia się z całej
ekspozycji w Pałacu Sztuki, ale zaraz dodawał, iż „razi obcością"^. Jedynie Nela Samo-
tyhowa odnajdywała walory sztuki polskich paryżan. „Patrząc na te obrazy - pisała -
^ Nela SAMOTYHOWA, „Sztuki plastyczne na P.W.K. IV.", FoPWa OYpó/cze^no 1929, nr 30, s. 15-16.
^ FaLz/og Dz/a/n 5zfW, s. 112-119.
^ Władysław LAM, „O Sztuce na P.W.K. II.", DzWia/PPoznaaW 1929, nr 242 (19 X), s. 2.
Franciszek SIEDLECKI, „Pałac Sztuki na Powszechnej Wystawie Krajowej", Dz/gń Po/W 1929, nr 134 (19 V), dod.
P/Zeratara i SzZała, s. I.
^ Franciszek SIEDLECKI, „Pałac Sztuki na Powszechnej Wystawie Krajowej", Dz/oń Po/W 1929, nr 146 (2 VI) dod.
P/ZeraZara Z PzZaPa, s. II.
^ DES LOGES, „Malarstwo na Powszechnej Wystawie Kraj.", s. 5-6.