312
Marek Kwiatkowski
cował i Ittar) nadał mu kształt dużej urny antycznej, a w propozycji willi wprowadzał
attyki w postaci olbrzymiej głowicy jońskiej. Kamsetzer, Zug i Ittar, zgrupowani przy
Radziwiłłowej, nazywanej przez Stanisława Augusta „Siostrą Architektury", stanowili
wyjątkową grupę, godną głębszego studium.
W ogrodzie makowskim ustawiony był „drobny" element - kamienny stół, którego
jedna z podpór ozdobiona była płaskorzeźbą maski brodatego mężczyzny - Bachusa, co
również przywołuje wspomnienie zmagań w tworzeniu arkadyjskiego Grobowca Złudzeń.
Warto wspomnieć projekt Zuga odnoszący się do tego obiektu, w którym dach budynku
podtrzymują wielkie głowy kariatyd. Temat kariatydy pojawił się również u Ittara, w jego
projekcie przebudowy oficyny pałacu w Szpanowie11. Jak pamiętamy, zwieńczeniami pi-
lastrów Oficyny makowskiej są maski, zapewne ze stiuku. Możemy podejrzewać, że wy-
konane były przez samego projektanta, Ittar bowiem znał również tajniki produkcji
ornamentów sztukateryjnych, co zostało odnotowane w przekazie pisemnym. Wielka gło-
wa Bachusa ze stołu ogrodowego w Makowie musiała być jednak kamienna i była zapew-
ne importem, może nawet z Arkadii, dla której Ittar wykonał zachowany projekt
kamiennej ławy, upodobnionej formą do stołu12. Wówczas rola Ittara sprowadzałaby się
do umieszczenia w ogrodzie makowskim swej dawnej pracy.
Jeśli chodzi o obiekty neogotyckie Makowa - to również możemy założyć, że twórcą
ich był Ittar, skoro znane sąjego realizacje w tym stylu, wykonywane gdzie indziej, udo-
kumentowane projektami.
Budynek stajni i wozowni z przechowalnią paszy, nazywany Spichrzem, był, jak Ofi-
cyna, przerobiony ze starszego obiektu. Usytuowano go pod kątem prostym wobec pała-
cu; jego krótszy bok stał się zatem trzyosiową fasadą, ze środkową wnęką ujętą
wysmukłymi kolumienkami i dwoma dwudzielnymi gotyckimi oknami, po bokach. Ca-
łość zwieńczono trójkątnym szczytem, którego gzymsowanie ozdobiło gotyckie arkado-
wanie. W centralnym miejscu w szczycie umieszczono czterodzielne okno, mające od
góry ostrołuczną dekorację z jakby maswerkiem. Naroża fasady ujęte zostały w wielo-
boczne kolumienki, przechodzące w wieżyczki z wysokimi sterczynami z kwiatonami
na szczycie. W elewacji tej znaczne partie ścian pozostawiono gładkie, podobnie jak
i w Oficynie. Najważniejszym elementem był środkowy portyk wgłębny, nasuwający po-
równanie z wymienianym już projektem Ittara elewacji bocznej nieokreślonego klasycy-
stycznego pałacu. Wydaje się, że była to ulubiona przez Ittara kompozycja, którą
zastosował nawet we wnętrzu głównej sali projektowanego przez siebie pałacu. W zreali-
zowanej neogotyckiej fasadzie Spichrza wyczuwa się jednak postawę architekta klasycy-
sty, co bynajmniej nie oznacza, że neogotyk był tu skutkiem presji właścicieli, nie zaś
inicjatywą twórcy.
I wreszcie zatrzymajmy się przy budynku Kuźni, składającym się z dwóch części: par-
terowej na planie prostokąta i dostawionej do niej rotundy - wieży. Pierwszą cechowała
prostota elewacji, z przewagą gładkich ścian. Pośrodku znajdowała się szeroka brama
zamknięta ostrołucznie. Nad nią bezpośrednio położono odcinek gzymsu, który był zała-
many z boków bramy ku dołowi. Całości dekoracji dopełniał skromnie opracowany kre-
nelaż oraz dwie symetrycznie rozstawione sterczyny przy elewacji bocznej. Z drugiej
strony, do krótszego boku przylegała okrągła wieża „obronna", odwołująca się do koloru
ceglanego muru. Architekta musiał jednak niepokoić zbyt duży kontrast w zestawieniu
11 JAROSZEWSKI, ROTTERMUND, op. cit., il. 135.
12 Ibid., il. 122.
Marek Kwiatkowski
cował i Ittar) nadał mu kształt dużej urny antycznej, a w propozycji willi wprowadzał
attyki w postaci olbrzymiej głowicy jońskiej. Kamsetzer, Zug i Ittar, zgrupowani przy
Radziwiłłowej, nazywanej przez Stanisława Augusta „Siostrą Architektury", stanowili
wyjątkową grupę, godną głębszego studium.
W ogrodzie makowskim ustawiony był „drobny" element - kamienny stół, którego
jedna z podpór ozdobiona była płaskorzeźbą maski brodatego mężczyzny - Bachusa, co
również przywołuje wspomnienie zmagań w tworzeniu arkadyjskiego Grobowca Złudzeń.
Warto wspomnieć projekt Zuga odnoszący się do tego obiektu, w którym dach budynku
podtrzymują wielkie głowy kariatyd. Temat kariatydy pojawił się również u Ittara, w jego
projekcie przebudowy oficyny pałacu w Szpanowie11. Jak pamiętamy, zwieńczeniami pi-
lastrów Oficyny makowskiej są maski, zapewne ze stiuku. Możemy podejrzewać, że wy-
konane były przez samego projektanta, Ittar bowiem znał również tajniki produkcji
ornamentów sztukateryjnych, co zostało odnotowane w przekazie pisemnym. Wielka gło-
wa Bachusa ze stołu ogrodowego w Makowie musiała być jednak kamienna i była zapew-
ne importem, może nawet z Arkadii, dla której Ittar wykonał zachowany projekt
kamiennej ławy, upodobnionej formą do stołu12. Wówczas rola Ittara sprowadzałaby się
do umieszczenia w ogrodzie makowskim swej dawnej pracy.
Jeśli chodzi o obiekty neogotyckie Makowa - to również możemy założyć, że twórcą
ich był Ittar, skoro znane sąjego realizacje w tym stylu, wykonywane gdzie indziej, udo-
kumentowane projektami.
Budynek stajni i wozowni z przechowalnią paszy, nazywany Spichrzem, był, jak Ofi-
cyna, przerobiony ze starszego obiektu. Usytuowano go pod kątem prostym wobec pała-
cu; jego krótszy bok stał się zatem trzyosiową fasadą, ze środkową wnęką ujętą
wysmukłymi kolumienkami i dwoma dwudzielnymi gotyckimi oknami, po bokach. Ca-
łość zwieńczono trójkątnym szczytem, którego gzymsowanie ozdobiło gotyckie arkado-
wanie. W centralnym miejscu w szczycie umieszczono czterodzielne okno, mające od
góry ostrołuczną dekorację z jakby maswerkiem. Naroża fasady ujęte zostały w wielo-
boczne kolumienki, przechodzące w wieżyczki z wysokimi sterczynami z kwiatonami
na szczycie. W elewacji tej znaczne partie ścian pozostawiono gładkie, podobnie jak
i w Oficynie. Najważniejszym elementem był środkowy portyk wgłębny, nasuwający po-
równanie z wymienianym już projektem Ittara elewacji bocznej nieokreślonego klasycy-
stycznego pałacu. Wydaje się, że była to ulubiona przez Ittara kompozycja, którą
zastosował nawet we wnętrzu głównej sali projektowanego przez siebie pałacu. W zreali-
zowanej neogotyckiej fasadzie Spichrza wyczuwa się jednak postawę architekta klasycy-
sty, co bynajmniej nie oznacza, że neogotyk był tu skutkiem presji właścicieli, nie zaś
inicjatywą twórcy.
I wreszcie zatrzymajmy się przy budynku Kuźni, składającym się z dwóch części: par-
terowej na planie prostokąta i dostawionej do niej rotundy - wieży. Pierwszą cechowała
prostota elewacji, z przewagą gładkich ścian. Pośrodku znajdowała się szeroka brama
zamknięta ostrołucznie. Nad nią bezpośrednio położono odcinek gzymsu, który był zała-
many z boków bramy ku dołowi. Całości dekoracji dopełniał skromnie opracowany kre-
nelaż oraz dwie symetrycznie rozstawione sterczyny przy elewacji bocznej. Z drugiej
strony, do krótszego boku przylegała okrągła wieża „obronna", odwołująca się do koloru
ceglanego muru. Architekta musiał jednak niepokoić zbyt duży kontrast w zestawieniu
11 JAROSZEWSKI, ROTTERMUND, op. cit., il. 135.
12 Ibid., il. 122.