Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Uniwersytet Warszawski [Hrsg.]; Miziołek, Jerzy [Red.]
Kultura artystyczna Uniwersytetu Warszawskiego: ars et educatio — Warszawa, 2003

DOI Artikel:
Dolińska, Monika: Egipskie mumie i sarkofagi z kolekcji Uniwersytetu Warszawskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.23829#0441

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Monika Dolińska

Egipskie mumie i sarkofagi z kolekcji Uniwersytetu
Warszawskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie

Dawne zbiory uniwersyteckie

Niewiele można by powiedzieć o początkach uniwer-
syteckich zbiorów egipskich starożytności, gdyby nie
mumie1 — trofeum najchętniej przywożone przez
majętnych podróżników z wyprawy myśliwskiej (obok
lwich skór i paszczy krokodyla), a czasem przez po-
bożnych pątników powracających z pielgrzymki do
Ziemi Świętej i Egiptu. Pojawiające się na słowiańskiej
ziemi mumie i sarkofagi skrupulatnie odnotowywała
prasa, pomijając na ogół inne obiekty, nie tak ciekawe
czy efektowne, które oczywiście również przywożono.
Ale o nich dowiadujemy się dopiero ze spisu przed-
miotów przekazanych przez Uniwersytet Warszawski
w charakterze depozytu do Muzeum Narodowego
w Warszawie w 1918/1919 roku oraz z przedwojenne-
go inwentarza muzealnego.

Poza nielicznymi znamiennymi wyjątkami2 w XIX
wieku w Polsce nie możemy mówić o kolekcjoner-
stwie, ani nawet o zbieractwie egipskich starożytno-
ści. „Bożki egipskie” pojawiają się tu i ówdzie wśród
innych zbiorów, ale zawsze traktowane są margine-
sowo. Nie zmieniają tego obrazu rzadkie przykłady
XVIII-wiecznej i XIX-wiecznej „egiptomanii” w Pol-
sce. Gdzie indziej — we Francji, w Niemczech, w An-
glii czy we Włoszech — powstawały już wspaniałe
kolekcje i ich naukowe opracowania, nauczono się
rozumieć sztukę egipską i doceniać jej walory, tak od-
mienne od znajomego piękna antyku. Moda na Egipt,
zapoczątkowana przez egipską wyprawę Napoleona
i wyrażająca się na niezliczone sposoby w sztuce zdob-
niczej, wzornictwie mebli i architekturze, również
przyczyniła się do oswojenia z tą tak egzotyczną kul-
turą. Ale u nas nadal traktowano obiekty egipskie
w kategorii cunosites, podobnie jak w XVI wieku czy-
nił to Mikołaj Radziwiłł „Sierotka”, który wracając
z podróży do Ziemi Świętej i Egiptu, wiózł ze sobą
dwie mumie. Niestety, nie dowiózł ich do Europy,
gdyż współtowarzysze podróży, widząc w nich przy-
czynę niepomyślnej pogody, skłonili go do wyrzucenia
ich do morza3. Mumia oglądana późnie] w Nieświe-
żu przez króla Stanisława Augusta musiała zostać
przywieziona kiedy indziej4.

Dar Alojzego Potockiego

Taką właśnie curiosite była niewątpliwie mumia dziec-
ka, w 1822 roku ofiarowana do zbioru osobliwości
przez „JW Aloizego Hrabiego Potockiego Dziedzica
Tykocina”, za co Uniwersytet Królewski Warszawski
składał temuż „najczulsze podziękowanie”5. Trudno
powiedzieć, od kiedy była owa mumia własnością Jana
Alojzego Potockiego — może odziedziczył ją po ojcu
Piotrze Potockim, posłującym w imieniu Rzeczpospo-
litej do Stambułu w latach 1790—1792, może kupił ją
w Paryżu, gdzie przebywał w 1796 roku, a może do-
stał od kuzyna, sławnego podróżnika i pisarza, Jana
Potockiego. Mumia w każdym razie znalazła się w Ga-
binecie Zoologicznym.

Dar Jana Wężyka-Rudzkiego

Kolejny egipski obiekt, o jakim się dowiadujemy, to
mumia w sarkofagu, przywieziona w 1826 roku do
Polski przez Jana Wężyka-Rudzkiego. Wydarzenie to
odbiło się szerokim echem w prasie polskiej: „Moni-
tor Warszawski” odnotował je 14 grudnia 1826 roku,
we czwartek, „Kuryer Litewski” 15 grudnia, w piątek,
zaś „Gazeta Warszawska” i „Gazeta Korespondenta
Warszawskiego i Zagranicznego” 16 grudnia, w sobotę
(komunikaty różnią się tylko drobnymi szczegółami
pisowni):

„Pan Józef [pomyłka, powinno być Jan] Rudzki,
były Adjunkt w Kommisyi Rządowey Oświecenia, po-
wrócił do Europy, z podróży swoiey przedsiębraney do
Egiptu. List iego ostatni iest bardzo świeżey daty
(z dnia 9 listopada), i pisany ieszcze na morzu, blisko
wyspy Elby, na pokładzie Szwedzkiego okrętu Anna.
Między wielu osobliwościami, wiezie z sobą mumiią,
wydobytą w Tebach z grobów Królewskich i tak do-
brze zachowaną, iż, iak oświadcza, w muzeum Wie-
deńskiem, Toskańskiem, Rzymskiem i Neapolitańskiem
niema żadney, któraby się z nią, co do piękności, rów-
nać mogła. Jeszcze iey nie otwierano, tylko trzy skrzy-
nie, w których iest złożona; iedna z tych skrzyń iest
sykomorowa. Pan Rudzki nie donosi czyli mumiia ta
ma papyrus, iaki zwykle pod pachą lub w rękę zmar-
ley osoby z iey biiografiią kładziono. Mumia ta iest

Egipskie mumie i sarkofagi z kolekcji Uniwersytetu Warszawskiego

445
 
Annotationen