Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
DROHOBYCZ

Podkarpackie okolice zachodniej części Rusi Czerwonej obfitują
w bogactwa naturalne. Od niepamiętnych czasów wydobywano tu sól.
W XIX w. odkryto znaczenie wód leczniczych, a przede wszystkim
ropy naftowej i wosku ziemnego. Niedalekie Karpaty, schronisko
rozbójników oraz granica węgierska stanowiły pewne zagrożenie, z dru-
giej jednak strony - lasy karpackie zapewniały dostatek cennego bu-
dulca, a Węgry były liczącym się partnerem handlowym. Na tym bo-
gatym terenie wcześnie powstała gęsta sieć miast, odległych od sie-
bie zazwyczaj o dzień drogi, liczony według średniowiecznych stan-
dardów, czyli ok. 30 km. Do najstarszych i najzasobniejszych należał
Drohobycz, nazywający się dumnie „królewskim wolnym miastem”.
Drohobycz wyrósł na soli. Wydobywano ją tu już we wczesnym
średniowieczu i szeroko rozprowadzano na ziemie ruskie aż po
Dniepr, litewskie, a nawet mazowieckie. Po przyłączeniu przez Kazi-
mierza Wielkiego Rusi Czerwonej do Polski tamtejsze saliny przeszły
na własność królewską i były dzierżawione żupnikom, którymi począt-
kowo byli przeważnie Włosi. Rozporządzeniem królowej Jadwigi
z r. 1387 urządzono specjalne składy solne we Lwowie, Jarosławiu, Ko-
łomyi, a nawet w dalekiej Bydgoszczy i Dobrzyniu nad Wisłą. Możli-
wości zarobku spowodowały szybki napływ ludności z zachodu, naro-
dowości polskiej i niemieckiej. Według trudno sprawdzalnej tradycji,
parafia rzymskokatolicka powstała już za czasów Kazimierza Wielkie-
go, ale kościół murowany ufundował Władysław Jagiełło w r. 1392.
W r. 1422 Jagiełło wydał przywilej, przenoszący Drohobycz na
prawo magdeburskie i nadał miastu rozległy teren 94 łanów. Z cza-
sem jako herb miasta obrano dziewięć „topek” czyli głów soli, trady-
cyjnie przyjętej w Drohobyczu jednostce handlu tym surowcem. Nowy
statut, dający pełnię praw obywatelskich jedynie katolikom, wywołał
długotrwałe spory o swobodę kultu prawosławnego, budowę cerkwi
w obrębie miasta i dostęp Rusinów do urzędów. Kontrowersje te wie-
lokrotnie trafiały przed oblicze królów polskich, którzy na ogół sta-
rali się uczynić zadość żądaniom poddanych ruskich. Problem znik-

32
 
Annotationen