Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
GRÓDEK JAGIELLOŃSKI

W różnych okolicach kraju znajduje się wiele miejscowości no-
szących nazwę Gródek, utworzoną w oczywisty sposób od istniejących
w nich średniowiecznych forteczek. Ten, o którym tu mówimy, zwa-
ny był niegdyś Gródkiem Słonym, a w okresie międzywojennym Gród-
kiem Jagiellońskim. Obydwa przymiotniki miały swe uzasadnienie, co
zostanie dalej wyjaśnione.
Gródek Jagielloński leży na drogowym i kolejowym szlaku z Prze-
myśla do Lwowa, na wschód od Sądowej Wiszni, oddalony o 33 km
od stolicy Rusi Czerwonej. Dla podróżujących końmi wędrowców był
więc miejscem ostatniego popasu przed dotarciem do Lwowa. Przez
miasto przepływa rzeka Wereszyca, która tworzy tu rozległe stawy.
Gródek należy do najstarszych ośrodków miejskich na Rusi. Ist-
niał już w r. 1213, a więc ma metrykę wcześniejszą od Lwowa. Miej-
scowa parafia rzymskokatolicka, wymieniona w dokumencie z r. 1372,
należała do pierwszych placówek Kościoła łacińskiego na terenach ru-
skich przyłączonych do Polski za czasów Kazimierza Wielkiego. Ośrod-
kiem miasta był zamek, strzegący strategicznego gościńca. Za czasów
polskich Gródek był królewszczyzną, siedzibą starostwa grodowego.
Znajdował się tu ważny skład soli pochodzącej z ruskich warzelni
w okolicy Drohobycza i Starej Soli. Stąd właśnie dawna nazwa wspo-
mniana na wstępie. Drugą wersję swej nazwy Gródek zawdzięcza szcze-
gólnym związkom z Władysławem Jagiełłą. Ten właśnie król przeniósł
miasto z prawa ruskiego na magdeburskie, co oznaczało uzyskanie sa-
morządu i szerokich przywilejów ekonomicznych. W r. 1419 Jagiełło
ufundował tu nowy kościół parafialny, a także klasztor Franciszkanów,
położony w obrębie zamku. W Gródku zakończyło się też długolet-
nie panowanie tego władcy, stanowiące prawdziwy przełom w dziejach
Polski. W r. 1434 Jagiełło podążał na Ruś, gdzie miał odebrać hołd
lenny wojewody wołoskiego. Jak pisze XVI-wieczny kronikarz: „W dro-
dze zatrzymał się król w lesie podług zwyczaju, bo był bardzo myśli-
wy i słuchał słowika szczebioczącego, a że była pora zimna, przezię-
bił się, wpadł w niemoc, a przyjechawszy do Gródka w wilie świąteczną
u stołu siedząc przy posłach wojewody wołoskiego srogo rozniemógł

37
 
Annotationen