Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 17.1988

DOI article:
Jaroszewski, Tadeusz Stefan: Czarnomin: pałac z dwudziestodolarowego banknotu
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.14540#0413

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
CZARNOMIN - PAŁAC

409

6. A. Grzybowski, Widok salonu pałacu w Czarnominie, próba rekonstrukcji. Rys. tuszem, podkolorowany

akwarelą

motywu póło walnego ryzalitu z otaczającą go kolumnadą, tj. do VII znanego kompendium Jean-
-François de Neufforge Recueil élémentaire d'architecture..., gdzie m.in. opublikowany jest projekt
pałacu z takim właśnie ryzalitem w elewacji ogrodowej19.

O ile możemy wnosić z zachowanych przekazów, pałac w Czarnominie odznaczał się znako-
mitymi proporcjami, które sprawiały, że architektura jego wydawała się wyjątkowo szlachetna
i elegancka. Chyba słusznie napisał o nim Antoni Urbański: „Był to pałac śliczny, o niezwykle
harmonijnych kształtach"20. Mamy jeszcze jedną relację o Czarnominie zapisaną przez Jarosława
Iwaszkiewicza, który odwiedził tę siedzibę latem 1916 г., a więc niedługo przed jej końcem. „Z Hono-
rówki robiliśmy wycieczki w rozmaite strony Podola. Najbardziej utkwiła mi w pamięci jedna wyprawa
do wspaniałego Czarnomina, należącego do rodziny Czarnomskich" — pisał Jarosław Iwaszkiewicz.
„Pałac położony tutaj był wśród wspaniałego parku, przechodzącego w las — otoczenie tym samym
było monumentalne — a sam dwór zakrojony był na tak magnacką stopę jak dwory jakich książąt
udzielnych na Zachodzie. Nikogo wówczas w domu nie było, oglądaliśmy więc te wszystkie wspa-
niałości — wysłuchując legend po prostu o zbytkowym i nierozsądnym prowadzeniu tego domu,
który już się chylił ku ruinie. Ze wszystkich splendorów najbardziej mnie zachwyciła wozownia,
gdzie mieściła się nieprzebrana ilość wehikułów najrozmaitszego kalibru i rodzaju. Karety, takie, w jakich
zapewne Zygmunt Krasiński odbywał swoje nie kończące się podróże, powozy podobne do tego, jaki
Siżyś i Dially w swej korespondencji nazywają „nieśmiertelnym", amerykany, kocze, które tylko osiem
koni mogło dźwigać, jakieś bałagulskie, wspaniałe i wspaniale malowane bryki. Cała przeszłość, cały
ukraiński XIX wiek kryły się w tej wozowni i na długo mi w nozdrzach został zapach skór,
jakimi były obite powozy. Wielkie muzea masztalerskie w Salzburgu i w Wiedniu przypominały

19 J. F. Neufforge, Recueil élémentaire d'architecture contenant plusieurs études des ordres d'architecture d'après l'opinion
des anciens et le sentiment des modernes..., t. 7, Paris 1767— 1768, pl. 455, 456.

20 Urbański, op. cit., s. 12, 13.

52 - Rocznik Historii Sztuki, t. XVII
 
Annotationen