Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Muzeum Narodowego w Warszawie — 36.1992

DOI Artikel:
Dunin-Wąsowicz, Teresa: Koń cenniejszy od złota
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19644#0087

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
może jedynie skórek oraz „chusteczek lnianych, które do niczego nie służą" opisanych przez
Ibrahima ibn Jakuba. Dopiero kruszec szlachetny, dzięki swym właściwościom fizycznym,
posiada, jak już wielokrotnie stwierdzono, wszelkie dane niezbędne do wypełnienia tej roli.
Nie znaczy to jednak, by od chwili swego pojawienia się na naszych ziemiach, nawet
w postaci monetarnej, funkcje te rzeczywiście spełniał. „Granica między pojęciem 'pieniądze',
nawet w ograniczonym zakresie jego funkcjonowania w epoce wczesnośredniowiecznej,
a pojęciem 'surogatu', tak często notowana przez literaturę, polega chyba — pisze Ryszard
Kiersnowski — nie na jakości tworzywa, z którego dany przedmiot jest wykonany, lecz na
wyspecjalizowanym zakresie jego użytkowania". Kazimierz Tymieniecki12 w swoim stu-
dium o włości zagojskiej dowodnie wykazał znaczenie i wartość materialną konia na
ziemiach polskich, a Józef Matuszewski13 rozwinął szerzej temat roli i znaczenia hodowli
koni w państwie piastowskim. Już z samego rozrzutu osad służebnych14 można wyciągnąć
wnioski o niezbędności posiadania stadniny w naszym kręgu środkowoeuropejskim,
stosownym zresztą do prowadzenia tego typu hodowli.

Nie sądzę jednak, by dar Chrobrego posłany do Italii — najpewniej dla papieża — miał
mieć znaczenie czysto materialne i zastępować złoto, srebro i inne dary. Wiemy ze studiów
Romana Michałowskiego15, jak ważną rolę, pełną ukrytej symboliki, nosiły w sobie dary
okresu wczesnośredniowiecznego. R. Kiersnowski16 również słusznie podkreśla, że zasada
wzajemnego obdarowywania się władców w ówczesnych czasach i stosunkach dyplo-
matycznych i przyjacielskich stosowana była powszechnie i z reguły na płaszczyźnie
ekwiwalentu: „Częstokroć nie były to kruszce, lecz najprzedniejsze produkty czy płody
danych krajów, niekiedy osobliwości, jak ów wielbłąd darowany przez Mieszka I Ottonowi,
niejednokrotnie, w stosunkach pomiędzy władcami chrześcijańskimi, relikwie...". Tak więc
zrozumiałym jest, że Bolesław Chrobry posłał w darze do papieża — „wspaniałego konia"
pod opieką członka rodziny książęcej.

Pamiętajmy jednak, że znaczenie symboliczne konia w Polsce początków XI wieku
musiało być ogromne. Przeżytki pogańskie były jeszcze świeże i w świadomości ówczesnych
kult Świętowita był niejednokrotnie bliższy od kultu chrześcijańskiego. Przecież Arkona
zniszczona została dopiero w połowie XII wieku (1168 r.). Aleksander Brückner17 tak nam
tłumaczy tekst Saksa Gramatyka: „...A ten bałwan, czczony zabiegami całego Słowiaństwa
i sąsiedzi królowie darami swoimi nachodzili. Po różnych miejscach miał ten bóg jeszcze inne
świątynie, rządzone przez kapłanów mniejszych godności i znaczenia. Miał oprócz tego
własnego wierzchowca białosza, a za grzech uchodziło wyrwać włos z grzywy czy ogona.
Tylko kapłan śmiał tego konia paść i jeździć na nim, aby nie zmniejszyła się zwierza boskiego
cena, gdyby go częściej zażywano. Wedle wiary Rugian walczył Świętowit, bo tak się bałwan
nazywał, na tym koniu przeciw wrogom swej czci, a dowodziło tego, że koń, acz na noc
zamknięty w swej stajni, rano nieraz tak zziajany a ubłocony wyglądał, jakby po powrocie
z wyprawy bardzo znaczną przebiegł drogę. Wróżono również tym koniem, a to tak...".

83
 
Annotationen