Na koniec wypada powrócić raz jeszcze do Kremera i Libelta, do tej tajemniczej więzi,
jaka łączy myśl teoretyka z powstającym współcześnie dziełem rzeźbiarskim. Ostrowski znał
z pewnością poglądy owych filozofów, z ich pism lub chociażby z relacji. Wiadomo też, że
z ich osobami wiążą się jego zamierzenia rzeźbiarskie. W 1875 roku artysta pragnął
przystąpić do konkursu na projektowany w Poznaniu pomnik Karola Libelta i zabiegał w tej
sprawie o protekcję Kraszewskiego28. W tym samym czasie wykonał też podwójny medalion
z wizerunkiem Kremera i Libelta.
Inspiracje doktrynami polskich heglistów ujawniły się w rzeźbiarskim dorobku
Ostrowskiego, a także w jego amatorskim wierszu Za idealem, w którym wyłożył swoje
credo. Poemat rozpoczyna się inwokacją do Istoty Najwyższej, prośbą o dar tworzenia
prawdziwie duchowego dzieła:
„I usłyszałem głos jakoby Boży:
Dusza twa w myśli, w uczucia obfita,
Z których prawdziwy ideał wykwita,
Niechże twa własna siła go odtworzy.
Więc pochwyciłem drżącymi rękoma,
Bryłę wilgotnej gliny z ziemi łona,
I postać owa anielska, wyśniona,
Wkrótce stanęła przede mną widoma
[.-]
Mimo kształt cudny był to gliny kawał,
Bezduszny, zimny i niemy i głuchy!
Więc pełen żalu, pokory i skruchy,
Na twarz padając, znów wołam do Nieba:
0 Panie, Panie, wskaż mi czego trzeba,
Ażeby ogień mieć Prometeusza,
Do ożywienia tej bezdusznej bryły,
Aby te piękne usta przemówiły...
Aby w tej twarzy zajaśniała dusza.
1 znowu w duszy mej głos się odzywa:
Wtedy pod dłutem twoim w martwej bryle,
Zagra uczucie, myśl zapłonie żywa,
I prawda w całej się objawi sile,
Gdy czynna siła rozumu i woli,
Tak z siłą natchnień twoich się zespoli,
Iż jak niewolnik swego pana słucha,
Ręka twa będzie spełniać nakaz ducha.
[...]"
418
jaka łączy myśl teoretyka z powstającym współcześnie dziełem rzeźbiarskim. Ostrowski znał
z pewnością poglądy owych filozofów, z ich pism lub chociażby z relacji. Wiadomo też, że
z ich osobami wiążą się jego zamierzenia rzeźbiarskie. W 1875 roku artysta pragnął
przystąpić do konkursu na projektowany w Poznaniu pomnik Karola Libelta i zabiegał w tej
sprawie o protekcję Kraszewskiego28. W tym samym czasie wykonał też podwójny medalion
z wizerunkiem Kremera i Libelta.
Inspiracje doktrynami polskich heglistów ujawniły się w rzeźbiarskim dorobku
Ostrowskiego, a także w jego amatorskim wierszu Za idealem, w którym wyłożył swoje
credo. Poemat rozpoczyna się inwokacją do Istoty Najwyższej, prośbą o dar tworzenia
prawdziwie duchowego dzieła:
„I usłyszałem głos jakoby Boży:
Dusza twa w myśli, w uczucia obfita,
Z których prawdziwy ideał wykwita,
Niechże twa własna siła go odtworzy.
Więc pochwyciłem drżącymi rękoma,
Bryłę wilgotnej gliny z ziemi łona,
I postać owa anielska, wyśniona,
Wkrótce stanęła przede mną widoma
[.-]
Mimo kształt cudny był to gliny kawał,
Bezduszny, zimny i niemy i głuchy!
Więc pełen żalu, pokory i skruchy,
Na twarz padając, znów wołam do Nieba:
0 Panie, Panie, wskaż mi czego trzeba,
Ażeby ogień mieć Prometeusza,
Do ożywienia tej bezdusznej bryły,
Aby te piękne usta przemówiły...
Aby w tej twarzy zajaśniała dusza.
1 znowu w duszy mej głos się odzywa:
Wtedy pod dłutem twoim w martwej bryle,
Zagra uczucie, myśl zapłonie żywa,
I prawda w całej się objawi sile,
Gdy czynna siła rozumu i woli,
Tak z siłą natchnień twoich się zespoli,
Iż jak niewolnik swego pana słucha,
Ręka twa będzie spełniać nakaz ducha.
[...]"
418