Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 28.1966

DOI Heft:
Nr. 1
DOI Artikel:
Rozprawy
DOI Artikel:
Mossakowski, Stanisław: Pałac Stanisława Herakliusza Lubomirskiego w Puławach
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.47789#0033

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
PAŁAC STANISŁAWA H. LUBOMIRSKIEGO W PUŁAWACH

w utworach Lubomirskiego jak np. zamieszczony
w „Rozmowach Artaksesa i Ewandra” opis Apolla
odpoczywającego wśród Muz bardzo bliski scenom
przedstawionym na fasadzie: „Apollo nie zawsze sło-
neczne swe kolo splendorem majestatu ozdobne chciał
mieć na pieczy. Czasem też fujary dopadlszy od pros-
tego pasterza nie był różny. Nie zawsze go w Olimpie
między bogami widziano, czasem i z Muzami w Par-
nasie u Heliconu w jednych rękach i smyczek bywał
i berło”121. Widoczna w pismach Lubomirskiego wybit-
na znajomość autorów antycznych i wyjątkowa eru-
dycja mitologiczna122 tłumaczą pojawienie się w de-
koracji pałacu niezmiernie rzadkich przedstawień iko-
nograficznych jak np. Prozerpina z gęsią czy spot-
kanie Polifema z Galateą 123 124.
Był Lubomirski również autorem dzieła o charak-
terze emblematycznym pt. „Adnerbiorum moralium
swe de uirtute et fortuna libellus”12i i o własnym za-
miłowaniu do układania wieloznacznych „lemmatów”
wspomina wielokrotnie w różnych swoich utworach 125 *,
do których zaliczyć trzeba także i dwa wierszowane
napisy na elewacjach pałacu puławskiego. Jak pojmo-
wał on rolę tego rodzaju maksym dowiadujemy się
z fragmentu jego traktatu „O stylu albo sposobie
mówienia i pisania” opublikowanego w trzecim roz-
dziale „Rozmów Artaksesa i Ewandra”: „Starożyt-
nych zaś ludzi dowcipy wszystkie na tym były, aby
krótko i jaknajżywszym konceptem rzecz swoją wy-
razili co i teraz jeszcze we Włoszech zachowuje się,
jako same napisy i lemmata nad statuami, obeliska-
mi, bramami, kościołami, fontannami i innymi ozdo-
bami świadczą [...] które mało mówią a siła w sobie
zawierają. [...] Ale starożytne sensy, choć proste prze-
cie mają coś w sobie jak oracula albo wyroki, że
w jednym słowie zdumienie jakieś i powagę jednają.
A to dlatego, że nic nad potrzebę nie kładąc własne
i zgodne rzeczy swej słowo w sobie zamykają”128.
Wykształcenie Lubomirskiego nie ograniczało się
do znajomości literatury starożytnej i współczesnej,
czytanej w pięciu językach127 Interesowały go rów-
nież przedmioty ścisłe jak np. architektura 128 a także
astronomia i astrologia o czym świadczył jego zagi-
121 Por. S. H. LUBOMIRSKI, Rozmowy Artaksesa i Ewan-
dra, Warszawa 1694, s. 505, a także wczesną redakcję tego
utworu w Bibl. Jagiellońskiej, rkps nr 5190, k. 100 recto.
122 Por. POLLAK, jw., s. XLIH—L i LXXIV—LXXV, który
omawia szereg utworów LUBOMIRSKIEGO o treści mitolo-
gicznej.
123 Miarą unikalności tych tematów ikonograficznych jest
chociażby fakt, że nie wymienia ich A. PIGLER, Barockthe-
men. Eine Auswahl von Verzeichnissen zur Ikonographie
des 17, und 18. Jahrhunderts, t. II, Budapest 1956.
124 Utwór ten powstał ok. r. 1666 (por. POLLAK, jw.,
s. XLIX—L) i był wydany w Warszawie w r. 1688 i 1691
z rycinami H. G. HELWIGA według rysunków TYLMANA
z Gameren.
125 Por. LUBOMIRSKI, Rozmowy Artaksesa, jw., gdzie
czytamy na s. 503: „Pomnę, że na wiosło dałem był raz
takie lemma napisać: Proderit ni jaceat. Nic po wiośle kiedy
nim nie robią, nie przyda się na nic leżące” oraz na s. 510:-
„Miałem raz skrupuł, że podczas trudnych i pracowitych
zabaw kazałem wystawić dla uciechy sobie teatr scenami
malowanymi ozdobiony dla recytowania w nim komedii
podczas mięsopust, dlatego chcąc się niejako obmowie
spektatorów stawić obronnym dałem na nim takową in-
skrypcję napisać: Aliguando et plectrum, chcąc przez to

niony traktat pt. „Regnum planetarum”129. Tego typu
zainteresowania tłumaczą astrologiczne wątki pro-
gramu treściowego pałacu oraz skrupulatny wybór
momentu położenia kamienia węgielnego, czemu praw-
dopodobnie towarzyszył specjalny horoskop.
Jest rzeczą znamieną, że pałac w Puławach de-
dykowany Apollinowi-Slońcu nie wyrażał apotezy
właściciela jak to stawało się modne za wzorem wer-
salskiej rezydencji! króla Słońce 13°, lecz poświęcony
równocześnie Muzom miał być przede wszystkim świą-
tynią sztuk i nauk, jak gdyby starożytnym Muzeum
czy Akademią jedną z takich, o których pisał on
w cytowanym traktacie o stylu: „są na to we Flo-
rencji, Rzymie, Bononiej, Lucce, Wiedniu i Paryżu
i innych królów i panów rezydencjach między znacz-
nymi ludźmi kawalerskie schadzki i Akademie wy-
myślone aby pod pretekstem zabawki jakiejś i kon-
wersacji jaknajpiękniejszego stylu przez uczoną i zgod-
ną umysłów emulację zasięgać i nabywać”131.
Układając projekt bogatego programu ideowego pa-
łacu w Puławach nie był Lubomirski zdany wyłącz-
nie na własną pomysłowość i ewentualną radę Tyl-
mana. Można przypuszczać, że wraz z mężem współ-
pracowała przy ustalaniu treści dekoracji również
jego żona, córka pisarza Łukasza Opalińskiego, kobieta
tak wykształcona, że współcześni nazywali ją „naj-
uczeńszą Polką”132. Zbudowany na terenie dóbr nale-
żących do jej posagu miał być pałac puławski wspól-
ną rezydencją obojga małżonków co znajdować miało
wyraz nie tylko w treści poszczególnych przedstawień
lecz także w fakcie położenia kamienia węgielnego
15 maja, tj. w dniu imienin Lubomirsikiej, która no-
siła tak odpowiednie dla swej wiedzy i zainteresowań
imię Zofia.
W jakim stopniu został zrealizowany omówiony
powyżej projekt programu treściowego pałacu przed-
stawiony na rysunkach Tylmana trudno jest dzisiaj
ustalić. Jedynym do tego źródłem są bowiem niedo-
kładne rysunki szwedzkie z r. 1706, na których de-
koracja rzeźbiarska została tylko sumarycznie naszki-
cowana, co utrudnia identyfikację wielu przedstawień
(il. 3—4 i 18). Nie udaje się np. rozpoznać większości
wyrazić, że nie zawsze sceptrum, nie zawsze fasces podczas
i maszkara ma swoje miejsce i nie mniejsza jest mądrość
wiedzieć kiedy smyczka dobyć i kiedy berło odłożyć na
stronę”.
126 Bibl. Jagiell. rkps nr 5190, k. 53 recto 1 nerso oraz
LUBOMIRSKI, Rozmowy Artaksesa, jw., s. 84—85.
127 Por. POLLAK, jw., S. XXIV.
128 Świadczyły o tym zaginione w czasie drugiej wojny
światowej rysunki architektoniczne w Archiwum Tylmana
(nr 249, 250) z podpisami Lubomirskiego jak np. „St. Lubo-
mirski inuenit et fecit” (por. SAWICKA i SULERZYSKA, jw.,
s. 65).
129 Por. W. ROSZKOWSKA, Włoski rodowód komedii S..H.
Lubomirskiego. Studia Staropolskie, t. III, Wrocław 1960,
s. 217. O astronomicznych zainteresowaniach Lubomirskiego
wspomina również wydana przez warszawskich pijarów ano-
nimowa Cenotaphia funeri [...] Stanislai Heraclii Lubomir-
ski, Varsaviae 1702, k. nlb.
130 Intencja Lubomirskiego została wyraźnie zaznaczona
w inskrypcji na fasadzie. O symbolice Wersalu por. m.in.
P. VERLET, Versailles, Paris 1961, s. 77—80 i 92—100.
131 Bibl. Jagiell. rkps nr 5190, k. 53 recto oraz LUBO-
MIRSKI, Rozmowy Artaksesa, jw., s. 83—84.
132 Por. POLLAK, jw., S. XXV 1 L.

25
 
Annotationen