Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 28.1966

DOI Heft:
Nr. 3/4
DOI Artikel:
Kronika stowarzyszenia historyków sztuki
DOI Artikel:
Majewski, Karol: "Palais d'ete" Lubomirskich w Rzeszowie w świetle nowych materiałów
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.47789#0412

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

ny nazwany quondam Pillowski ex
opnosito Szkół Scholarum Pijarum
w Rzeszowie na osobę syna mego ...
darował”, Bibl. Jag. Rkps 7926).
Tak więc hipoteza przypisująca
autorstwo Tylmanowi i określająca
czas powstania pałacyku na lata
przed r. 1700 ma wszelkie szanse
prawdopodobieństwa. Analiza stylo-
wa pałacyku pod kątem widzenia
autorstwa Tylmana mogłaby być
sugestywna, ale i myląca, ze wzglę-
du na wspólnotę ogólnych znamion
stylowych danego okresu przy nie-
możności, w obecnym stanie, prze-
prowadzenia badań szczegółowych.
Prospekt pałacyku ukazuje jego
wygląd z lat trzydziestych. Istnie-
jący wcześniej budynek, stojący na
podwyższeniu, otrzymał nowy wy-
strój dekoracyjny, wspaniałe założe-
nie ogrodowe ze strzyżonymi par-
terami, szpalerem i gabinetami drze-
wek i kwiatów, wzbogacony boga-
tym programem rzeźbionych amo-
rów, puttów i dian.
Wejście do ogrodu poprzedzone
było murkiem z kordegardami, a
cały ogród kwiatowy założony na
osi pałacu, opracowany był syme-
trycznie z ośmioma polami kwiato-
wych klombów dywanowych o wzo-
rach geometrycznych i pośrodku
czterema basenami z wodą. Z lewej
strony był szpaler z aleją, oddziela-
jący teren pałacyku od ogrodów
pijarów, z prawej otwierający się
widok na wyspę otoczoną wodą.
Z tyłu pałacyku — skośnie założone
partery z prawej strony, a z lewej
sad i ogród warzywny. Całość za-
łożenia ma charakter francusko-sas-
ki. Skala realizacji rezydencji rze-
szowskiej, choć nie na miarę za-
chodnio-europejską, była jednak wy-
razem smaku i modnych wymagań
zamawiającego.
Głównym autorem i kierowni-
kiem całości był bez wątpienia
Karol Wiedemann, który nie jedną
„fabryką” w Rzeszowie kierował,
zatrudniając rzemieślników, zlecając
im wykonanie prac, podpisując ra-
chunki do wypłaty.
Na Zamku rzeszowskim praco-
wało wielu artystów, których J. I.
Lubomirski otaczał opieką. W 1753 r.
pisze: „Mam sobie za dowód nieusta-
jącego Pana ku mnie affectu żeś
nawet małego commissu mego nie
zapomniał ... o postaranie się toka-
rza. Ten tedy Rzemieślnik ponieważ
się w Krakowie trafia y do Rzeszo-
wa życzy sobie jechać możesz go
Pan upewnić o protekcyi mojej,
że w niej zostawać będzie titulo


nych w tak niezwykły sposób w
szacie architektonicznej około r.
1736. Uznano też zasługi ogrodników:
Szwetogi, Jana Czechowicza ogrod-
niczka i Chomińskiego, o których
zbyt mało powiedziano, by można
im było przypisać wykonanie zało-
żeń ogrodowych.
Na marginesie warto wspomnieć
o pewnych objawach aktywności
środowiska artystycznego dworu i
miasta Rzeszowa. W Rzeszowie
istniała .„Schola muralis”, na którą
dokonano zapisów fundacyjnych.
Jak dotąd nie udało się wyjaśnić
czy i w jakim stopniu był związa-
ny z Rzeszowem Deza de Vanjou,
który był autorem traktatu archi-
tektonicznego (1. poł. XVIII w.),
a zarazem nauczycielem matematyki
u książąt Lubomirskich. W trakta-
cie poza omówieniem porządków
zajmuje się on sposobem budowa-
nia pałaców, szeroko omawia za-
gadnienia proporcji, pisze o tym
jak robić schody z wejściem na
tarasy ogrodowe itd.
Szczególnie silne musialy być
kontakty artystyczne dworu z Drez-
nem. Świadczy o tym wystrój de-
koracyjny, a głównie zastosowanie
biustów w niszach, rzeźby ogrodo-
we, wazony, kordegardy pałacyku
letniego, które mają dużo wspólne-
go z dekoracją „Palais im Grossen
Garten”, ukończonego w 1719 r.
(por. P. Schumann, Dresden, Leipzig
1922, s. 94-105).

II. 7. Ornament dekoracyjny wień-
czący lizeny II piętra. Pałacyk let-
ni. (Fot. K. Majewski)

Nadwornego Rzemieślnika nie na-
leżąc do żadnego podatku Zamko-
wego, miejskiego, ani cechowego na
co przywilej ode mnie mieć będzie”.
(Listy Xiążęce). Po śmierci J. I. Lu-
bomirskiego w 1753 r. wyrównano
zaległe długi i nagrodzono pozo-
stających na usługach dworu. Wśród
nich nagrodzono majstra Zutera,
który przez 46 lat „...przy dworze
na usłudze strawił...”, Lorenta Get-
nera „...stolarza i kanoniera Nad-
wornego, który przez całe lat osiem-
naście służby jego poczciwie ... się
sprawując zasłużył sobie u wszyst-
kich na słowo dobre...”, Józefa Ku-
łaka „...cieśli w rzemiośle swoim
doskonałem i długo na robocie
zamkowej czasy swoje trawiącemi
naznacza się za pracę jego złp 100”.
Można więc przypuszczać, że
Józef Kułak i Lorent Getner są
autorami drewnianych wykończeń
i detali dekoracyjnych, zastosowa-

Trudno powiedzieć, czy nie ode-
grał tu jakiejś roli kapitan Wiede-
mann, który w Neustadt Dresden
wykonał w latach 1732—36 pomnik
Augusta II. W jakim stosunku po-
zostawał Karol Wiedemann do tego,
o którym Walter Hentschel (Biblio-
graphie zur sdchsisćhen Kunstge-
schichte, Berlin 1960) podaje zna-
mienną notatkę z Gabinetu cieka-
wostek z r. 1736: „Poetycki opis
posągu króla Augusta II chwalebnej
pamięci sporządzonego przez kró-
lewsko-polskiego i elektorsko-sas-
kiego pana kapitana Wiedemanna
i ustawionego na rynku w Neustadt
koło Drezna w 1736”.
Rzeszowskie popiersia i rzeźby
ogrodowe mogły być sprowadzone
z Drezna, ale najprawdopodobniej
wykonano je na miejscu w Rzeszo-
wie przez artystę drezdeńskiego.
Trudno powiedzieć, czy był nim
wymieniony przez Schumanna Lud-
wik (?) Wiedemann?
Dalsze losy pałacyku wiązały
się po części z osobą Teodora syna
J. I. Lubomirskiego. Teodor żeni
się w r. 1743, zaś w rok później

395
 
Annotationen