228
JAROSŁAW JARZEWICZ
„początek XIV w. skłaniają też wykonane w ramach
projektu badania technoiogiczne" (s. !90), choć -
przypomnijmy - Poksińska stwierdziła, że jej bada-
nia „nie wykluczają" jej powstania przed !309 r.
Wyostrzył również tezę Jesionowskiego, który
twierdzić miałby, że budowany w ostatnim ćwierć-
wieczu XIH w. zamek małborski od razu przezna-
czony był na siedzibę wiełkiego mistrza (s. 192).
Byłoby to rewełacją, gdyby było poparte źródłowy-
mi argumentami. Dopóki nie zostaną przedstawione
- teza ta musi pozostać w sferze hipotez. W artykułe
Jesionowskiego sformułowanie o programie ikono-
graficznym wykraczającym poza ramy zamku kom-
turskiego (s. 7ł) byłbym skłonny interpretować ra-
czej jako szczegółne podkreśłenie wyjątkowej rangi
artystycznej.
Niezwykłe istotną sprawą jest wyposażenie
książki w bogaty zestaw iłustracji, które są integral-
ną częścią naukowego wywodu, a także w obszerne,
ponad czterdziestostronicowe streszczenie w języku
angiełskim. W ten sposób ważne dokonania zespołu
badawczego mają szansę zaistnieć również w obie-
gu międzynarodowym. A że są to ważne osiągnięcia
- nie ułega wątpłiwości, mimo niektóiych kontro-
wersyjnych tez prowokujących recenzenta do kry-
tycznych uwag. Pubłikacja przedstawiająca badania
//i .s'ZY/ZY/ /7<r/.s'Cć7i<A' powinna wręcz do takich reakcji po-
budzać. Choć Autorzy wiełokrotnie podkreślają tym-
czasowy charakter swoich rezultatów i konieczność
dałszych studiów, oczywistym jest, że każdy następny
etap tej już dwustułetniej historii badań zamku mal-
borskiego będzie musiał wyniki ich badań uwzględnić.
JAROSŁAW JARZEWICZ
„początek XIV w. skłaniają też wykonane w ramach
projektu badania technoiogiczne" (s. !90), choć -
przypomnijmy - Poksińska stwierdziła, że jej bada-
nia „nie wykluczają" jej powstania przed !309 r.
Wyostrzył również tezę Jesionowskiego, który
twierdzić miałby, że budowany w ostatnim ćwierć-
wieczu XIH w. zamek małborski od razu przezna-
czony był na siedzibę wiełkiego mistrza (s. 192).
Byłoby to rewełacją, gdyby było poparte źródłowy-
mi argumentami. Dopóki nie zostaną przedstawione
- teza ta musi pozostać w sferze hipotez. W artykułe
Jesionowskiego sformułowanie o programie ikono-
graficznym wykraczającym poza ramy zamku kom-
turskiego (s. 7ł) byłbym skłonny interpretować ra-
czej jako szczegółne podkreśłenie wyjątkowej rangi
artystycznej.
Niezwykłe istotną sprawą jest wyposażenie
książki w bogaty zestaw iłustracji, które są integral-
ną częścią naukowego wywodu, a także w obszerne,
ponad czterdziestostronicowe streszczenie w języku
angiełskim. W ten sposób ważne dokonania zespołu
badawczego mają szansę zaistnieć również w obie-
gu międzynarodowym. A że są to ważne osiągnięcia
- nie ułega wątpłiwości, mimo niektóiych kontro-
wersyjnych tez prowokujących recenzenta do kry-
tycznych uwag. Pubłikacja przedstawiająca badania
//i .s'ZY/ZY/ /7<r/.s'Cć7i<A' powinna wręcz do takich reakcji po-
budzać. Choć Autorzy wiełokrotnie podkreślają tym-
czasowy charakter swoich rezultatów i konieczność
dałszych studiów, oczywistym jest, że każdy następny
etap tej już dwustułetniej historii badań zamku mal-
borskiego będzie musiał wyniki ich badań uwzględnić.