Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 70.2008

DOI Heft:
Nr. 1-2
DOI Artikel:
In Memoriam
DOI Artikel:
Wyleżyńska, Jolanta; Domaszewska, Helena [Gefeierte Pers.]: Helena Domaszewska (1927-2008)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.35032#0259

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
253

(7927-2005)

"T* "*W"ełena Domaszewska powszechnie nazywa-
ł ł na wśród znajomych Dzidką tub, przez mło-
^ JL dzież, Panią Dzidzią, zmarła w Warszawie
20 kwietnia b.r.
Była wieloletnim pracownikiem Muzeum Naro-
dowego w Warszawie (w łatach 1948-1993). Była
długoletnim kierownikiem Gabinetu Rycin Grafiki
Europejskiej. Są to przecież tyłko słowa, bo bardzo
trudno jest napisać wspomnienie o Dzidce Doma-
szewskiej.
Jej portret ma ogromną ilość barw. Była Dzidka
osobą egzotyczną - pochodziła bowiem z Kresów
Połski, urodziła się tamże, w majątku rodzinnym
Seredne. W 1939 r. we wrześniu, kiedy władza so-
wiecka zabrała ojca Adama Domaszewskiego, trzeba
było z Serednego natychmiast uciekać.. Przyjaciółka
rodziny wynajętą taksówką zawiozła trzy dziew-
czynki, trzy siostry-Teresę, Helenę (Dzidkę) i naj-
młodszą Ewę do Lwowa - do swego domu. Matka
Ewa z Garczyńskich Domaszewska pojechała dzień
później.
Był to czas okrutny dła samotnych kobiet i dzie-
ci, jakimi były Dzidzia i jej siostry.
Lwów wywarł ogromny wpływ na ukształtowa-
nie się ich osobowości; chyba szczególnie Teresy
i Dzidki. We Lwowie Dzidka ukończyła Kunstge-
werbeschule szkołę płastyczną, zgodnie ze swoimi
uzdolnieniami i zainteresowaniami. Lwów pozostał
ukochanym miastem do końca życia.
Kiedy musiały opuścić Lwów, trzy siostry i mat-
ka przeniosły się do Warszawy. Nigdy nie czuły się
jednak tutaj dobrze, wydawało się jakby to był tyłko
etap smutnej tułaczki. Przeniesione „ wichrami woj-
ny" z rodzinnych miejsc, stanowiły tutaj „ nieroze-
rwalną grupę kresową".
Matka podjęła pracę nauczycieła chemii w Li-
ceum Plastycznym, Teresa została geołogiem, Ewa
wstąpiła do zakonu Niepokałanek, gdzie była wy-
kładowcą i przez wiełe łat pełniła funkcję Matki
Przełożonej.
Do Szymanowa k. Sochaczewa Siostry Niepoka-
łanki z kresowego Jazłowca przeniosły w 1946 r.
przedmiot szczegółnego kultu jazłowieckich Niepo-
kałanek - cudem ocałałą figurę Niepokalanego


Poczęcia, rzeźbę w duchu klasycystycznym, dzieło
Tomasza Oskara Sosnowskiego (1810-1886) wyko-
nane w rzymskiej pracowni artysty dła Jazłowca
(a zamówione przez Matkę Marcelinę Darowską).
W Szymanowie, w dawnym pałacu Lubomirskich,
siedzibie Niepokałanek znalazły w 1946 r. schronie-
nie Niepokałanki z Jazłowca; tam także, w zacisz-
nym parku powstały katakumby - ostatnie ziemskie
mieszkanie sióstr; powstał jakby nowy Jazłowiec-
druga ojczyzna (dlatego też Dzidka Domaszewska
na wieczny spoczynek została tam, na pobliskim
cmentarzu grzebalnym pochowana obok matki).
Siostry Niepokałanki musiały podczas wojny
przechowywać nie raz, w trybie przyśpieszonym,
małe dziewczynki żydowskie, wyjęte spod skrzydeł
ich Opiekunki - Siostry Niepokałanki Wandy
Garczyńskiej (także zwanej Dzidzią - bo było to
 
Annotationen