Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 77.2015

DOI issue:
Nr. 3
DOI article:
Recenzje
DOI article:
Guttmejer, Karol: Gwido Chmarzyński i jego dzieło „"Sztuka w Toruniu. Zarys dziejów”"
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.71007#0542

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
532

Karol Guttmejer

pracy toruńskiego badacza pod względem metodo-
logicznym, w kontekście podobnych ówczesnych
syntez3.
Inicjatorzy reedycji i autorzy wspomnianych ko-
mentarzy - świadomi ciężaru materii, jakąjest dzie-
dzictwo sztuki w Toruniu oraz obecny stan badań
nad nim - nie pokusili się na stworzenie swoistego
„koreferatu" do syntezy Chmarzyńskiego. Nasza
wiedza, w stosunku do czasu, w którym pisał ten
badacz bardzo się powiększyła. Toruń - silny Uni-
wersytetem Mikołaja Kopernika ze specjalistyczny-
mi studiami w zakresie konserwatorstwa opartego
ściśle na historii sztuki, wspierany pracami Towa-
rzystwa Naukowego - bardzo rozszerzył stan tej
wiedzy. Także inne ośrodki akademickie i badawcze
zajmowały się dorobkiem artystycznym tego miasta,
choćby z względu i na „wielkość" jego sztuki. Ta-
kim pozytywnym koreferatemjest obszerna, licząca
ponad 600 stron, monografia Dzieje sztuki Torunia
wydana w 2009 r. i przygotowana przez zespół
pięciu autorów4. To pokazuje skalę współczesnej
wiedzy o tym problemie oraz skalę koniecznej już
dziś specjalizacji badawczej ograniczonej do danej
dziedziny, czy okresu w dziejach sztuki. Prezentując
wspomnianą w tytule publikację tym bardziej nie
podejmuję się dyskursu z tezami Gwido Chmarzyń-
skiego, bo jest to niemożliwe. Próba niniejszego
omówienia jest wynikiem uznania, jakiego nabrałem
po przeczytaniu jego pracy i została podyktowana
chęcią przybliżenia tej wnikliwej, świetnie skonstru-
owanej i napisanej syntezy współczesnym bada-
czom.
Rozprawa Gwidona Chmarzyńskiego nie jest
opasła. W obecnej edycji liczy 70 stron, w pierwot-
nej 76 stron ówczesnego składu. Poza wstępem
podzielona została na osiem rozdziałów, obejmują-
cych początki osady, urbanistykę średniowiecznego
Torunia, architekturę gotycką, rzeźbę gotycką, ma-
larstwo gotyckie i odpowiednio architekturę, rzeźbę
i malarstwo nowożytne. Chronologiczną cezurą za-
mykającą rozważania autora jest utrata niepodległo-
ści Rzeczypospolitej u schyłku XVIII stulecia. Roz-
prawa opatrzona jest pełnym warsztatem naukowym
w postaci licznych przypisów zawierających nie tyl-
ko obfitą bibliografię, lecz także obszerne komenta-
rze. Przykładem metody badawczej autora może być
analiza XIII-wiecznej chrzcielnicy o skandynaw-
skim rodowodzie z podtoruńskiego kościoła w Gór-
sku, profesjonalnie omówiona i opatrzona wyczer-
pującymi odniesieniami. Warto wskazać kilka,
wybranych wątków poruszonych przez badacza, aby

3 Elżbieta PILECKA, „Dzieje sztuki Torunia - stare
i nowe ujęcie problemu. Refleksje na marginesie opraco-
wań sztuki miasta pióra profesora Gwidona Chmarzyń-
skiego", [w:] Gwido Chmarzyński..., s. 29-44.

przybliżyć jego sposób postrzegania dziejów i rangi
sztuki Torunia.
Ze wspomnianych 70 stron architektura gotycka
zajmuje ponad 17 i trudno się dziwić, że jest to jed-
na czwarta objętości rozprawy. To gotyckie dzieła
architektoniczne są znakiem rozpoznawczym i opus
magnum miasta. Autor wyraźnie to podkreśla i do-
wartościowuje rangę tych zabytków. Niejednokrot-
nie nie waha się twierdzić, że zastosowane w nich
„rozwiązania" miały nadzwyczajny charakter. Dość
szczegółowo - jak na ramy syntetycznego opraco-
wania - omawia fazy rozwoju i formę kościoła
św. Jana, wskazując na jego znaczenie dla rozwoju
architektury gotyckiej w ponadregionalnym wymia-
rze. W podobny sposób analizuje pozostałe gotyc-
kie świątynie, w tym nieistniejący quasi dwunawo-
wy kościół dominikanów na Nowym Mieście,
w przypadku którego reinterpretuje genezę jego
układu przestrzennego w opozycji do tezy ks. Ma-
kowieckiego o polskich wpływach. Warto podkre-
ślić, że Chmarzyński zwraca uwagę na kolorystykę
materiałów i dekoracji zastosowaną w gotyckiej ar-
chitekturze. Także w dalszych częściach jego pracy
powraca wątek kolorystycznego opracowania archi-
tektury. W tamtych czasach to była nowość w bada-
niach historycznych. Pisząc o zamku krzyżackim,
ubolewa nad jego zburzeniem w 1454 r. - był on jed-
nym z najstarszych w państwie krzyżackim, a jego
zniszczenie uniemożliwiało ocenęjego znaczenia dla
rozwoju budownictwa zakonnego (s. 59). Profesor
doczekał czasów, kiedy zamek odsłonił swoje tajem-
nice w wyniku prac archeologicznych i badań archi-
tektonicznych przeprowadzonych w latach 1958-
1966. Chmarzyński podkreśla również symboliczną
rangę potężnej wieży ratuszowej, wybudowanej jako
znak siły i niezależności toruńskiego mieszczaństwa.
To odosobnione na niżu bałtyckim rozwiązanie autor
tłumaczy wpływami flandryjskimi. Zwraca także
uwagę na niezwykłą liczebność kamienic gotyckich
i podkreśla wyjątkowość tego zjawiska w skali Euro-
py. Dziś wiemy, że ta reprezentacja jest znacznie
większa. Próbuje tworzyć typologię form szczytów
tych kamienic, ale pomija zupełnie gotyckie spichle-
rze - większość z nich była ukryta pod nowożytnymi
przebudowami. Na koniec rozważań o architekturze
gotyckiej wskazuje na fakt zachowania się w archi-
waliach toruńskich sporej grupy nazwisk budowni-
czych i murarzy tego okresu oraz na zapis w instrukcji
ustroju z 1523 r., która nakazywała władzom miasta
baczne pilnowanie konserwacji gmachów i fortyfika-
cji. Miał nad tym czuwać architekt miejski z dwoma
4 Anna BŁAŻEJEWSKA, Katarzyna KLUCZWAJD, Bo-
gusław MANSFELD, Elżbieta PILECKA, Jacek TYLIC-
KI, Dzieje sztuki Torunia,Toruń 2009.
 
Annotationen