Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 28.1966

DOI issue:
Nr. 3/4
DOI article:
Kronika stowarzyszenia historyków sztuki
DOI article:
Majewski, Karol: "Palais d'ete" Lubomirskich w Rzeszowie w świetle nowych materiałów
DOI article:
Banaś, Paweł: XVIII-wieczny kościół kanoników regularnych w Trzemesznie
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.47789#0413

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

otrzymuje od ojca pałacyk, w któ-
rym z żoną zamieszkiwał przez
10 lat, jako późniejszy dziedzic
Rzeszowa. Pomieszczenia pałacyku
nie wystarczały dla małżonków.
Salon w środkowej części spełniał
przeznaczenia rozrywkowe i kultu-
ralne (recytacje, śpiewy, występy
oratorów i „trefnisia Schmida”),
postanowiono więc nadbudować dru-
gie piętro, co odebrało budowli ta-
ras i pozbawiło wyważonej równo-
wagi dwu spiętych brył i finezyjnej
lekkości, jaką odznaczał się pier-
wotnie. W tym okresie nastąpiły
przekształcenia ogrodu wschodniego
i jego rozszerzenie ku wschodowi.
W związku z półkolistą zabudową
pomieszczeń pawilonowych i szatni
wzdłuż części stawu zostały założo-
ne tarasowe zejścia ze schodami do
tegoż stawu prowadzącymi. Przepro-
wadzono regulację stawu. Właśnie w
r. 1746 J. I. Lubomirski sprowadza
404 sztuki drzewek oranżeryjnych
z Boguchwały. Drzewka i krzewy
zostały zasadzone w ogrodzie
wschodnim, a część wśród gabine-
tów grabowych. Z tyłu pałacyku
urządzono też dekoracyjny klomb
i amfiteatralne założenia tarasowe.
W pracach zapewne brali udział
wyżej wspomniani ogrodnicy, do
których pomocy doszedł jeszcze Jan
Kielner.
W 1753 r. umiera Jerzy I. Lubo-
mirski, a Teodora syna z pierwszego
małżeństwa czyni następcą na do-
brach rzeszowskich. Druga żona —
Joanna otrzymuje dobra w Kras-
nem. Dała jednak wyraz niezado-
wolenia z powodu tej decyzji, każąc
zaufanym ludziom rewidować i nisz-
czyć archiwum „...tak żeby conaj-
mniej przez trzy lata nie zostało od-
tworzone...” i wnieść sprawę o re-
wizję decyzji. Wyjeżdża pośpiesznie
do pałacu warszawskiego. Ale za-


II. 8. Fragment kartusza zdobiące-
go niszę z popiersiem. Pałacyk let-
ni. (Fot. K. Majewski)

stanawiająco krótkie życie Teodora
i jego małżonki daje możliwość
Joannie powrotu na dobra rzeszow-
skie. Kapitan Wiedemann wykonuje
dla niej drugą panoramę w r. 1762,
która rejestruje w bardzo precyzyj-
ny sposób aktualny stan miasta Rze-
szowa.
Z pięciorga dzieci Joanny spad-
kobiercą Rzeszowa został Franciszek.
Po rozbiorze Polski miasto chyli
się ku upadkowi. Następuje wy-
przedaż działek. Pałacyk dostaje się
w ręce przypadkowych właścicieli,
następują liczne przeróbki wnętrza
i zewnętrznej bryły pałacyku, wy-
burzenie tarasu, zlikwidowanie ryza-
litu środkowego od strony zachod-
niej wraz z dekoracją portalu, stop-
niowa dewastacja ogrodów, rozpro-
szenie rzeźb ogrodowych, z których
wiele znaleźć można w prywatnych
ogrodach rzeszowskich a być może,
że część ich zakopano. Niektóre wa-
zony o wysokim poziomie artystycz-
nym umieszczono na późniejszym
parkanie ogrodu, zmniejszonego do
połowy. Przed wojną był pałacyk
znów kilkakrotnie wewnątrz prze-
rabiany, a po wojnie odnowiony
i zaadoptowany na potrzeby szkoły

pielęgniarek. W r. 1964 dokonano
pomiarów z planowaną adaptacją
na inne cele (prawdopodobnie na
bibliotekę). Należy jednak stwier-
dzić, że plan budowli i część wy-
stroju dekoracyjnego nie uległy
zmianom w ciągu wieków, nie li-
cząc stale postępującego zniszczenia
detalu.
Nie sposób w ramach niniejszego
streszczenia podawać szczegółowego
opisu oraz analizy i dokumentacji
budowli. Rzeszowski pałacyk, o nie-
słychanie wyważonych proporcjach,
którego cała bryła i sylweta oraz
interesujący detal (mimo zubożenia)
podporządkowane są nadrzędnej za-
sadzie kompozycyjnej, jest dziełem
oryginalnym, reprezentującym dość
wysoką klasę artystyczną. Pałacyk
opracowany czterofasadowo, z ze-
środkowanym wyważonym umiesz-
czeniem nisz i biustami, wskazuje
na mistrza centralnych budowli.
Jest wyrazem krzyżujących się
wpływów, stopionych nieodłącznie
z kulturą polską, wyrazem współ-
działania wielu artystów i rzemieś-
lników obcych i polskich i jako
taki zasługuje na uwagę i ratunek.
Swieykowski, już w r. 1902 za-
chwycony jego pięknem, postulował:
„Pałacy’’ ten ... mógłby po należy-
tym odnowieniu być przeznaczony
na Bibliotekę”. O ratunek dla tego
dzieła wołali F. Kanclerz (Ochr.
Zab. 1953) i J. Czerepińska (1961).
Postulaty te aktualne są do dziś.
Stojące już od dawna puste ruszto-
wania usprawiedliwiają akcent koń-
cowy niniejszego komunikatu. Istnie-
jące przekazy ikonograficzne, zacho-
wany pałacyk i wzrastająca o nim
wiedza, zainteresowanie miasta i
władz kulturalnych winny przywró-
cić mu dawną jego świetność i włą-
czyć w orbitę życia kulturalnego
miasta i społeczeństwa.

PAWEŁ BANAS
XVIII-WIECZNY KOŚCIÓŁ KANONIKÓW REGULARNYCH W TRZEMESZNIE

(Streszczenie referatu wygłoszonego
Czasy wczesnego średniowiecza
są okresem najciekawszym w dzie-
jach Trzemeszna i na nich też
przede wszystkim skupiała się uwa-
ga badaczy. W Trzemesznie upatry-
wano zgodnie z rozpowszechnioną
legendą miejsce schronienia zwłok
św. Wojciecha do momentu prze-
wiezienia ich do Gniezna, a co za
tym idzie siedziby jednej z pierw-

na zebraniu naukowym Oddziału
szych misji chrześcijańskich na na-
szych ziemiach. Zgodność legendy
z prawdą historyczną potwierdziły
ostatecznie badania K. Józefowi-
czówny. Pierwszy kościół wzniesio-
ny został w 3. ćwierci w. X pod
wezwaniem N.M. Panny, fundacja
drugiego następuje około r. 1130.
Nadania synów Bolesława Krzywo-
ustego, a także liczne późniejsze

Wrocławskiego w dniu 24.VI.1965 r.)
darowizny zapewniają klasztorowi
ekonomiczną niezależność. Natomiast
w hierarchii zakonnej pozostaje
Trzemeszno przez długi okres czasu
filią wrocławskiego opactwa N.M.
Panny na Piasku, samodzielnym
opactwem zostaje dopiero w r. 1444.
U schyłku średniowiecza trzemesz-
neński klasztor należy do najzasob-
niejszych w Polsce. Wielki pożar

396
 
Annotationen