Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 63.2001

DOI Artikel:
Artykuły i komunikaty
DOI Artikel:
Lileyko, Jerzy: Pałac i ogród: natura zawłaszczona przez sztukę
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.49351#0033

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
27

JERZY LILEYKO
Warszawa, Instytut Sztuki PAN
Pałac i ogród.
Natura zawłaszczona przez sztukę
Funkcjonalny, wizualny, wreszcie estetyczny związek siedziby ludzkiej z naturą, ze
światem przyrody istniał od zawsze. Był przypadkowy lub zamierzony, mniej lub
bardziej świadomy, przybierał różną postać zależną od stanu wiedzy technicznej
i humanistycznej, ogólnej kultury i osobistej wrażliwości, wymogów komfortu możli-
wych do osiągnięcia w danym środowisku i epoce. Rozległy, z zasady odkryty krajobraz,
rozciągający się u stóp średniowiecznego zamku lub kasztelu, wzniesionego na wzgórzu,
był bacznie obserwowany, lecz przede wszystkim z obawy przed nagłym napadem zbroj-
nego oddziału. Widoczne z okien i obronnych blanków kwietne łąki, poprzecinane struga-
mi, zamknięte na horyzoncie ciemnym pasmem lasu lub błękitnych wzgórz, na pewno
wzbudzały uczucia podziwu dla urody świata. Ale widoki te były dalekie, trudno dostęp-
ne, nie zawsze miłe, nawet bezpieczne w bezpośrednim obcowaniu. Narażały na spotka-
nie dzikiego zwierza lub drobniejszych zwierzątek i płazów, traktowanych jako „nieczy-
ste” i wzbudzających lęk. Taki lęk i odraza ogarnęły świętą księżnę Jadwigę Śląską, gdy
odkryła w rękawie habitu jednej ze swoich mniszek, imieniem Racława, ukrytego małego
jeża1 2. Obrazuje to zróżnicowany stosunek do świata przyrody - negatywny u wielkiej
damy i przyjazny młodej, zapewne wrażliwej dziewczyny. Dopiero pod koniec średnio-
wiecza odważono się naturalne łąki imitować na tapiseriach typu miłłe fleurs1, gdzie
wśród stylizowanego kwiecia kryją się ptaszki, małe gryzonie i płazy, a nawet groźne
drapieżniki, kunsztownie wytkane jedwabiem i wełną, me mogące rozbudzać odrazy asce-
tycznych dam ani bladolicych księżniczek. Rozwieszone na ścianach wprowadzały do
komnat i alkierzy zamkowych naturę obłaskawioną przez sztukę, przypominały scenerię
łąkowych ogrodów, prowadzonych tam zajęć, przechadzek, dworskich zabaw „w zielo-
ne”. Urok podobnych rozrywek przekazują miniatury w Godzinkach księcia de Berry
utrwalone pędzelkiem Braci Limburgów i Jean Colombe’a3.
Jednak przez całe średniowiecze ludzką percepcję natury ograniczał negatywny stosu-
nek do rzeczywistego świata, będącego tylko ciernistą i pełną zasadzek drogą do wiecznej

1 Żywot Świętej Jadwigi. Monumenta Poloniae Historica. T. IV, reed. Warszawa 1960, s. 572.
2 H. GÓBEL, Wandteppiche. T. I, Leipzig 1923, s. 89.
3 M. MEISS, Les „ Tres Riches Heures" du Duc de Berry. London 1989, s. 15 i n.
 
Annotationen