Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 63.2001

DOI Artikel:
In memoriam
DOI Artikel:
Michalski, Sergiusz: O Tadeuszu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.49351#0446

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
438

O Tadeuszu

Tadeusz, jak chętnie był zwykł mawiać, uro-
dził się jeszcze za Średniego Państwa, przed
najazdem Hyksosów. Tą ładną metaforą od-
zwierciedlającą młodzieńczą fascynację Egiptem
Tadeusz określał swą postawę wobec przaśnej a czę-
sto i obrzydliwej rzeczywistości PRL-u. W wieku
dziecięcym zaznał jeszcze uroków polskiego dwo-
ru, w wieku młodzieńczym zaś - w strasznych
latach 40., ale też i później - ukształtowany został
przez trwający w coraz mniejszych enklawach spe-
cyficzny świat warszawskiego luterańskiego miesz-
czaństwa z jego wyrazistym kodeksem wartości
i kultem rzetelnej pracy. Jak mało kto Tadzio repre-
zentował melanż najlepszych cech tradycji kultury
szlacheckiej i tejże „heretyckiej14 kultury.
Był człowiekiem honorowym, słownym i bardzo
pracowitym, znał potrzebę i walor przyjaźni. Pozba-
wiony był uprzedzeń narodowych, nie brał udziału
w zbiorowych nienawiściach, podzielał kanon war-
tości przyzwoitego polskiego intelektualisty.
Jego nieliczne niechęci miały malowniczy i nie-
szkodliwy charakter i zawsze posiłkowały się skalą
ocen wywiedzioną z doświadczeń historycznych.
Tak na przykład kontynuując na wpół serio niegroź-
ne już resentymenty wcześniejszych czasów, zdarza-
ło Mu się wyrażać drobne złośliwości pod adresem
polskich kalwinów. Wypominał im przede wszyst-
kim przedwojenną komercjalizację rozwodów - któ-
ra to, prawem jakby wyznaniowego sąsiedztwa,
rzucała cień na społeczną pozycję bliskich Mu
warszawskich współwyznawców. Nie lubił też, gdy
mylono Jego laterański cmentarz z przyległym
cmentarzem reformowanym. Dziś, gdy na tym
cmentarzu, nie tak daleko od grobu swego nauczy-
ciela Stanisława Lorentza, spoczął i sam Tadeusz,
Jego znaczenie dla przyjaciół i kolegów, a także dla
całej polskiej historii sztuki rysują się coraz wyraź-
niej, jakby uwolnione od zamętu, zgiełku i całej nie-
przejrzystości układów dnia codziennego.
W szerokiej opinii Tadeusz uchodził za specjali-
stę od neostylów i kostiumów stylowych XIX
wieku, a także za czołowego znawcę kształtu archi-
tektonicznego i ideologii społecznej polskiego
dworku. Niewątpliwie tymi to publikacjami Tadzio
wyszedł w ostatnich dwóch dekadach naprzeciw
oczekiwaniom i gustom rozmaitych warstw naszego
społeczeństwa. Prace te zachowają wartość anali-
tyczno-merytoryczną, a także-co widać po licznych


kontynuacjach innych autorów, a nawet i komercjal-
nych naśladownictwach - i wartość inspirującą. Ale
Tadeusz był przecież i znakomitym znawcą Palladia
oraz architektury Veneto. Jego kilka artykułów
z tego zakresu weszło na stałe do zasadniczego obie-
gu naukowego, by wspomnieć tu tylko kanoniczną
monografię wielkiego architekta pióra Lionella Pup-
piego. Wczesne prace monograficzne o Aignerze,
Hemplu, Lesslu, Ittarze i Minterze (niektóre pisane
wespół z Andrzejem Rottermundem) łączące anali-
zy formalne z obszerną kwerendą materiałową doty-
czyły z kolei ulubionej przez Tadeusza w młodych
latach architektury polskiego klasycyzmu. O ile pra-
ca habilitacyjna o głównych nurtach architektury
polskiego Oświecenia przyniosła przekonującą syn-
tezę w oparciu o badania własne, ale także i wcze-
śniejszy dorobek badawczy szkoły skupionej wokół
Stanisława Lorentza, o tyle książka o zamkach i rezy-
dencjach neogotyckich w Polsce odkryła i uszerego-
wała metodycznie olbrzymi, a całkowicie zapoznany
obszar artystyczny. W latach 80. Tadeusz wespół
z Waldemarem Baraniewskim nadał decydujący im-
pet polskim badaniom nad Schinklem i jego szkołą,
godnym podziwu zaś odkryciem dokumentacji
 
Annotationen