EUGENIUSZ LINETTE
II. 3. Zwornik roślinny z widocznym wyobrażeniem
głowy fundatora (?). (Fot. autor)
dokonało się odkupienie? Czy zarazem szersze zna-
czenie również symbolicznego w treści portretu ksią-
żęcego nie tłumaczy niejako braku atrybutów, które
mogłyby ów symboliczny wyraz osłabić? Nie należy
tu wysnuwać bezpodstawnych wniosków, dlatego sta-
wiam jedynie pytania, na które mogą odpowiedzieć
dalsze studia. Wydaje się, że taka interpretacja do-
mniemanego wizerunku (książęcego mogłaby uzasad-
niać jego pojawienie się w kontekście treściowym
omawianego zespołu plastyki architektonicznej.
IV
Formy architektoniczne d rzeźbiarskie omawianego
wystroju prezbiterium nie są bynajmniej jakimś da-
lekim i 'załamanym echem wzorów zaczerpniętych
z twórczych ośrodków tego czasu. Mistrzostwo war-
sztatowe d nowatorstwo w zakresie formy — oto
cechy, które pozwalają upatrywać w twórcach tego
wystroju bezpośrednich przybyszów z jednego
z ośrodków, w owym czasie przodujących.
Podejmując próbę ustalenia źródeł form, którymi
posługiwali się budowniczowie naszego prezbiterium,
powinniśmy wziąć pod uwagę możliwość rozpowszech-
niania się wzorów w obrębie zakonu kaznodziej-
skiego, prowadzącego gdzieś od połowy XIII wieku
bardzo intensywną działalność budowlaną. W tym
zakresie już w prowadzonych dawniej badaniach
zwróciłem uwagę na powiązanie pod względem ukła-
du przestrzennego poznańskiego kościoła z świąty-
niami odległych centrów dominikańskich w Tuluzie
i Paryżu27. Dekoracja architektoniczna przy użyciu
zdobionych płyt ceramicznych wiąże podobnymi, bądź
też zupełnie identycznymi formami portale w Pozna-
niu i u dominikanów w Sandomierzu, koronujące
fryzy arkadowe w Krakowie, Wrocławiu, a także
w Sieradzu27a. Dekoracja ta, dająca się łatwo po-
wielić w dużej ilości elementów potrzebnych przy
większych budowlach, w porównaniu z dekoracją
kamieniarską niekosztowna, musiała szczególnie od-
powiadać zakonowi żebraczemu. Wystrój prezbiterium
ma jednak niewiele wspólnego z tymi uproszczonymi,
powielanymi formami, tkwiącymi zresztą silnie jeszcze
w tradycji romańskiej. Za to pierwotne założenie
bardzo wydłużonego, trójiprzęsłowego chóru w kra-
kowskim kościele, nakrytego jak w Poznaniu skle-
pieniami sześciodzielnymi, wreszcie wspomniany już
wyżej zespół zworników w kapitularzu — bliskie są
układowi i dekoracji naszego prezbiterium, choć przę-
sła w Poznaniu są skrócone, w Krakowie zaś nawet
lekko wydłużone na osi. Zbieżności tej nie można
pomijać, niemniej byłoby niewłaściwe dopatrywanie
się w krakowskim chórze wzoru dla poznańskich
budowniczych. W owym czasie — po połowie XIII
wieku droga wzorów architektonicznych nie wiodła
z Krakowa do Poznania. Bardziej prawdopodobne
jest to, że obydwa konwenty prowadziły budowy
o planach wzajemnie uzgodnionych. Jest rzeczą god-
ną podkreślenia, że prezbiteria dominikańskich
świątyń w Poznaniu i Krakowie mają założenie bar-
dzo zbliżone do głównej nawy prezbiterium katedry
wrocławskiej. Rekonstruowane w niniejszej pracy
wnętrze chóru poznańskiego wykazuje także i w sy-
stemie architektonicznym, przede wszystkim w wiąz-
kowych, nadwieszonych służkach, daleko idące ana-
logie z prezbiterium katedralnym we Wrocławiu.
Poznańskie maswerki okienne miały formę podobną
do zachowanych maswerków okien w transepcie wro-
cławskiego kościoła dominikanów. Dla kościoła tego
stwierdzono wspólną szkołę budowlaną właśnie z chó-
rem katedry wrocławskiej28. Okna te są zresztą
także bliskie oknom kaplicy św. Jadwigi w Trzeb-
nicy, a forma ich sięga aż do wzoru kościoła św.
Elżbiety w Marburgu. Owe liczne analogie wychodzą
więc poza krąg form architektonicznych, stosowanych
tylko w budownictwie dominikańskim. Cóż dopiero
(mówić o zabytkach rzeźby monumentalnej w poznań-
skim kościele. Te z pewnością nie są wytworem ja-
kiegoś warsztatu pozostającego na usługach zakonu
dominikańskiego'. Są one przecież tak różne od
wspomnianych wyżej, specyficznie dominikańskich
form ceramicznych. Daleko idące podobieństwo styli-
styczne łączy je z wystrojem plastycznym zarówno
27 E. Linette, Zabytek wczesnogotyckiego budownictwa... lenę Hekker z tamtejszego klasztoru Domlnikanek płyta z ta-
jw., s. 478. kiego fryzu,
27a Ostatnio odkryta została w Sieradzu przez S. Magda- 28 H. L u c h s, Die Adalbertkirche zu Breslau, „Schlesiens
Yorzeit in Bild und Schrift“, II, Breslau 1875, s. 187.
352
II. 3. Zwornik roślinny z widocznym wyobrażeniem
głowy fundatora (?). (Fot. autor)
dokonało się odkupienie? Czy zarazem szersze zna-
czenie również symbolicznego w treści portretu ksią-
żęcego nie tłumaczy niejako braku atrybutów, które
mogłyby ów symboliczny wyraz osłabić? Nie należy
tu wysnuwać bezpodstawnych wniosków, dlatego sta-
wiam jedynie pytania, na które mogą odpowiedzieć
dalsze studia. Wydaje się, że taka interpretacja do-
mniemanego wizerunku (książęcego mogłaby uzasad-
niać jego pojawienie się w kontekście treściowym
omawianego zespołu plastyki architektonicznej.
IV
Formy architektoniczne d rzeźbiarskie omawianego
wystroju prezbiterium nie są bynajmniej jakimś da-
lekim i 'załamanym echem wzorów zaczerpniętych
z twórczych ośrodków tego czasu. Mistrzostwo war-
sztatowe d nowatorstwo w zakresie formy — oto
cechy, które pozwalają upatrywać w twórcach tego
wystroju bezpośrednich przybyszów z jednego
z ośrodków, w owym czasie przodujących.
Podejmując próbę ustalenia źródeł form, którymi
posługiwali się budowniczowie naszego prezbiterium,
powinniśmy wziąć pod uwagę możliwość rozpowszech-
niania się wzorów w obrębie zakonu kaznodziej-
skiego, prowadzącego gdzieś od połowy XIII wieku
bardzo intensywną działalność budowlaną. W tym
zakresie już w prowadzonych dawniej badaniach
zwróciłem uwagę na powiązanie pod względem ukła-
du przestrzennego poznańskiego kościoła z świąty-
niami odległych centrów dominikańskich w Tuluzie
i Paryżu27. Dekoracja architektoniczna przy użyciu
zdobionych płyt ceramicznych wiąże podobnymi, bądź
też zupełnie identycznymi formami portale w Pozna-
niu i u dominikanów w Sandomierzu, koronujące
fryzy arkadowe w Krakowie, Wrocławiu, a także
w Sieradzu27a. Dekoracja ta, dająca się łatwo po-
wielić w dużej ilości elementów potrzebnych przy
większych budowlach, w porównaniu z dekoracją
kamieniarską niekosztowna, musiała szczególnie od-
powiadać zakonowi żebraczemu. Wystrój prezbiterium
ma jednak niewiele wspólnego z tymi uproszczonymi,
powielanymi formami, tkwiącymi zresztą silnie jeszcze
w tradycji romańskiej. Za to pierwotne założenie
bardzo wydłużonego, trójiprzęsłowego chóru w kra-
kowskim kościele, nakrytego jak w Poznaniu skle-
pieniami sześciodzielnymi, wreszcie wspomniany już
wyżej zespół zworników w kapitularzu — bliskie są
układowi i dekoracji naszego prezbiterium, choć przę-
sła w Poznaniu są skrócone, w Krakowie zaś nawet
lekko wydłużone na osi. Zbieżności tej nie można
pomijać, niemniej byłoby niewłaściwe dopatrywanie
się w krakowskim chórze wzoru dla poznańskich
budowniczych. W owym czasie — po połowie XIII
wieku droga wzorów architektonicznych nie wiodła
z Krakowa do Poznania. Bardziej prawdopodobne
jest to, że obydwa konwenty prowadziły budowy
o planach wzajemnie uzgodnionych. Jest rzeczą god-
ną podkreślenia, że prezbiteria dominikańskich
świątyń w Poznaniu i Krakowie mają założenie bar-
dzo zbliżone do głównej nawy prezbiterium katedry
wrocławskiej. Rekonstruowane w niniejszej pracy
wnętrze chóru poznańskiego wykazuje także i w sy-
stemie architektonicznym, przede wszystkim w wiąz-
kowych, nadwieszonych służkach, daleko idące ana-
logie z prezbiterium katedralnym we Wrocławiu.
Poznańskie maswerki okienne miały formę podobną
do zachowanych maswerków okien w transepcie wro-
cławskiego kościoła dominikanów. Dla kościoła tego
stwierdzono wspólną szkołę budowlaną właśnie z chó-
rem katedry wrocławskiej28. Okna te są zresztą
także bliskie oknom kaplicy św. Jadwigi w Trzeb-
nicy, a forma ich sięga aż do wzoru kościoła św.
Elżbiety w Marburgu. Owe liczne analogie wychodzą
więc poza krąg form architektonicznych, stosowanych
tylko w budownictwie dominikańskim. Cóż dopiero
(mówić o zabytkach rzeźby monumentalnej w poznań-
skim kościele. Te z pewnością nie są wytworem ja-
kiegoś warsztatu pozostającego na usługach zakonu
dominikańskiego'. Są one przecież tak różne od
wspomnianych wyżej, specyficznie dominikańskich
form ceramicznych. Daleko idące podobieństwo styli-
styczne łączy je z wystrojem plastycznym zarówno
27 E. Linette, Zabytek wczesnogotyckiego budownictwa... lenę Hekker z tamtejszego klasztoru Domlnikanek płyta z ta-
jw., s. 478. kiego fryzu,
27a Ostatnio odkryta została w Sieradzu przez S. Magda- 28 H. L u c h s, Die Adalbertkirche zu Breslau, „Schlesiens
Yorzeit in Bild und Schrift“, II, Breslau 1875, s. 187.
352