BOŻENA STEINBORN
II. 5. Drzeworyt Księgi Hioba w Biblii wyd. w Wittenberdze
w 1591 r. Wrocław, Bibl. Uniw. (Fot. Stacja Mikrof. Bibl. Uniw.
we Wrocławiu)
II. 6. Drzeworyt Księgi Hioba w Biblii wyd. u K. Froschauera
w Ziirichu w 1556 r. Wrocław, Bibl. Uniw. (Fot. Stacja Mikrof.
Bibl. Uniw. we Wrocławiu)
blikacje Lutra, lecz rozpowszechniony już
znacznie wcześniej program społeczno-
-ideowy ruchu reformatorskiego. Nie jest
też wykluczone, iż autor rozumiał przed-
stawione wydarzenia ,.historyczne'’ i świa-
domie archaizując posłużył się tekstem
starszym.
Rozważyć należy z kolei zagadnienie
całości kompozycji treściowej omawiane-
go zabytku i możliwości rekonstrukcji
tematu brakującej szafy środkowej. Za-
chowane malowidła rewersów skrzydeł
ołtarza, zestawiają Hioba — męża cierp-
liwie znoszącego niezasłużone męki i za
to wynagrodzonego w dwójnasób (w nie-
pokazanym na skrzydle epilogu Księgi)
z Łazarzem, poniżonym za życia, a wy-
nagrodzonym szczęśliwością na łonie
Abrahama. Połączenie tych dwu tema-
tów — znane poza tym tylko z ołtarza
Barenda van Orley z 1524 r.21 — wyjaśnić
można dwojako.
Przypowieść o bogaczu i Łazarzu wo-
bec braku końcowych scen z historii Hio-
ba może być traktowana jako epilog i
filozoficzna pointa losów Hioba. Wobec
bowiem szeroko komponowanej i szcze-
gółowo ilustrowanej Księgi Hioba na
prawym skrzydle oleśnickiego ołtarza —
brak jej epilogu jest dość zaskakujący.
Postać Łazarza ponadto zdaje się dopeł-
nieniem i ilustracją wypowiedzi Elifasa
(wybranej przecież dla napisu ołtarza z
bardzo obszernych rozdziałów dysputy):
.,Przyjacielu Hiobie, proszę cię zastanów
się, któryż z niewinnych zginął kiedy?
albo czy kiedykolwiek sprawiedliwi byli
zniszczeni? Zaprawdę nigdy”22. Zwią-
zani cierpieniami doczesnymi i ocze-
21 Pomija się tu oczywiste i tylko powierz-
chownie podobieństwa moralizatorskiej ten-
dencji obu opowieści, do których ogranicza się
w swej interpretacji dzieła Barenda van Orley
M. J. Friedian der (Die altniederldndische
Malerei, t. VIII, Berlin 1930, s. 104).
22 W oryginale: o liebkund Job ich bit
jdich gedek welcher unsche/ dliche vrdarb
ye od wen /sind vertilget die gerechte/ war-
lich nie.
10
II. 5. Drzeworyt Księgi Hioba w Biblii wyd. w Wittenberdze
w 1591 r. Wrocław, Bibl. Uniw. (Fot. Stacja Mikrof. Bibl. Uniw.
we Wrocławiu)
II. 6. Drzeworyt Księgi Hioba w Biblii wyd. u K. Froschauera
w Ziirichu w 1556 r. Wrocław, Bibl. Uniw. (Fot. Stacja Mikrof.
Bibl. Uniw. we Wrocławiu)
blikacje Lutra, lecz rozpowszechniony już
znacznie wcześniej program społeczno-
-ideowy ruchu reformatorskiego. Nie jest
też wykluczone, iż autor rozumiał przed-
stawione wydarzenia ,.historyczne'’ i świa-
domie archaizując posłużył się tekstem
starszym.
Rozważyć należy z kolei zagadnienie
całości kompozycji treściowej omawiane-
go zabytku i możliwości rekonstrukcji
tematu brakującej szafy środkowej. Za-
chowane malowidła rewersów skrzydeł
ołtarza, zestawiają Hioba — męża cierp-
liwie znoszącego niezasłużone męki i za
to wynagrodzonego w dwójnasób (w nie-
pokazanym na skrzydle epilogu Księgi)
z Łazarzem, poniżonym za życia, a wy-
nagrodzonym szczęśliwością na łonie
Abrahama. Połączenie tych dwu tema-
tów — znane poza tym tylko z ołtarza
Barenda van Orley z 1524 r.21 — wyjaśnić
można dwojako.
Przypowieść o bogaczu i Łazarzu wo-
bec braku końcowych scen z historii Hio-
ba może być traktowana jako epilog i
filozoficzna pointa losów Hioba. Wobec
bowiem szeroko komponowanej i szcze-
gółowo ilustrowanej Księgi Hioba na
prawym skrzydle oleśnickiego ołtarza —
brak jej epilogu jest dość zaskakujący.
Postać Łazarza ponadto zdaje się dopeł-
nieniem i ilustracją wypowiedzi Elifasa
(wybranej przecież dla napisu ołtarza z
bardzo obszernych rozdziałów dysputy):
.,Przyjacielu Hiobie, proszę cię zastanów
się, któryż z niewinnych zginął kiedy?
albo czy kiedykolwiek sprawiedliwi byli
zniszczeni? Zaprawdę nigdy”22. Zwią-
zani cierpieniami doczesnymi i ocze-
21 Pomija się tu oczywiste i tylko powierz-
chownie podobieństwa moralizatorskiej ten-
dencji obu opowieści, do których ogranicza się
w swej interpretacji dzieła Barenda van Orley
M. J. Friedian der (Die altniederldndische
Malerei, t. VIII, Berlin 1930, s. 104).
22 W oryginale: o liebkund Job ich bit
jdich gedek welcher unsche/ dliche vrdarb
ye od wen /sind vertilget die gerechte/ war-
lich nie.
10