BOŻENA STEINBORN
II. 21. Mistrz z Pulkau, fragment predelli
z ołtarza klasztoru w Pulkau. (Fot. H. Der-
czyński wg L. Baldassa)
dziej krąg cranachowski44, bawarski dialekt tekstów,
a przede wszystkim interpretacja treści — kierują
poszukiwania autora ołtarza oleśnickiego ku połud-
niowym i wschodnim Niemcom, do kręgu uczniów
Albrechta Altdorfera i Łukasza Cranacha. Znajdują
się bowiem w ołtarzu Hioba motywy znane z malar-
stwa mistrza ratyzbońskiego; w szczególności dotyczy
to sposobu opracowania elementów pejzażu. Wystar-
czy porównać wiąz (a i inne drzewa ołtarza) z talkimż
drzewem w Krajobrazie Altdorfera z ok. 1522 r. by
spostrzec, że znana była dobrze naszemu twórcy ma-
niera opracowywania korony drzew, płynnie jakby
skapującej pionowymi smużkami, charakteryzująca
szkołę naddunajską. Nieogarnioną, otaczającą człowie-
ka zewsząd przyrodę oddaje Altdorfer często poprzez
stosowanie horyzontu jakby zalanego wodą. W skrzyd-
le ołtarza Hioba pojawia się on uzupełniony dość
charakterystycznym umieszczeniem źródła światła:
piorun czy błyskawica rozświetla współśrodkowe
kręgi chmur. Takie opracowanie słońca jest znów
bardzo znane u Altdorfera. Motyw ten w naszym
ołtarzu jest oczywiście tylko mechanicznym powtó-
rzeniem altdorferowskiego, gdzie — jak np. w Bitwie
Aleksandra z 1529 r. — przeprowadzenie światła przez
chmury jest bardzo malarskie, pełne efektów światło-
cienia, a w skrzydle Hioba razi naiwnością, chociaż
powtórzenie odbicia światła w wodzie zależność tę
potwierdza. Rodzaj opracowania partii gór, urozmai-
conych bujną roślinnością, wyklucza możliwość udzia-
łu malarstwa Niemiec północnych. Witalność tego pej-
zażu znów przywołuje na myśl twórców naddunaj-
skich, chociaż i dzieła Cranacha zawierają podobne
pejzaże. (Np. bardzo podobny układ panoramy gór
widnieje w Ucieczce do Egiptu z 1504 r., a z innych
analogii narzuca się zestawienie jabłoni z ołtarza
oleśnickiego z jabłonią w obrazie Samson i Dalila
z 1929 r.). Pejzaż w obrazach Cranacha 20-tyoh lat
różni jednak — zarówno od altdorferowskiego jak
i naszego artysty — ciążąca na nim koncepcja tła,
podczas gdy w skrzydle Hioba, choć w niewielkich
wymiarach tworzy on odrębną, samodzielną całość.
Równoczesne zbieżności z sztuką i Altdorfera i Cra-
nacha są zrozumiałe, skoro do ok. 1504 r. obaj artyści
są współtwórcami „stylu naddunajskiego”.
Łineamo-płaskie opracowanie postaci ludzkich
ołtarza z Oleśnicy skłaniałoby do poszukiwania dlań
rodowodu w dziełach Cranacha. Związki takie istnie-
ją, są jednak powierzchowne, ograniczają się do po-
dobieństw w drobiazgowości twardego konturu, ba-
nalności rejestrowania szczegółów stroju czy schema-
tycznego opracowywania rurkowatych fałdów ma-
44 Por.: H. V o s s, Der Ur&prung des Donaustiles, Leip-
zig 1907; tenże, A. Altdorfer und W. Huber, Leipzig 1910;
F. Burger, H. Scłimitz, J. B e t h, Die deutsche Ma-
lerei vom Ausgehenden Mittelalter bis zum Ende d. Re-
naissance, t. III, Oberdeutschland in XV—XVI Jhr., Berlin
1919; W. R. Deutsch, Deutsche Malerei d. XVI Jhr.,
Berlin 1935; M. Friedlander, Albrecht Altdorfer,
Berlin 1923, L. Ba Id a ss, Albrecht Altdorfer, Wien 1943,
t«nże, Albrecht Altdorfers kunstlerische Herkunft und
Wirkung, ”Jahrbuch d. kunsthist. Samml. in Wien”, NF
XII,. 1938.
22
II. 21. Mistrz z Pulkau, fragment predelli
z ołtarza klasztoru w Pulkau. (Fot. H. Der-
czyński wg L. Baldassa)
dziej krąg cranachowski44, bawarski dialekt tekstów,
a przede wszystkim interpretacja treści — kierują
poszukiwania autora ołtarza oleśnickiego ku połud-
niowym i wschodnim Niemcom, do kręgu uczniów
Albrechta Altdorfera i Łukasza Cranacha. Znajdują
się bowiem w ołtarzu Hioba motywy znane z malar-
stwa mistrza ratyzbońskiego; w szczególności dotyczy
to sposobu opracowania elementów pejzażu. Wystar-
czy porównać wiąz (a i inne drzewa ołtarza) z talkimż
drzewem w Krajobrazie Altdorfera z ok. 1522 r. by
spostrzec, że znana była dobrze naszemu twórcy ma-
niera opracowywania korony drzew, płynnie jakby
skapującej pionowymi smużkami, charakteryzująca
szkołę naddunajską. Nieogarnioną, otaczającą człowie-
ka zewsząd przyrodę oddaje Altdorfer często poprzez
stosowanie horyzontu jakby zalanego wodą. W skrzyd-
le ołtarza Hioba pojawia się on uzupełniony dość
charakterystycznym umieszczeniem źródła światła:
piorun czy błyskawica rozświetla współśrodkowe
kręgi chmur. Takie opracowanie słońca jest znów
bardzo znane u Altdorfera. Motyw ten w naszym
ołtarzu jest oczywiście tylko mechanicznym powtó-
rzeniem altdorferowskiego, gdzie — jak np. w Bitwie
Aleksandra z 1529 r. — przeprowadzenie światła przez
chmury jest bardzo malarskie, pełne efektów światło-
cienia, a w skrzydle Hioba razi naiwnością, chociaż
powtórzenie odbicia światła w wodzie zależność tę
potwierdza. Rodzaj opracowania partii gór, urozmai-
conych bujną roślinnością, wyklucza możliwość udzia-
łu malarstwa Niemiec północnych. Witalność tego pej-
zażu znów przywołuje na myśl twórców naddunaj-
skich, chociaż i dzieła Cranacha zawierają podobne
pejzaże. (Np. bardzo podobny układ panoramy gór
widnieje w Ucieczce do Egiptu z 1504 r., a z innych
analogii narzuca się zestawienie jabłoni z ołtarza
oleśnickiego z jabłonią w obrazie Samson i Dalila
z 1929 r.). Pejzaż w obrazach Cranacha 20-tyoh lat
różni jednak — zarówno od altdorferowskiego jak
i naszego artysty — ciążąca na nim koncepcja tła,
podczas gdy w skrzydle Hioba, choć w niewielkich
wymiarach tworzy on odrębną, samodzielną całość.
Równoczesne zbieżności z sztuką i Altdorfera i Cra-
nacha są zrozumiałe, skoro do ok. 1504 r. obaj artyści
są współtwórcami „stylu naddunajskiego”.
Łineamo-płaskie opracowanie postaci ludzkich
ołtarza z Oleśnicy skłaniałoby do poszukiwania dlań
rodowodu w dziełach Cranacha. Związki takie istnie-
ją, są jednak powierzchowne, ograniczają się do po-
dobieństw w drobiazgowości twardego konturu, ba-
nalności rejestrowania szczegółów stroju czy schema-
tycznego opracowywania rurkowatych fałdów ma-
44 Por.: H. V o s s, Der Ur&prung des Donaustiles, Leip-
zig 1907; tenże, A. Altdorfer und W. Huber, Leipzig 1910;
F. Burger, H. Scłimitz, J. B e t h, Die deutsche Ma-
lerei vom Ausgehenden Mittelalter bis zum Ende d. Re-
naissance, t. III, Oberdeutschland in XV—XVI Jhr., Berlin
1919; W. R. Deutsch, Deutsche Malerei d. XVI Jhr.,
Berlin 1935; M. Friedlander, Albrecht Altdorfer,
Berlin 1923, L. Ba Id a ss, Albrecht Altdorfer, Wien 1943,
t«nże, Albrecht Altdorfers kunstlerische Herkunft und
Wirkung, ”Jahrbuch d. kunsthist. Samml. in Wien”, NF
XII,. 1938.
22