BOŻENA STEINBORN
U. 23. E. Altdorfer, Znalezienie welonu przez świętego Leopolda, przed
1512 r. (Fot. H. Derczyński wg O. Benescha)
deformacją ciała u Cranacha ani z mocno zbudowa-
nymi aktami szkoły Diirera. Pewna elegancja, łagod-
ność ujęcia, zwolniony ruch — cechujące postacie
ludzi w obrazach naddunajskich mistrzów, a głównie
samego Altdorfera, daje się zauważyć w potraktowa-
niu bohaterów ołtarza Hioba, z których żaden nie
przejawia ekspresyjnych skłonności, a tylko gestem
dokumentuje swą czynność. Dalsze analogie w opra-
cowaniu samej głowy i fryzury znajduje się porów-
nując głowę Elifasa z podobną, spotykaną w obra-
zach samego Altdorfera (choćby na obrazie Święty
Hieronim z 1507 r.), a ulegającą pewnym przeryso-
waniom w dziełach jego ucznia — Mistrza z Pulkau.
Fragment predelli ołtarza z Pulkau tego artysty jest
może istotny dla naddunajskich związków ołtarza
Hioba nie tylko z powodu owej głowy, której ucze-
sanie przypomina pionowe smugi spływających świa-
teł na koronach drzew — ale i dla pnia drzewa:
jego ułamane gałęzie znane są w obrazach Altdorfera
i jego uczniów, a w naszym ołtarzu taki pień posiada
ów wiąz z czapami zwisających koron. W łączeniu
autora ołtarza Hioba z kręgiem uczniów Altdorfera
umacnia dość przekonywająco analiza technologiczna
oleśnickiego zabytku, która poświadcza zbieżność
z dziełami Altdorfera 45.
Trudno nie wspomnieć o korelacjach niderlandz-
kich ołtarza. Dają się one zauważyć w takich właści-
wościach formy jak: niebieskawe partie gór, „nie-
realny” jakby boschowski koloryt opanowanej przez
45 V. Vobavka, Die Handschrift des Malers, Prag 1957,
s. 107 nn.
24
U. 23. E. Altdorfer, Znalezienie welonu przez świętego Leopolda, przed
1512 r. (Fot. H. Derczyński wg O. Benescha)
deformacją ciała u Cranacha ani z mocno zbudowa-
nymi aktami szkoły Diirera. Pewna elegancja, łagod-
ność ujęcia, zwolniony ruch — cechujące postacie
ludzi w obrazach naddunajskich mistrzów, a głównie
samego Altdorfera, daje się zauważyć w potraktowa-
niu bohaterów ołtarza Hioba, z których żaden nie
przejawia ekspresyjnych skłonności, a tylko gestem
dokumentuje swą czynność. Dalsze analogie w opra-
cowaniu samej głowy i fryzury znajduje się porów-
nując głowę Elifasa z podobną, spotykaną w obra-
zach samego Altdorfera (choćby na obrazie Święty
Hieronim z 1507 r.), a ulegającą pewnym przeryso-
waniom w dziełach jego ucznia — Mistrza z Pulkau.
Fragment predelli ołtarza z Pulkau tego artysty jest
może istotny dla naddunajskich związków ołtarza
Hioba nie tylko z powodu owej głowy, której ucze-
sanie przypomina pionowe smugi spływających świa-
teł na koronach drzew — ale i dla pnia drzewa:
jego ułamane gałęzie znane są w obrazach Altdorfera
i jego uczniów, a w naszym ołtarzu taki pień posiada
ów wiąz z czapami zwisających koron. W łączeniu
autora ołtarza Hioba z kręgiem uczniów Altdorfera
umacnia dość przekonywająco analiza technologiczna
oleśnickiego zabytku, która poświadcza zbieżność
z dziełami Altdorfera 45.
Trudno nie wspomnieć o korelacjach niderlandz-
kich ołtarza. Dają się one zauważyć w takich właści-
wościach formy jak: niebieskawe partie gór, „nie-
realny” jakby boschowski koloryt opanowanej przez
45 V. Vobavka, Die Handschrift des Malers, Prag 1957,
s. 107 nn.
24