ANDRZEJ RYSZKIEWICZ
11. 3. Anna Rajecka, Portret Stanisława Augusta,
miniatura, Muz. Narodowe w Poznaniu. (Fot. Leon
Perz)
sygnaturze), co portrecik ze zbiorów Tarnowskich.
Druga — to wizerunek Kościuszki, nie datowany,
malowany na papierze (wym. 80 X 62 mm). Choć
odbiega od jej prac niewątpliwych, i choć — wraz
z całym zespołem miniatur oznaczonych AR — na-
leży go z katalogu dzieł malarki usunąć, nie można
pominąć, że pochodzi z kolekcji Potockich, gdzie
jeszcze w ubiegłym stuleciu jego autorstwo przypi-
sano Rajeckiej.
Wiemy, że uzyskała stypendium i udała się do
Paryża. Z. Batowski podał, że musiało to nastąpić
przed 1788 r. i że pewną zasługę przy tym wyjeździe
miał Marteau. (Anonimowy autor artykułu z 1832 r.
napisał dosadniej: „Wysłana z Warszawy do Paryża
przez p. Marto”). Odszukany list, który poniżej publi-
kuję, pozwala na ten fakt, zasadniczy w jej życio-
is Może wdowy po zm. w 1782 r. Antoine-Joseph Loriot,
mechaniku Ludwika XV, czynnym również na polu pi-
rysie (bo z Paryża już nie powróciła), rzucić nowe
światło. Dowiadujemy się więc, że w Paryżu była już
1 czerwca 1783 r. i że miesźkała u pani Loriot18
W galerii Luwru, co może się łączyć z jej nauką
malarstwa. List mówi o zamówieniu przez ks. Ksawe-
rego Saskiego u Rajeckiej portretu (pastelu?)
księżniczki saskiej, do czego wybrano ją zapewne
dlatego, że pracować trzeba było za klauzurą żeń-
skiego klasztoru. Dowiadujemy się wreszcie, że owo
zaszczytne zlecenie, które jej miało klientów przyspo-
rzyć, zawdzięczała przedstawicielom rodziny Louis
de Silvestre, znakomitego portrecisty, który tak licz-
nym krewnym wyrobił stanowiska na drezdeńskim
i warszawskim dworze. Ten ślad znów prowadzi do
Ludwika Marteau, siostrzeńca żony Louis de Sil-
vestre’a, któremu zresztą popularny pastelista za-
śmiennictwa. Warto tu zanotować, że pozostawił on m. in.
prace o utrwalaniu pastelu.
48
11. 3. Anna Rajecka, Portret Stanisława Augusta,
miniatura, Muz. Narodowe w Poznaniu. (Fot. Leon
Perz)
sygnaturze), co portrecik ze zbiorów Tarnowskich.
Druga — to wizerunek Kościuszki, nie datowany,
malowany na papierze (wym. 80 X 62 mm). Choć
odbiega od jej prac niewątpliwych, i choć — wraz
z całym zespołem miniatur oznaczonych AR — na-
leży go z katalogu dzieł malarki usunąć, nie można
pominąć, że pochodzi z kolekcji Potockich, gdzie
jeszcze w ubiegłym stuleciu jego autorstwo przypi-
sano Rajeckiej.
Wiemy, że uzyskała stypendium i udała się do
Paryża. Z. Batowski podał, że musiało to nastąpić
przed 1788 r. i że pewną zasługę przy tym wyjeździe
miał Marteau. (Anonimowy autor artykułu z 1832 r.
napisał dosadniej: „Wysłana z Warszawy do Paryża
przez p. Marto”). Odszukany list, który poniżej publi-
kuję, pozwala na ten fakt, zasadniczy w jej życio-
is Może wdowy po zm. w 1782 r. Antoine-Joseph Loriot,
mechaniku Ludwika XV, czynnym również na polu pi-
rysie (bo z Paryża już nie powróciła), rzucić nowe
światło. Dowiadujemy się więc, że w Paryżu była już
1 czerwca 1783 r. i że miesźkała u pani Loriot18
W galerii Luwru, co może się łączyć z jej nauką
malarstwa. List mówi o zamówieniu przez ks. Ksawe-
rego Saskiego u Rajeckiej portretu (pastelu?)
księżniczki saskiej, do czego wybrano ją zapewne
dlatego, że pracować trzeba było za klauzurą żeń-
skiego klasztoru. Dowiadujemy się wreszcie, że owo
zaszczytne zlecenie, które jej miało klientów przyspo-
rzyć, zawdzięczała przedstawicielom rodziny Louis
de Silvestre, znakomitego portrecisty, który tak licz-
nym krewnym wyrobił stanowiska na drezdeńskim
i warszawskim dworze. Ten ślad znów prowadzi do
Ludwika Marteau, siostrzeńca żony Louis de Sil-
vestre’a, któremu zresztą popularny pastelista za-
śmiennictwa. Warto tu zanotować, że pozostawił on m. in.
prace o utrwalaniu pastelu.
48