NIEZNANE OBRAZY CZECHOWICZA
rzy jego umiejętności czysto warsztatowe, w najlep-
szym razie przemilczając oba zarzuty.5 Ten niechętny
stosunek do naszego malarza wypływa między innymi
z faktu, że nie zainteresowano się dotychczas droga-
mi jego ewolucji artystycznej.6 Drugą bardzo intere-
sującą sprawą czekającą w dalszym ciągu na opra-
cowanie jest twórczość portretowa mistrza Szymona,
twórczość, która w przeciwieństwie do kosmopolitycz-
nego malarstwa religijnego nawiązuje niewątpliwie
do rodzimych tradycji. 7
Odnalezienie kilkunastu nieznanych obrazów Cze-
chowicza rzuca pewne światło na oba te zagadnienia
i pozwala nieco zrewidować cytowane wyżej opinie
i ocenę jego roli w dziejach naszej sztuki.
I
W kościele farnym w Węgrowie po r. 1750 wysta-
wiono przy tęczy dwa ołtarze rokokowe, w których
znajdują się obrazy: w lewym — Sw. Maria Magda-
lena pokutująca, a w prawym Niepokalane Poczęcie.8
Oba te płótna na pierwszy rzut oka rozpoznaje się
jako dzieła Czechowicza. Potwierdzają to archiwalia.
Diariusz podróży Ludwiki z Dziewałtowskich By-
szewskiej, przechowywany w Bibliotece Narodowej,
notuje, że jadąc w r. 1786 z Warszawy do Wilna
znalazła w Węgrowie „dwa ołtarze pędzla JP. Cze-
chowicza”. 9 Ponadto Archiwum Parafialne w Węgro-
wie przechowuje list (luźna karta) ks. Józefa Rych-
lika do ks. St. Broniszewskiego, pisany z Osiecka
13.XI.1880 r. Autor piisze, że obrazy są dziełem na-
szego malarza.
Sw. Maria Magdalena należy do tych nielicznych
dziel Czechowicza gdzie tłem jest pejzaż (np. Sw.
Franciszek Ksawery. Orańska, tabl. XXX). Wpraw-
dzie klęcząca, rozmodlona święta umieszczona została
w grocie, a dopiero poza nią, poprzez otwór groty,
otwiera się widok na rozległy górzysty pejzaż porosły
5 Nawet najobiektywniej i najżyczliwiej nastawieni auto-
rzy: J. Starzyński, Dzieje sztuki polskiej, Warszawa 1936
A. Sławska, w skrypcie Sztuka polska czasów nowo-
żytnych, cz. II, 1650—1764, pod red. W. Tomkiewicza, Łódź—
Warszawa 1955, s. 85 i n.
6 Trudno się bowiem z Orańską zgodzić, że twórczość
Czechowicza jest jednolita. Orańska, jw., s. 121.
7 Zwrócił na to uwagę J. Woźniakowski, w re-
cenzji monografii Czechowicza pióra Orańskiej, „Tygodnik
Powszechny” 1949, nr 44. (cyt. za A. Ryszkiewiczem,) oraz
A. Ryszkiewicz, Z twórczości Franciszka Smuglewi-
cza i jego kręgu. (Portrety zbiorowe), „Biul. Hist. Sztuki”,
XIX, nr 1, 1957, s. 3.
8 Ol. pł., pierwszy: 178 X 88 cm, drugi 183 X 88 cm.
w świetle ramy.
9 Bibl. Narodowa, Zespół Bibl. Zamoyskich, wykorzystał
to T. Mikulski, w Kręgu Oświeconych, (Warszawa 1960),
S. 330.
U. 3. Czechowicz, Ekstaza św. Marii Magdaleny,
szkic. Kraków, Muzeum Narodowe. (Fot. Z. Toma-
szewska)
U. 4. S. Czechowicz, Sw. Maria Magdalena pokutująca.
Leszno, fara. (Fot. M. Karpowicz)
81
rzy jego umiejętności czysto warsztatowe, w najlep-
szym razie przemilczając oba zarzuty.5 Ten niechętny
stosunek do naszego malarza wypływa między innymi
z faktu, że nie zainteresowano się dotychczas droga-
mi jego ewolucji artystycznej.6 Drugą bardzo intere-
sującą sprawą czekającą w dalszym ciągu na opra-
cowanie jest twórczość portretowa mistrza Szymona,
twórczość, która w przeciwieństwie do kosmopolitycz-
nego malarstwa religijnego nawiązuje niewątpliwie
do rodzimych tradycji. 7
Odnalezienie kilkunastu nieznanych obrazów Cze-
chowicza rzuca pewne światło na oba te zagadnienia
i pozwala nieco zrewidować cytowane wyżej opinie
i ocenę jego roli w dziejach naszej sztuki.
I
W kościele farnym w Węgrowie po r. 1750 wysta-
wiono przy tęczy dwa ołtarze rokokowe, w których
znajdują się obrazy: w lewym — Sw. Maria Magda-
lena pokutująca, a w prawym Niepokalane Poczęcie.8
Oba te płótna na pierwszy rzut oka rozpoznaje się
jako dzieła Czechowicza. Potwierdzają to archiwalia.
Diariusz podróży Ludwiki z Dziewałtowskich By-
szewskiej, przechowywany w Bibliotece Narodowej,
notuje, że jadąc w r. 1786 z Warszawy do Wilna
znalazła w Węgrowie „dwa ołtarze pędzla JP. Cze-
chowicza”. 9 Ponadto Archiwum Parafialne w Węgro-
wie przechowuje list (luźna karta) ks. Józefa Rych-
lika do ks. St. Broniszewskiego, pisany z Osiecka
13.XI.1880 r. Autor piisze, że obrazy są dziełem na-
szego malarza.
Sw. Maria Magdalena należy do tych nielicznych
dziel Czechowicza gdzie tłem jest pejzaż (np. Sw.
Franciszek Ksawery. Orańska, tabl. XXX). Wpraw-
dzie klęcząca, rozmodlona święta umieszczona została
w grocie, a dopiero poza nią, poprzez otwór groty,
otwiera się widok na rozległy górzysty pejzaż porosły
5 Nawet najobiektywniej i najżyczliwiej nastawieni auto-
rzy: J. Starzyński, Dzieje sztuki polskiej, Warszawa 1936
A. Sławska, w skrypcie Sztuka polska czasów nowo-
żytnych, cz. II, 1650—1764, pod red. W. Tomkiewicza, Łódź—
Warszawa 1955, s. 85 i n.
6 Trudno się bowiem z Orańską zgodzić, że twórczość
Czechowicza jest jednolita. Orańska, jw., s. 121.
7 Zwrócił na to uwagę J. Woźniakowski, w re-
cenzji monografii Czechowicza pióra Orańskiej, „Tygodnik
Powszechny” 1949, nr 44. (cyt. za A. Ryszkiewiczem,) oraz
A. Ryszkiewicz, Z twórczości Franciszka Smuglewi-
cza i jego kręgu. (Portrety zbiorowe), „Biul. Hist. Sztuki”,
XIX, nr 1, 1957, s. 3.
8 Ol. pł., pierwszy: 178 X 88 cm, drugi 183 X 88 cm.
w świetle ramy.
9 Bibl. Narodowa, Zespół Bibl. Zamoyskich, wykorzystał
to T. Mikulski, w Kręgu Oświeconych, (Warszawa 1960),
S. 330.
U. 3. Czechowicz, Ekstaza św. Marii Magdaleny,
szkic. Kraków, Muzeum Narodowe. (Fot. Z. Toma-
szewska)
U. 4. S. Czechowicz, Sw. Maria Magdalena pokutująca.
Leszno, fara. (Fot. M. Karpowicz)
81