MARIUSZ KARPOWICZ
II. 5. B. Luti, Sw. M. Magdalena pokutująca.
Compiegne, Palais Nationale. (Wg Moschiniego)
dość dekoracyjnie pojętymi drzewami. Prawą część
tła zajmuje ciemna ściana skalna. Sam pejzaż rów-
nież utrzymany został w ciemnych barwach, by nie
odciągać uwagi widza od jasnej postaci samej świę-
tej. Całą klęczącą Marię Magdalenę spowija płaszcz
jasnych włosów, rozrzuconych w nieładzie długimi
pasmami, oraz jasnobłękitna o zagmatwanym rysunku
fałd, draperia płaszcza. Na tle dyskretnej zieleni pną-
czy na kamieniu pod czaszką i brunatnych szarości
skały na pierwszym planie, odbija żywszym akcentem
czerwień oprawy rozłożonej księgi i biel korzeni
dwóch pietruszek. Górą wpłynęła do groty trójka
puttów na obłokach. Zwraca uwagę zręczna kompo-
zycja, zamknięta w dwa nawiasy — klęczącej świętej,
a z prawej swoistej gradacji przedmiotów — krucy-
fiks, dyscyplina, czaszka, księga.
W zbiorach fotograficznych Instytutu Sztuki PAN
przechowało się zdjęcie sżkicu do węgrowskiego obra-
zu, szkicu oferowanego swego czasu do zakupu w Mu-
zeum Narodowym. Jak to często bywa, szkic jest
niewątpliwie lepszy niż wycyzelowany obraz osta-
teczny. Szczęśliwsze jest w nim obramowanie głównej
sceny dookoła skałami. Tworzy się w ten sposób
optyczny korytarz, a cały obraz nabiera większej
przestrzenności. Szczęśliwszy jest również trudny ruch
i skrót głowy świętej. Reszta szczegółów różni się
minimalnie. Żałuję, że nie udało mi się szkicu od-
naleźć i nie mogę nic powiedzieć o jego fakturze.
O ile można sądzić ze zdjęcia musiał przypominać
swobodną, srebrzystą, bardzo ..malarską” impresję,
jaką jest znany szkic na ten sam temat z krakow-
skiego Muzeum Narodowego. 10
10 Orańska, jw., s. 69, repr. 72.
82
II. 5. B. Luti, Sw. M. Magdalena pokutująca.
Compiegne, Palais Nationale. (Wg Moschiniego)
dość dekoracyjnie pojętymi drzewami. Prawą część
tła zajmuje ciemna ściana skalna. Sam pejzaż rów-
nież utrzymany został w ciemnych barwach, by nie
odciągać uwagi widza od jasnej postaci samej świę-
tej. Całą klęczącą Marię Magdalenę spowija płaszcz
jasnych włosów, rozrzuconych w nieładzie długimi
pasmami, oraz jasnobłękitna o zagmatwanym rysunku
fałd, draperia płaszcza. Na tle dyskretnej zieleni pną-
czy na kamieniu pod czaszką i brunatnych szarości
skały na pierwszym planie, odbija żywszym akcentem
czerwień oprawy rozłożonej księgi i biel korzeni
dwóch pietruszek. Górą wpłynęła do groty trójka
puttów na obłokach. Zwraca uwagę zręczna kompo-
zycja, zamknięta w dwa nawiasy — klęczącej świętej,
a z prawej swoistej gradacji przedmiotów — krucy-
fiks, dyscyplina, czaszka, księga.
W zbiorach fotograficznych Instytutu Sztuki PAN
przechowało się zdjęcie sżkicu do węgrowskiego obra-
zu, szkicu oferowanego swego czasu do zakupu w Mu-
zeum Narodowym. Jak to często bywa, szkic jest
niewątpliwie lepszy niż wycyzelowany obraz osta-
teczny. Szczęśliwsze jest w nim obramowanie głównej
sceny dookoła skałami. Tworzy się w ten sposób
optyczny korytarz, a cały obraz nabiera większej
przestrzenności. Szczęśliwszy jest również trudny ruch
i skrót głowy świętej. Reszta szczegółów różni się
minimalnie. Żałuję, że nie udało mi się szkicu od-
naleźć i nie mogę nic powiedzieć o jego fakturze.
O ile można sądzić ze zdjęcia musiał przypominać
swobodną, srebrzystą, bardzo ..malarską” impresję,
jaką jest znany szkic na ten sam temat z krakow-
skiego Muzeum Narodowego. 10
10 Orańska, jw., s. 69, repr. 72.
82