KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI
II. 1. Mury miejskie w otoczeniu bramy Floriańskiej. Stan na
przełomie XVIII i XIX wieku. (Wg planów „Senackiego” i „Kołłą-
tajowskiego”). (Opr. S. Swiszczowski)
ważnie teren miasta był więc
znacznie wyższy od otoczenia, co
jeszcze dziś można obserwować w
spadkach ulic Mikołajskiej, Sien-
nej czy Poselskiej. Natomiast od
północy miasto nie posiadało umoc-
nień naturalnych, a teren wznosił
się ku Kleparzowi, przecięty XIII-
to wieczną młynówką, wyzyskaną
w czasie lokacji jako granica, a
zarazem jako fosa nowo lokowane-
go miasta. Poza nim leżało osiedle,
już w XII-tym wieku posiadające
dość duże znaczenie, zwane z po-
czątkiem XIV-go wieku Alta Ci-
vitas (zapewne po polsku Wysokie
Miasto), a po 1366 r. Florencja czy-
li Kleparz. (Dzikówna J., Kleparz
do 1528, Bibl. Krak., 74, s. 16
i nast.).
Rynek Kleparza, nieregularny
kwadrat o wymiarach około 180 m,
otwierał się ku obu północnym bra-
mom Krakowa, Floriańskiej i Sław-
kowskiej oraz mógł być z nich
i przyległych baszt ostrzeliwany w
całości ogniem artyleryjskim. Cha-
rakterystyczne jest tu skrzywienie
barbakanu bramy Floriańskiej ku
rynkowi, jak i założenie bastionu
bramy Sławkowskiej (wymurowa-
nego dopiero w drugiej połowie
XVII-go wieku), którego działa
mogły ostrzeliwać zarówno ulicę
Długą jak i zachodnią pierzeję
rynku Kleparza, a skosy bastionu
dostosowano do możliwości obstrza-
łu z sąsiednich baszt.
Bardzo ważne znaczenie dla o-
brony obu bram miał budynek ar-
senału (dawniej ludwisarni), po-
wstały równocześnie z barbakanem.
Zbudowany bez piwnic, w dolnej
swej kondygnacji posiadał gęsto
założone dla broni ręcznej skośne
strzelnice, w górnej zaś niewątpli-
wie nad stropem drewnianym,
strzelnice dla artylerii. Przypusz-
czalnie nakryty b;-ł dachem pogrą-
żonym ze spływami wody ku bo-
kom krótszym, przy basztach Cie-
sielskiej i Stolarskiej.
W 1565 r. dokonano przebudowy,
zamieniającej ludwisarnię na arse-
nał. Dotychczasowe strzelnice za-
murowano, budynek zasklepiono
kolebką z lunetami, artylerię zaś
umieszczono na piętrze nad skle-
pieniem. O podwyższeniu arsenału
świadczą ślady starych dachów, za-
chowane na przyległych basztach,
z których można wnioskować za-
równo o wysokości nadbudowy, jak
i o pokryciu jej dachem pogrążo-
nym, złożonym z 7 lub 8 elemen-
tów, którym zapewne odpowiadały
dekoracje attyki. Arsenały w tym
czasie bywały bogato zdobione,
wolno więc przypuszczać, że i tu
architekt Gabriel Słoński-Słoninka
zastosował pełne formy rozwinię-
tego renesansu.
Nadbudowa ta została zniszczo-
na zapewne w czasie pierwszej o-
kupacji austriackiej, a pozostałe
mury nakryto dachem krakowskim
łamanym, który znamy z wielu ry-
cin z pierwszej połowy XIX-go
wieku.
Ten niewątpliwie najciekawszy
w Polsce fragment murów obron-
nych miejskich, przy tym o wspa-
niałym wprost wyposażeniu archi-
tektonicznym, zostanie szczegółowo
zbadany przy okazji robót remon-
towych, które w najbliższych latach
zostaną tu przeprowadzone.
JERZY KOWALCZYK
O WZAJEMNYCH RELACJACH PLANU MIASTA ZAMOŚCIA I KOLEGIATY ZAMOJSKIEJ
(Streszczenie referatu wygłoszonego na zebraniu naukowym Oddziału Warszawskiego w dniu 17.IV.1962 r.
i Oddziału Krakowskiego w dniu 17.V.1962 r.)
Jednorodny projekt urbanistyki fundatora, kanclerza Jana Zamoy- sta, a w nim okazałej świątyni,
Zamościa i architektury kolegiaty skiego i jego architekta, Bernarda powstał w 1578 r. Wówczas to
był wspólnym dziełem uczonego Morando. Projekt założenia mia- kanclerz Zamoyski rozpoczął two-
432
II. 1. Mury miejskie w otoczeniu bramy Floriańskiej. Stan na
przełomie XVIII i XIX wieku. (Wg planów „Senackiego” i „Kołłą-
tajowskiego”). (Opr. S. Swiszczowski)
ważnie teren miasta był więc
znacznie wyższy od otoczenia, co
jeszcze dziś można obserwować w
spadkach ulic Mikołajskiej, Sien-
nej czy Poselskiej. Natomiast od
północy miasto nie posiadało umoc-
nień naturalnych, a teren wznosił
się ku Kleparzowi, przecięty XIII-
to wieczną młynówką, wyzyskaną
w czasie lokacji jako granica, a
zarazem jako fosa nowo lokowane-
go miasta. Poza nim leżało osiedle,
już w XII-tym wieku posiadające
dość duże znaczenie, zwane z po-
czątkiem XIV-go wieku Alta Ci-
vitas (zapewne po polsku Wysokie
Miasto), a po 1366 r. Florencja czy-
li Kleparz. (Dzikówna J., Kleparz
do 1528, Bibl. Krak., 74, s. 16
i nast.).
Rynek Kleparza, nieregularny
kwadrat o wymiarach około 180 m,
otwierał się ku obu północnym bra-
mom Krakowa, Floriańskiej i Sław-
kowskiej oraz mógł być z nich
i przyległych baszt ostrzeliwany w
całości ogniem artyleryjskim. Cha-
rakterystyczne jest tu skrzywienie
barbakanu bramy Floriańskiej ku
rynkowi, jak i założenie bastionu
bramy Sławkowskiej (wymurowa-
nego dopiero w drugiej połowie
XVII-go wieku), którego działa
mogły ostrzeliwać zarówno ulicę
Długą jak i zachodnią pierzeję
rynku Kleparza, a skosy bastionu
dostosowano do możliwości obstrza-
łu z sąsiednich baszt.
Bardzo ważne znaczenie dla o-
brony obu bram miał budynek ar-
senału (dawniej ludwisarni), po-
wstały równocześnie z barbakanem.
Zbudowany bez piwnic, w dolnej
swej kondygnacji posiadał gęsto
założone dla broni ręcznej skośne
strzelnice, w górnej zaś niewątpli-
wie nad stropem drewnianym,
strzelnice dla artylerii. Przypusz-
czalnie nakryty b;-ł dachem pogrą-
żonym ze spływami wody ku bo-
kom krótszym, przy basztach Cie-
sielskiej i Stolarskiej.
W 1565 r. dokonano przebudowy,
zamieniającej ludwisarnię na arse-
nał. Dotychczasowe strzelnice za-
murowano, budynek zasklepiono
kolebką z lunetami, artylerię zaś
umieszczono na piętrze nad skle-
pieniem. O podwyższeniu arsenału
świadczą ślady starych dachów, za-
chowane na przyległych basztach,
z których można wnioskować za-
równo o wysokości nadbudowy, jak
i o pokryciu jej dachem pogrążo-
nym, złożonym z 7 lub 8 elemen-
tów, którym zapewne odpowiadały
dekoracje attyki. Arsenały w tym
czasie bywały bogato zdobione,
wolno więc przypuszczać, że i tu
architekt Gabriel Słoński-Słoninka
zastosował pełne formy rozwinię-
tego renesansu.
Nadbudowa ta została zniszczo-
na zapewne w czasie pierwszej o-
kupacji austriackiej, a pozostałe
mury nakryto dachem krakowskim
łamanym, który znamy z wielu ry-
cin z pierwszej połowy XIX-go
wieku.
Ten niewątpliwie najciekawszy
w Polsce fragment murów obron-
nych miejskich, przy tym o wspa-
niałym wprost wyposażeniu archi-
tektonicznym, zostanie szczegółowo
zbadany przy okazji robót remon-
towych, które w najbliższych latach
zostaną tu przeprowadzone.
JERZY KOWALCZYK
O WZAJEMNYCH RELACJACH PLANU MIASTA ZAMOŚCIA I KOLEGIATY ZAMOJSKIEJ
(Streszczenie referatu wygłoszonego na zebraniu naukowym Oddziału Warszawskiego w dniu 17.IV.1962 r.
i Oddziału Krakowskiego w dniu 17.V.1962 r.)
Jednorodny projekt urbanistyki fundatora, kanclerza Jana Zamoy- sta, a w nim okazałej świątyni,
Zamościa i architektury kolegiaty skiego i jego architekta, Bernarda powstał w 1578 r. Wówczas to
był wspólnym dziełem uczonego Morando. Projekt założenia mia- kanclerz Zamoyski rozpoczął two-
432