ALINA CHYCZEWSKA
II. 9. M. BacciarelU, Portret Koronacyjny, Poznań,
Stary Ratusz. (Fot. L. Perz i F. Maćkowiak)
królewska. Oświetlona bardzo jasno i określona kali-
graficznym nieomal konturem, wyodrębnia się wy-
raźnie od otoczenia nie tylko barwnie, ale i walorowe.
Uderza tu silna plastyka i pewna sztywność formy,
a także umiejętność realistycznego odtworzenia ma-
terii, precyzja szczegółów, zdecydowany światłocień.
Nie miałam możności poznania tego obrazu z auto-
psji, zagadnienie jego autorstwa i chronologii muszę
więc zostawić otwarte. W każdym razie można tu
brać pod uwagę dwie jedynie hipotezy:
1. Obraz jest wczesną (wcześniejszą niż lubelska)
repliką Bacciarellego. Ewolucja formy u tego
artysty zmierzała konsekwentnie w kierunku tech-
niki coraz bardziej lekkiej, malarskiej, w kierunku
coraz wyraźniejszego harmonizowania kolorytu
i faktury całego płótna. Tak silne wyizolowanie
postaci od tła, linearne sprecyzowanie konturu
i wszystkich szczegółów, jakie widzimy na tym
obrazie, nie byłoby wprawdzie wyjątkiem u Bac-
ciarellego w latach 50-tych lub 60-tych, dziwiłoby
jednak po r. 1771, w czasie kiedy kolekcjonowano
galerię w Gripsholmie.
2. Obraz, malowany po 1771 r., jest kopią obcej ręki.
Argumentem potwierdzającym datowanie tego
obrazu na lata późniejsze wydaje się być twarz
królewska o silniej niż na obrazie lubelskim zary-
sowanych zmarszczkach mimicznych.
W Polsce interesowano się oczywiście bardziej
zamkową galerią królów polskich niż obcych. Kazi-
mierz Konstanty Broi Plater towarzyszący królowi
do Kaniowa wspomina o kolekcji portretów królów
polskich i w. książąt litewskich, którą obejrzano
w pałacu ks. Jabłonowskiego w Lachowcach nie-
daleko Jampola42. W Działoszynie, gdzie gościł rów-
nież Stanisław August, portret królewski pędzla Bac-
ciarellego „wraz z innymi portretami królów po-
przednich zdobił ściany sali pałacowej”43. Portrety
królów polskich, w znacznej pewno części kopie
bacciarellowskich z Gabinetu Marmurowego, a przede
wszystkim portrety Stanisława Augusta, dotarły
z czasem do najbardziej odległych prowincjonalnych
siedzib szlacheckich, których nawet nazw już się
dzisiaj nie pamięta: Klimoszówka (ziemia płoski-
rowska) — w pałacu „dobre kopie portretów królew-
skich Bacciarellego”44, Dziadowszczyzna (ziemi ki-
jowskiej) — we dworze wśród obrazów portret
Stanisława Augusta45, Wiszenka (pow. bobrujski) —
we dworze m.in. „dobrymi obrazami” portret Sta-
nisława Augusta46. Galerie królów polskich i obcych
stwarzały prowincjonalnym siedzibom pewnego rodzaju
awans na wielkopańskość. Jeżeli chodzi o wizerunki
Stanisława Augusta, nie zawsze to były oczywiście
portrety koronacyjne, te bowiem zdobiły przede
wszystkim siedziby magnackie.
Repliki i kopie Portretu Koronacyjnego, wykony-
wane podczas całego panowania Stanisława Augusta,
były własnością członków rodziny Poniatowskich
i osób, które król pragnął specjalnie nagrodzić za
zasługi, służyły też celom reprezentacji. Portret, który
miał ze sobą Bacciarelli podczas podróży do Włoch
w 1787 r. i według którego pragnął zamówić mozaikę,
by zastąpić nią obraz w Gabinecie Marmurowym, był
oczywiście własnoręcznym jego dziełem 47. Z wymienio-
nej w tej sprawie korespondencji dowiadujemy się, że
król obiecał kopię tego portretu Szczęsnemu Potockie-
mu do Tulczyna. Kopię Portretu Koronacyjnego wy-
konał, jak wiadomo, A. Albertrandi, niejedną też
42 J. I. K r asze wski, Podróż króla Stanisława Augu-
sta do Kaniowa w 1787 r. podług listów Kazimierza Konstan-
tego hrabiego de Broi Platera, Wilno 1860, s. 84.
43 l. J. de V a r d m o n, Krótka monografia wszystkich
miast, miasteczek i osad w Królestwie Polskim, Warszawa
1902, s. 51.
44 a. Urbański, Memento kresowe, Warszawa 1919,
s. 18.
45 T a m ż e, s. 72.
48 Tamże, s. 114.
47 Biblioteka Nar. w Warszawie, rkps 3291/1. — Baccia-
relli pisał dn. 25.IV.1787 r.: „...une idee que j’ai 1’honneur de
communiąuer a V. M. et je la souplie qu’elle puisse etre
misę en excecution. Cet que le portrait que J’ai de V. M.
soyes Faite en Musaique... Primo modestie a part j’ai fai
voire le Tableau qui a trouve aprobation. Le Musaiquiste
12
II. 9. M. BacciarelU, Portret Koronacyjny, Poznań,
Stary Ratusz. (Fot. L. Perz i F. Maćkowiak)
królewska. Oświetlona bardzo jasno i określona kali-
graficznym nieomal konturem, wyodrębnia się wy-
raźnie od otoczenia nie tylko barwnie, ale i walorowe.
Uderza tu silna plastyka i pewna sztywność formy,
a także umiejętność realistycznego odtworzenia ma-
terii, precyzja szczegółów, zdecydowany światłocień.
Nie miałam możności poznania tego obrazu z auto-
psji, zagadnienie jego autorstwa i chronologii muszę
więc zostawić otwarte. W każdym razie można tu
brać pod uwagę dwie jedynie hipotezy:
1. Obraz jest wczesną (wcześniejszą niż lubelska)
repliką Bacciarellego. Ewolucja formy u tego
artysty zmierzała konsekwentnie w kierunku tech-
niki coraz bardziej lekkiej, malarskiej, w kierunku
coraz wyraźniejszego harmonizowania kolorytu
i faktury całego płótna. Tak silne wyizolowanie
postaci od tła, linearne sprecyzowanie konturu
i wszystkich szczegółów, jakie widzimy na tym
obrazie, nie byłoby wprawdzie wyjątkiem u Bac-
ciarellego w latach 50-tych lub 60-tych, dziwiłoby
jednak po r. 1771, w czasie kiedy kolekcjonowano
galerię w Gripsholmie.
2. Obraz, malowany po 1771 r., jest kopią obcej ręki.
Argumentem potwierdzającym datowanie tego
obrazu na lata późniejsze wydaje się być twarz
królewska o silniej niż na obrazie lubelskim zary-
sowanych zmarszczkach mimicznych.
W Polsce interesowano się oczywiście bardziej
zamkową galerią królów polskich niż obcych. Kazi-
mierz Konstanty Broi Plater towarzyszący królowi
do Kaniowa wspomina o kolekcji portretów królów
polskich i w. książąt litewskich, którą obejrzano
w pałacu ks. Jabłonowskiego w Lachowcach nie-
daleko Jampola42. W Działoszynie, gdzie gościł rów-
nież Stanisław August, portret królewski pędzla Bac-
ciarellego „wraz z innymi portretami królów po-
przednich zdobił ściany sali pałacowej”43. Portrety
królów polskich, w znacznej pewno części kopie
bacciarellowskich z Gabinetu Marmurowego, a przede
wszystkim portrety Stanisława Augusta, dotarły
z czasem do najbardziej odległych prowincjonalnych
siedzib szlacheckich, których nawet nazw już się
dzisiaj nie pamięta: Klimoszówka (ziemia płoski-
rowska) — w pałacu „dobre kopie portretów królew-
skich Bacciarellego”44, Dziadowszczyzna (ziemi ki-
jowskiej) — we dworze wśród obrazów portret
Stanisława Augusta45, Wiszenka (pow. bobrujski) —
we dworze m.in. „dobrymi obrazami” portret Sta-
nisława Augusta46. Galerie królów polskich i obcych
stwarzały prowincjonalnym siedzibom pewnego rodzaju
awans na wielkopańskość. Jeżeli chodzi o wizerunki
Stanisława Augusta, nie zawsze to były oczywiście
portrety koronacyjne, te bowiem zdobiły przede
wszystkim siedziby magnackie.
Repliki i kopie Portretu Koronacyjnego, wykony-
wane podczas całego panowania Stanisława Augusta,
były własnością członków rodziny Poniatowskich
i osób, które król pragnął specjalnie nagrodzić za
zasługi, służyły też celom reprezentacji. Portret, który
miał ze sobą Bacciarelli podczas podróży do Włoch
w 1787 r. i według którego pragnął zamówić mozaikę,
by zastąpić nią obraz w Gabinecie Marmurowym, był
oczywiście własnoręcznym jego dziełem 47. Z wymienio-
nej w tej sprawie korespondencji dowiadujemy się, że
król obiecał kopię tego portretu Szczęsnemu Potockie-
mu do Tulczyna. Kopię Portretu Koronacyjnego wy-
konał, jak wiadomo, A. Albertrandi, niejedną też
42 J. I. K r asze wski, Podróż króla Stanisława Augu-
sta do Kaniowa w 1787 r. podług listów Kazimierza Konstan-
tego hrabiego de Broi Platera, Wilno 1860, s. 84.
43 l. J. de V a r d m o n, Krótka monografia wszystkich
miast, miasteczek i osad w Królestwie Polskim, Warszawa
1902, s. 51.
44 a. Urbański, Memento kresowe, Warszawa 1919,
s. 18.
45 T a m ż e, s. 72.
48 Tamże, s. 114.
47 Biblioteka Nar. w Warszawie, rkps 3291/1. — Baccia-
relli pisał dn. 25.IV.1787 r.: „...une idee que j’ai 1’honneur de
communiąuer a V. M. et je la souplie qu’elle puisse etre
misę en excecution. Cet que le portrait que J’ai de V. M.
soyes Faite en Musaique... Primo modestie a part j’ai fai
voire le Tableau qui a trouve aprobation. Le Musaiquiste
12