PORTRET KORONACYJNY STANISŁAWA AUGUSTA PĘDZLA BACCIARELLEGO
pewno malował Tokarski48. Próżność i rywalizacja
częściej pewno niż rzeczywiste przywiązanie do
króla spowodowały, iż reprezentacyjny ten wize-
runek został powtórzony wiele razy.
Śledzenie dziejów tych obrazów, jak w ogóle
całej naszej spuścizny artystycznej z tak stosunkowo
niedawnego okresu jak czasy Stanisławowskie, utrud-
nia, a często udaremnia, okres rozbiorów i wszystkie
późniejsze kataklizmy wojenne. Brakujące ogniwa
w dziejach obrazów nie pozwalają często powiązać
dzieł, o których mamy przekazy archiwalne z epoki,
z tymi, które zachowały się do naszych czasów, lub
o których mamy świeższe wiadomości. Pozostaje więc
jedynie zarejestrować je i w miarę możliwości pokla-
syfikować. Wszystkie repliki i kopie wskazują, że
starano się na ogół jak najwierniej odtworzyć treść
i formę pierwowzoru. Umieszczenie na portrecie łań-
cucha orderu Orła Białego lub pominięcie go orien-
tuje, czy wzorowano się na obrazie typu lubelskiego,
czy na warszawskim. Starsza lub młodsza twarz
króla daje wskazówki co do chronologii portretu.
W ustaleniu autorstwa Bacciarellego decyduje oczy-
wiście poziom wykonania, czasem też typ ikonogra-
ficzny portretu królewskiego.
Podobnie jak obraz z Gripsholmu do egzemplarza
lubelskiego zbliża się Portret Koronacyjny w Starym
Ratuszu poznańskim (il. 9). Przed wojną wchodził
w skład Państwowych Zbiorów Sztuki49. Umieszczony
w jednej z sal poniemieckiego Zamku, został wraz
z nim przekazany Uniwersytetowi Poznańskiemu.
Po wojnie zdobił wnętrze gabinetu rektora w Colle-
gium Minus. Ostatnio zdeponowany został w Muzeum
Poznańskim i umieszczony w Ratuszu.
Obraz zamknięty jest u góry półkoliście, jak ten,
który znajduje się w warszawskim Muzeum Naro-
dowym, jest jednak repliką typu lubelskiego, w nie-
których partiach malowaną obcą ręką (fragmenty
stroju i otoczenia królewskiego). Podobnie jak na
obrazie z Lublina Stanisław August ma twarz młodą,
podobnie nie nosi królewskiego łańcucha orderu
Orła Białego. Identyczne jest nieomal na obu obrazach
ujęcie przestrzeni i traktowanie akcesoriów, z wy-
jątkiem widocznych na obrazie poznańskim obok
korony dwóch piór kapelusza, których nie ma na
obrazie z Lublina. Niewielki fragment obrazu (prawa
noga i futro obok) zeszpecony jest nowszym nie-
umiejętnym przemalowaniem.
Na pozostałych znanych dziś obrazach Stanisław
August ozdobiony jest królewskim łańcuchem orde-
rowym — co świadczy o sięganiu do wzorów portretu
z Gabinetu Marmurowego, lub późniejszych jego
replik. Poziomem wykonania wyróżnia się wśród nich
Portret Koronacyjny w Muzeum Narodowym w Kra-
kowie 50 (il. 10). Jest mniejszych wymiarów — przed-
stawia króla do kolan, proporcjonalnie obcięte też
ayant etś si content de la Peinture veut tout faire pour le
copier... La chambre de Marbre merite ce monument.
L’originalle restera a la familie de V. M.” (k. 49—50). Król
w liście datowanym: „Jampol le 24 May 1787” odpowiedział
na to rozsądnie: „Mon ami. Le portrait que Vous avez fait
de moi durera pourtant autant que moi pour le moins. Si
aprós ma mort la pbsterite juge que je vaille la peine,
qu’on se souvienne de moi, 11 retrouvera quelqu’un alors
qui fera executer cet tableau en mosaique. Aujourd’hui J’ai
besoin de ce tableau en Pologne. J’ai ete oblige d’en pro-
mettre une copie solennemens au Palatin de Russie pour sa
magnifique maison de Tulczyn ou J’ai etć” (k. 45).
48 AGAD, Zb. Popielów, rkps 238, k. 29—39. List Baccia-
II. 10. M. Bacciareldi, Portret Koronacyjny, Muzeum
Narodowe w Krakowie. (Fot. Muzeum Narodowe
w Krakowie)
zostały boki i góra obrazu. Jest to replika bardzo
dobrze malowana i pochodząca z późniejszych czasów
(lata 90-te), o czym świadczy bardziej miękka fak-
tura, a także twarz króla starszego już znacznie niż
na poprzednich obrazach. Batowski zwraca uwagę,
iż doskonała tradycja tego obrazu „jest poniekąd
rękojmią portretowego podobieństwa i wyjścia spod
pędzla samego Bacciarellego”51. Obraz ten, ofiaro-
wany prawdopodobnie przez króla siostrzenicy Urszuli
Mniszchowej, był własnością Mniszchów w Wiśniowcu,
a potem w Paryżu 52. Podczas aukcji zbiorów Andrzeja
Mniszcha w Hotel Drouot w Paryżu w 1910 r. zakupił
rellego, datow. „Le 3 septembre 1784”: „Tukarski comecera
la copie de grand portrait de Votre Majestć...”.
49 Ol. pł. 278 X 158 cm. Na odwr. pieczątka czarną farbą:
„Zbiory Państwowe /Rzeczypospolitej Polskiej/ 1837”.
50 Ol. pł. 157 X 125 cm, Muzeum Narodowe w Krakowie,
nr inw. 58565.
51 Batowski, Materiały..., jw., k. 53.
52 w. Tomkiewicz, Dzieje zbiorów zamku wiśnio-
wieckiego — odb. z „Rocznika Wołyńskiego”, t. III, Rów-
ne 1933, s. 10; — W. Łoś, Wizerunki króla Stanisława Augu-
sta, Kraków 1876, s. 12; — Fournier - Sa r lo v óze, jw.,
tabl. przed tekstem (jeszcze jako własność żony Andrzeja
Mniszcha).
13
pewno malował Tokarski48. Próżność i rywalizacja
częściej pewno niż rzeczywiste przywiązanie do
króla spowodowały, iż reprezentacyjny ten wize-
runek został powtórzony wiele razy.
Śledzenie dziejów tych obrazów, jak w ogóle
całej naszej spuścizny artystycznej z tak stosunkowo
niedawnego okresu jak czasy Stanisławowskie, utrud-
nia, a często udaremnia, okres rozbiorów i wszystkie
późniejsze kataklizmy wojenne. Brakujące ogniwa
w dziejach obrazów nie pozwalają często powiązać
dzieł, o których mamy przekazy archiwalne z epoki,
z tymi, które zachowały się do naszych czasów, lub
o których mamy świeższe wiadomości. Pozostaje więc
jedynie zarejestrować je i w miarę możliwości pokla-
syfikować. Wszystkie repliki i kopie wskazują, że
starano się na ogół jak najwierniej odtworzyć treść
i formę pierwowzoru. Umieszczenie na portrecie łań-
cucha orderu Orła Białego lub pominięcie go orien-
tuje, czy wzorowano się na obrazie typu lubelskiego,
czy na warszawskim. Starsza lub młodsza twarz
króla daje wskazówki co do chronologii portretu.
W ustaleniu autorstwa Bacciarellego decyduje oczy-
wiście poziom wykonania, czasem też typ ikonogra-
ficzny portretu królewskiego.
Podobnie jak obraz z Gripsholmu do egzemplarza
lubelskiego zbliża się Portret Koronacyjny w Starym
Ratuszu poznańskim (il. 9). Przed wojną wchodził
w skład Państwowych Zbiorów Sztuki49. Umieszczony
w jednej z sal poniemieckiego Zamku, został wraz
z nim przekazany Uniwersytetowi Poznańskiemu.
Po wojnie zdobił wnętrze gabinetu rektora w Colle-
gium Minus. Ostatnio zdeponowany został w Muzeum
Poznańskim i umieszczony w Ratuszu.
Obraz zamknięty jest u góry półkoliście, jak ten,
który znajduje się w warszawskim Muzeum Naro-
dowym, jest jednak repliką typu lubelskiego, w nie-
których partiach malowaną obcą ręką (fragmenty
stroju i otoczenia królewskiego). Podobnie jak na
obrazie z Lublina Stanisław August ma twarz młodą,
podobnie nie nosi królewskiego łańcucha orderu
Orła Białego. Identyczne jest nieomal na obu obrazach
ujęcie przestrzeni i traktowanie akcesoriów, z wy-
jątkiem widocznych na obrazie poznańskim obok
korony dwóch piór kapelusza, których nie ma na
obrazie z Lublina. Niewielki fragment obrazu (prawa
noga i futro obok) zeszpecony jest nowszym nie-
umiejętnym przemalowaniem.
Na pozostałych znanych dziś obrazach Stanisław
August ozdobiony jest królewskim łańcuchem orde-
rowym — co świadczy o sięganiu do wzorów portretu
z Gabinetu Marmurowego, lub późniejszych jego
replik. Poziomem wykonania wyróżnia się wśród nich
Portret Koronacyjny w Muzeum Narodowym w Kra-
kowie 50 (il. 10). Jest mniejszych wymiarów — przed-
stawia króla do kolan, proporcjonalnie obcięte też
ayant etś si content de la Peinture veut tout faire pour le
copier... La chambre de Marbre merite ce monument.
L’originalle restera a la familie de V. M.” (k. 49—50). Król
w liście datowanym: „Jampol le 24 May 1787” odpowiedział
na to rozsądnie: „Mon ami. Le portrait que Vous avez fait
de moi durera pourtant autant que moi pour le moins. Si
aprós ma mort la pbsterite juge que je vaille la peine,
qu’on se souvienne de moi, 11 retrouvera quelqu’un alors
qui fera executer cet tableau en mosaique. Aujourd’hui J’ai
besoin de ce tableau en Pologne. J’ai ete oblige d’en pro-
mettre une copie solennemens au Palatin de Russie pour sa
magnifique maison de Tulczyn ou J’ai etć” (k. 45).
48 AGAD, Zb. Popielów, rkps 238, k. 29—39. List Baccia-
II. 10. M. Bacciareldi, Portret Koronacyjny, Muzeum
Narodowe w Krakowie. (Fot. Muzeum Narodowe
w Krakowie)
zostały boki i góra obrazu. Jest to replika bardzo
dobrze malowana i pochodząca z późniejszych czasów
(lata 90-te), o czym świadczy bardziej miękka fak-
tura, a także twarz króla starszego już znacznie niż
na poprzednich obrazach. Batowski zwraca uwagę,
iż doskonała tradycja tego obrazu „jest poniekąd
rękojmią portretowego podobieństwa i wyjścia spod
pędzla samego Bacciarellego”51. Obraz ten, ofiaro-
wany prawdopodobnie przez króla siostrzenicy Urszuli
Mniszchowej, był własnością Mniszchów w Wiśniowcu,
a potem w Paryżu 52. Podczas aukcji zbiorów Andrzeja
Mniszcha w Hotel Drouot w Paryżu w 1910 r. zakupił
rellego, datow. „Le 3 septembre 1784”: „Tukarski comecera
la copie de grand portrait de Votre Majestć...”.
49 Ol. pł. 278 X 158 cm. Na odwr. pieczątka czarną farbą:
„Zbiory Państwowe /Rzeczypospolitej Polskiej/ 1837”.
50 Ol. pł. 157 X 125 cm, Muzeum Narodowe w Krakowie,
nr inw. 58565.
51 Batowski, Materiały..., jw., k. 53.
52 w. Tomkiewicz, Dzieje zbiorów zamku wiśnio-
wieckiego — odb. z „Rocznika Wołyńskiego”, t. III, Rów-
ne 1933, s. 10; — W. Łoś, Wizerunki króla Stanisława Augu-
sta, Kraków 1876, s. 12; — Fournier - Sa r lo v óze, jw.,
tabl. przed tekstem (jeszcze jako własność żony Andrzeja
Mniszcha).
13